Witam serdecznie.
Posiadam 4-mesięcznego pięknego i zdrowego brytyjczyka długowłosego. Kot jest potomkiem dwóch długowłosych rasowych brytyjczyków, pięknie rośnie, jest pełen energii ale niestety nie moge poradzić sobie do końca z pchłami. Właścicielka podała mu fiprex i uprzedzała, że może mieć jakieś pchły gdyż do końca nie zostały wytępione a nie chciała powtarzać zabiegu aby go nie otruć. Po pewnym czasie Kot dostał frontline spot on, niestety pchły nie zostały wybite do końca, dlatego kilka dni temu zabieg został powtórzony frontlinem combo. Kot wciąż się drapie, podczas przeglądu sierści znajduję 1-2 pcheł. Próbowałem też posypki od weterynarza - jakiś tam efekt był ale nie do końca. Dodam, że kot jest pod opieką weterynarza, który twierdzi, że nigdy z czymś takim się nie spotkał. Mieszkanie nie jest zapchlone, gdyż dopiero co się wprowadziłem a poza tym dwa razy było pryskane środkami na pchły, codziennie jest też dokładnie odkurzane. Kolejny środek na pchły mogę podać dopiero za co najmniej 2 tygodnie, co robić przez ten czas?
Pozdrawiam
George7