W zeszłym roku, na jesieni, obowiązki wynikające z Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi zostały przekazane z Wydziału Ochrony Środowiska do WZNK (Wejherowski Zarząd Nieruchomości Komunalnych). Od tego czasu, gdy Programem opieki kieruje pan dyr J. Jędrzejewski z WZNK, razem z p. R. Góreckim z Wydziału Ochrony Środowiska, podejmują kolejne decyzje, które
godzą głównie w dobro kotów i są sprzeczne z Ustawą o Ochronie Zwierząt ! Pierwsza moja rozmowa z p. Jędrzejewskim w zeszłym roku, skończyła się natychmiastowym wstrzymaniem finansowania przez miasto sterylizacji kotów wolno żyjących. Domyślam się, że powodem był mój sprzeciw na zakaz dokarmiania kotów na terenie ZUK-u (Zakład Usług Komunalnych należący do miasta). Pan Jędrzejewski uzasadniał zakaz dokarmiania tym, że koty mogą jakimiś chorobami zarazić psy przebywające w boxach na terenie ZUK-u. Zasięgnąłem opinii dwóch weterynarzy i okazało się, że jest jedynie minimalne ryzyko zarażenia pasożytami zewnętrznymi.
Nie wiem dlaczego Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi został powierzony p. Jędrzejewskiemu z WZNK, który do tej pory nie miał chyba nic wspólnego ze zwierzętami. Wydaje mi się (a jest to opinia wielu opiekunów kotów), że pomocą zwierzętom powinni zajmować się sympatycy zwierząt. Chyba są tacy wśród urzędników Wydziału Ochrony Środowiska ?
Zakaz dokarmiania kilku kotów z ZUK-u, to jest mały pikuś w porównaniu z decyzją p. Jędrzejewskiego i Góreckiego dotyczącą wejherowskich bezdomnych kotów.
Zaopiekowałem się tydzień temu znalezionym na klatce schodowej kotem bezdomnym (z obróżką) – oswojonym, bardzo przyjacielskim, który nie radził sobie na „wolności” i nie udało się znaleźć jego opiekuna. Próbowałem zgłosić fakt znalezienia bezdomnego kota w Straży Miejskiej, tam dowiedziałem się, że zajmują się tylko bezdomnymi psami, bo takie mają dyspozycje z WZNK !
Okazało się, że panowie traktują (ciekawe na jakiej podstawie ?)
koty bezdomne jako koty wolno żyjące ! Jakie są w praktyce konsekwencje takiego niehumanitarnego podejścia do kotów bezdomnych ? Takie mianowicie, że miasto nie zajmuje się opieką, czyli odławianiem, oraz przekazywaniem do schroniska kotów bezdomnych, a jedynie psów bezdomnych. Pozbawienie kotów bezdomnych prawa do opieki jest sprzeczne z Ustawą o Ochronie Zwierząt oraz z Uchwałą Rady Miasta Wejherowa nr Vik/XV/192/2012 w sprawie opieki nad zwierzętami bezdomnymi !
Art. 4. Ustawy o Ochronie Zwierząt definiuje pojęcie „zwierzę bezdomne”:- Kod: Zaznacz cały
16) „zwierzętach bezdomnych” – rozumie się przez to zwierzęta domowe lub gospodarskie, które uciekły, zabłąkały się lub zostały porzucone przez człowieka, a nie ma możliwości ustalenia ich właściciela lub innej osoby, pod której opieką trwale dotąd pozostawały;
17) „zwierzętach domowych” – rozumie się przez to zwierzęta tradycyjnie przebywające wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze jego towarzysza;
Art 11
Zapewnianie opieki bezdomnym zwierzętom oraz ich wyłapywanie należy do zadań własnych gmin.
Uchwała Nr Vik/XV/192/2012 Rady Miasta Wejherowaz dnia 20 marca 2012 r :
- Kod: Zaznacz cały
§ 2. Realizacja założonych celów:
1. Zapobieganie bezdomności oraz zmniejszenie populacji psów i kotów polega na:
1) odławianiu i zapewnieniu opieki zwierzętom bezdomnym, zagubionym lub odebranym na skutek
zaniedbań i innych działań określonych w Ustawie o Ochronie Zwierząt z terenu
administracyjnego miasta Wejherowa, w szczególności poprzez poszukiwanie nowych właścicieli
lub przekazaniu ich do schroniska, …
Ciekawe, czy tylko w Wejherowie, czy jeszcze gdzieś w Polsce władza traktuje koty bezdomne (oswojone), jako koty wolno żyjące (dzikie), a nie nie jako zwierzęta bezdomne ? Gdyby nie cierpiały te bezbronne zwierzęta z powodu ignorancji urzędników (czy niechęci), to cały ten skandal byłby nawet śmieszny, biorąc pod uwagę fakt, jak urzędnicy (czyli władza) realizują swoje własne ustawy.
Wikipedia - zwierzęta domowe"Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś"