Czyli proszę otwartym tekstem -
spytaj tamtych wetów jakie mają przypuszczenia w kwestii tej główki i chodzenia w koło?
Ile jest czasu na zabranie jej?
Czy w razie W przyjeżdża z nią kociak lub 2 czy nie?
Kotka w takim stanie jak mówisz raczej nie nadaje się do wypuszczenia. Jak to efekt urazu mechanicznego może się polepszyć, ale super nie będzie i raczej trzeba by szukać jej domu. Jeśli jest to efekt choroby (zapalenie ucha, polip, świerzbowiec uszny etc.) to jest duża szansa na cofnięcie się zmian i po wyleczeniu i sterylce może brykać na "dzikie pola".
Ryży Kyo ( pewnie jeszcze go pamiętasz

) ma się świetnie, hołubiony przez panie karmicielki. Jak wczoraj poszłam do nich z dobrą wieścią, że będzie sucha karma z UM dla zarejestrowanych karmicielek, to się rozwalał na kolanach jednej z nich. Oczywiście jak wyciągnęłam rękę w jego kierunku to popatrzył jak na głupią i zmigrował za panią, żebym przypadkiem nie dotknęła

.