POLICE-KOLEJNY DRAMAT-POLAMANY KREGOSLUP I LAPKA-POMOCY !!!!

Dzisiaj Gabi ma znowu wizytę i może już jakieś wyniki będą:

Wlasnie wrocilysmy od weta.
Gabi ma dzisiaj juz suchsza pupke, dostala antybiotyk i solcoseryl w zastrzyku.
W moczu ma krysztalki, musze z nia jechac do Szczecina na usg, zeby sprawdzic co w srodku sie dzieje :cry:

Oby to przeszło :ok:

Ojejku, trzymam kciuki

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Ale to musi jej boleć :cry:

To nie jest tak, że ''nie będzie lepiej''. Dlaczego nie? Kalectwo, skoro jest-trzeba się z nim pogodzić, ale taki stan nie jest bezpośrednio jego skutkiem, tylko-widocznie-nie właściwej pielęgnacji. Bo taki kot potrzebuje specyficznej opieki, a jeśli coś złego się dzieje, to trzeba poszukać przyczyny. Też miałam wpadki z moimi kalekami, nie wiedziałam jak się nimi (nim, bo wtedy był jeden) zająć.
Czy koteczka jest wyciskana? Czy sika sama (a jeśli tak, to czy na pewno do końca opróżnia pęcherz)?

Na odparzenia/odleżyny fajnie działa sudocrem, Avilin, olejek z dziurawca. Bardzo ważne jest co najmniej 3 krotne w ciągu dnia odsikanie. No i preparaty zakwaszające mocz, ale to już na pewno wet zalecił.

Mroczek ( http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152017&start=90 ) był w dużo gorszym stanie. Rany pogoiły się bardzo szybko, kiedy przestały być zlewane moczem, zapalenie pęcherza nie wróciło, a kot mi nie ''przecieka'' :wink:

No wiec ja szukam przyczyny, bylam u weta, Gabrysia ma stan zapalny i dlatego duzo sika i ciagle jest mokra, jej mocz jest ostry i pewnie dlatego sa te rany. Po niedzieli pojedziemy na usg poniewaz Gabi ma krysztalki w moczu.
Gabrysia jest u mnie 10 miesiecy i wczesniej tego nie miala. Przez pierwsze 2 miesiace musialam ja wyciskac, teraz robi sama, ale pewnie nie do konca. Robie dla niej co moge, ale niestety 24 godz.na dobe nie moge jej poswiecic czasu, bo to nie jedyny zwierzak, ktory potrzebuje pomocy. Nie ma mnie czesto w domy calymi dniami i nie dopilnuje tego, zeby nie siedziala we wlasnych sikach.

toz-police pisze:No wiec ja szukam przyczyny, bylam u weta, Gabrysia ma stan zapalny i dlatego duzo sika i ciagle jest mokra, jej mocz jest ostry i pewnie dlatego sa te rany. Po niedzieli pojedziemy na usg poniewaz Gabi ma krysztalki w moczu.
Gabrysia jest u mnie 10 miesiecy i wczesniej tego nie miala. Przez pierwsze 2 miesiace musialam ja wyciskac, teraz robi sama, ale pewnie nie do konca. Robie dla niej co moge, ale niestety 24 godz.na dobe nie moge jej poswiecic czasu, bo to nie jedyny zwierzak, ktory potrzebuje pomocy. Nie ma mnie czesto w domy calymi dniami i nie dopilnuje tego, zeby nie siedziala we wlasnych sikach.

Mnie też często nie ma w domu, nie zajmuje się ciągle moimi kalekami. To przecież nie o to chodzi...
Miałam na myśli przyczynę zapalenia pęcherza-skoro powstało, to widoczne należy coś zmienić-moze trzeba wrócić do wyciskania? Zapobiegnie to ''siedzeniu we własnych sikach'', oraz infekcjom z powodu zbierania się starego moczu w pęcherzu.

Szenila, a może Ty masz rację, że ten mocz- ostry i ciemny wygląda w ten właśnie sposób, bo zalegał w pęcherzu? Jakoś mi to do głowy nie przyszło?

U Gabi nic nowego złego się nie dzieje. Nadal odmawia pieluch, próby zakładania ją stresują i spełzają na niczym. Więc zostaje pielęgnowanie i suszenie tyłka. Od jakiegoś czasu ma zajęcia, bo została kocią mamą. Do Izy trafił na odchowanie butelkowy maluch i Gabi spędzała z nim dużo czasu. Poza tym biega z innymi kotami, skacze po drapaku na swój sposób. 13 września minął rok jak jest u Izy. Wklejam kilka fotek dla zainteresowanych: