OPERACJA? SCHRONISKO? ŚMIERĆ? Pomóżcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 13, 2012 15:16 OPERACJA? SCHRONISKO? ŚMIERĆ? Pomóżcie

Witam.

Szczerze powiedziwszy nie wiem, gdzie mam umiescic ten apel o pomoc. Przedwczoraj zadzwonił mi telefon, ucieszona sąsiadka - kociara zadzwonila, żeby poprosic, żebym przyszła zbadać kotka 'Wiesz Agnieszko, znalałam biedaka dzisiaj na osiedlu, on taki biedny chudziutki, ale taki kochany, mogłabys przyjśc zobaczyc czy jest zdrowy i nic mu nie jest, bo biedak bardzo dużo je i dziwnie chodzi'. Pani z iście miłością w głowie - widac, że to miłośc od pierwszego spojrzenia.

Kotek po wstepnych oględzinach okazał sie mlodym, ok rocznym kocutkiem, zdrowym (zarobaczonym), ale z sygnałem, że cos z lapkami jest nie tak - ortopedia się nie zajmuje, więc wysłalam do odpowiedniego weterynarza.

Weterynarz podejrzewa uraz powypadkowy lub pectinus, ale od razu na wstepie powiedziała Pani, że byc może bedzie potrzebna operacja, koszty NORMALNIe ok. 450 zł., ona zrobi zabieg za jedyne 250 zł.

Dzisiaj kolejny telefon. Pani dzwoni opowiedziec, że była u weterynarza, że tak jej powiedział, cała zapłakana, dosłownie z emocjonalnego bólu wyje mi do słuchawki, że nie ma serca oddac go do schroniska, przecież wiemy jakie jest nasze schronisko, że teraz dużo kotów, uspią go, ale ona nie może, jej nie stac, co ona ma zrobić :(((

Szczerze powiedziawszy normalnie miałabym to gdzieś. Wzięła to martw się, ja tez nie mam pieniędzy, ale nie tym razem... Powiem tak, wiele kocików czeka całe zycie na takie domy jak ta Pani, poprzedni jej kotek umarł miesiąc temu na białaczkę. Pani naprawde go pokochała, kot jest przeuroczy, więc przystanęłam na chwile w swoim codziennym biegu, popukalam sie w brodę i spokojnym głowem 'Spokojnie, niech Pani sie uspokoi, trzeba na poczatku go zabrac na RTG, prosze pojechac do koniecznie dr xxxxx, on jest znakomitym diagnostą, proszę zrobic diagnostykę, bo nie wiadomo czy to nie jakas stara zmiana nieoperacyjna, niech Pani sie uspokoji'...i znów mantra 'Tak, tak, wiem....szloch... jedziemy, zrobimy, umówimy sie, tak, tak, do dr xxxx, dobrze, ale co dalej, gdybym miała t a cholerna prace, a ja bez grosza, a jak go to będzie bolec, a przeciez w schronisku tez sie nim dobrze nie zaopiekują'... No tó znów iscie psychologicznym podejściem i spokojnym głosem (choćbym to ja miała go sama za chwile ukatrupić) ' spokojnie, najpierw diagnotyka, a póxniej będziemy sie martwić dalej, jakoś spóbujemy te pieniązki nazbierac, rozłozyc na kredyt, cokolwiek, postaram sie pomoc'...

No i tak sie wkopałam, bo ja nie mam jak wyłożyć teraz na chwilę obecna ewentualny zabieg :( Jeszcze nie pozbierałam sie po sterylizacji mojej byłej podopiecznej - owczarki, a juz wiesci, że po 3 latach adopcji wraca moja staruteńka suczka Tineczka i trzeba opłacic hotel, kóry zna w kwocie 400 zł. miesięcznie, a teraz ten kot :((((


Pomyslałam, że może jakoś dobre duszyczki pomoga zapewnic temu maluszkowi (bo to niedożywiona kruszynka jest) TEN dobry dom, o którym większośc z nas by marzyła dla swojego podopiecznego, gdzie zawsze jest jedzonko, mleczko/woda/ ciepełko, weterynarz i mięsko :(
Nie chcę mu odebrac szansy na leczenie, skazac na ból, nie mogłam przejśc obojętie, nie chce, zeby poszedł do schroniska, a jednoczesnie nie mam pomysłu co dalej... :(

dark_swan

 
Posty: 494
Od: Sob mar 29, 2008 7:32

Post » Czw wrz 13, 2012 16:09 Re: OPERACJA? SCHRONISKO? ŚMIERĆ? Pomóżcie

Pomóc nie mogę... podnoszę może ktoś inny da radę.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Czw wrz 13, 2012 16:30 Re: OPERACJA? SCHRONISKO? ŚMIERĆ? Pomóżcie

A ta operacja będzie konieczna?
Co się właściwie z nogami dzieje?
Co to jest pectinus? Bo ja znam tą nazwę jedynie jako określenie jednego z mięśni. Uszkodzenie tego mięśnia?

Czy - skoro kociak tej pani zapadł w serce i chce mu dać dom - musi innego szukać?

Może biedak potrzebuje po prostu odchuchania i niczego więcej by odzyskać zdrowie?

Blue

 
Posty: 23482
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw wrz 13, 2012 16:58 Re: OPERACJA? SCHRONISKO? ŚMIERĆ? Pomóżcie

Tak pectinus to mięsień bezpośrednio łaczący okolice nadkolana z torebka stawu biodrowego (nie wiem jak to wytłumaczyć fachowo), gdy jest uszkodzenie mieśnia pectinusa ustępujęe wysunięcie sie panewki kosci udowej ze stawu kulistego i to powoduje ból i uniemozliwa pełną sprawnośc, co z wiekiem sie pogarsza (cos jak dysplazja u psów).
Pani nie chce szukac innego kotka, chce tego, ale nie chce skazac go na dozywotni ból, a nie stac jej na ewentualna operację.

Powiem tak, ja nie estem w stanie i weterynarz powiedzieć dokładnie gdzie jest problemm, potrzeba zdjecia RTG, które potwierdzi lub wykluczy przypuszczenia weterynarza co do konieczności operacji, narazie stanęło na tym, że jest duże ryzyko własnie takiej konieczności.
Nie chcę tez 'wyłudzac' pieniędzy dopoki informacja nie zostałaby potwierdzona i 'namacalnie' z wypisami przeskanowanymi potwierdzona, ale szukam gdzie mogę, żeby te pieniądze zdobyć, gdyby diagnoza sie potwierdziła, Pani potrzebuje psychicznego wsparcia (finansowe to inna sprawa w chwili obecnej - to potrzebne ale po rzetelnej diagnozie, która narazie jest niejednoznaczna), wiedzy, że jakby to sie potwierdziło to fundusze się znajdą, dlatego narazie proszę o jedynie realne deklaracje, gdyby ktoś miał ochote pomóc, gdy nadejdzie taka potrzeba.

To fajny dom, i nie chciałabym zamieniac go na schronisko, bo Pania przeraziły te koszta i brak mozliwości zapewnienia kotkowi bytu - ona utonęła w długach przy poprzedniej kici, niekompetentny wet leczył go 'na wszystko i nic' przez ponad pół roku, az jak zdechł okazało się, że to była białaczka, a kot ciągle na antybiotykach, sterydach, lekach odpornościowych itp., a Pani sie zapożyczała dalej na jego niekompetencje ;/


Czy rozumiecie o co mi chodzi, bo z doswiadczenia wiem, że potrafie być chaotyczna.

dark_swan

 
Posty: 494
Od: Sob mar 29, 2008 7:32

Post » Czw wrz 13, 2012 17:49 Re: OPERACJA? SCHRONISKO? ŚMIERĆ? Pomóżcie

Bez zdjęcia RTG można gdybać co jest kotu. Tu potrzeba przynajmniej 2 - bocznego i strzałkowego w pozycji jak do diagnostyki dysplazji (czyli w głupim jasiu żeby zwiotczyć mięśnie i opór kota).

Ja nie znam czegoś takiego jak "pectinus" , za to mięsień grzebieniowy czyli musculus pectineus jak najbardziej - to jeden z mięśni przywodzicieli uda - u psów z mało zaawansowaną dysplazją robiło się (niektórzy nadal robią) pectinectomię czyli przecięcie tego mięśnia i to powoduje zupełnie coś innego niż piszesz - bo lepsze wpasowanie główki kości udowej w panewkę stawu biodrowego.

To już prędzej można podejrzewać jakieś zwichnięcie w stawie biodrowym, wybicie główki - coś co wymaga dekapitacji czyli usunięcia główki kości udowej, staw jest wtedy stabilizowany przez mięśnie - po zabiegu kulawizna często pozostaje widoczna ale nie ma bólu dla zwierzaka.

Z jakiego miasta jesteś? Czy są lecznice mające umowę z miastem/gminą na leczenie bezdomniaków? Jakiś sensowny wet który może robić coś na kredyt?

Spróbuj jakoś panią uspokoić, bo to zalatuje histerią. Jeżeli stać ją na utrzymanie kota (żywienie, odrobaczenia, szczepienia) to ok, niech kot u niej zostanie, pieniądze na zabieg można uzbierać bazarkami. Ból bólem, ale kilka tygodni nie powinno zrobić dużej różnicy (piszę tak, bo nie wiem dokładnie w jakim stanie jest kot, ale jeżeli nic bezpośrednio nie zagraża jego życiu to i tak lepiej go najpierw przynajmniej porządnie odrobaczyć przez zabiegiem, w trakcie zabiegu przy okazji wykastrować).

Jeżeli nie stać jej na utrzymanie kota to zbieranie na zabieg jest dyskusyjne, w schronisku zabiegu mu raczej nie zrobią, no i kto dopilnuje go po zabiegu żeby się chociażby nie rozlizał.
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Pt wrz 14, 2012 8:22 Re: OPERACJA? SCHRONISKO? ŚMIERĆ? Pomóżcie

Bluerat masz oczywiście rację w tym co piszesz, ale nie chciałam sobie stwarzać teori nt dekapitacji itp., bo tego od Pani nie uslyszalam, dlatego wysłałam ja na RTG - mnie przy rozmowie z weterynarzem nie było, Pani nie była w stanie mi wytłumaczyć, a ja jestem tak zalatana, że oczywista sprawa dla mnie pectineusa i wytlumaczenie 'o co chodzi' przerosło moje kompetencje myslowe - zreszta to nie moja działka, ja jestem technikiem weterynarii - udzielam pierwszej pomocy itp., a Ty chyba weterynarzem tak wnioskuje, prawda? ;] Oczywiście chodziło nam o to samo, mechanizm sama znam, przy dekapitacjach byłam itp., no ale juz opisac to zrozumiale dla kogos nie potrafie ;]

Kotek już został odrobaczony!

Kotek u Pani naprawde będzie mial się dobrze, oczywiście tez mysle, że weterynarz wpoił Pani histerie ("zresztą weterynarz do którego osbiście sama juz bym sie nie udała :/), a Pani przerażona 'co ona ma zrobic' :(

Oczywiście Pani zrobi RTG w pozycji bocznej i grzbietowej, oczywiście, tylko mnie chodzi o pomoc dla kotka w momencie, gdyby to 'gadanie' się potwierdziło. Szkoda mi jej i kotka... :( Bluerat mówisz dokładnie to samo co ja powiedziałam Pani, że jesli jest problem związany ze stawami biodrowymi to spokojnie mamy czas na dozbieranie kwoty na zabieg, bo pare dni go nie zbawi. I Pani troszke się uspokoiła.

Jesteśmy z Bytomia, tutaj nic dla bezdomniaków nie ma :(




W sumie nie spodziewałam się, że kociarze tak szybko reagują, bo psiarze niestety coraz gorzej i trzeba pisać jak najwczesniej się da...



Czy będzie ktoś kto będzie chciał pomóc z kosztami zabiegu??

dark_swan

 
Posty: 494
Od: Sob mar 29, 2008 7:32

Post » Pt wrz 14, 2012 13:48 Re: OPERACJA? SCHRONISKO? ŚMIERĆ? Pomóżcie

piszę Ci pw
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Pon wrz 17, 2012 9:22 Re: OPERACJA? SCHRONISKO? ŚMIERĆ? Pomóżcie

Dzięki bluerat za wiadomość, nire umiem wysłać Pw o.O Pierwsza fundacja odpada, druga spróbuję. wet rozłoży na raty, a konto tez wyprosze u zaprzyjaxnionej fundacji to nie problem ;))) Nawet i lepiej...

Tylko czekam, Pani ma sama RTG zrobić, na diagnostykę nie chce pieniedzy. Wczoraj na szybca z nią rozmawiałam i podjęła decyzje, że bądż co bądź kot zostaje.

dark_swan

 
Posty: 494
Od: Sob mar 29, 2008 7:32

Post » Pon wrz 17, 2012 14:47 Re: OPERACJA? SCHRONISKO? ŚMIERĆ? Pomóżcie

No to jestem ciekawa jak się uda wszystko załatwić. Tylko trzeba tej pani dopilnować, a jeżeli się da to najlepiej iść z nią na to RTG. Żeby nie spanikowała w najmniej odpowiednim momencie.
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Pon wrz 17, 2012 16:17 Re: OPERACJA? SCHRONISKO? ŚMIERĆ? Pomóżcie

Zaznaczę sobie :kotek:

A z Bytomia do Rybnika to daleko ?
Pieszo bym poszła do bluerat .... :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7320
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon paź 01, 2012 23:05 Re: OPERACJA? SCHRONISKO? ŚMIERĆ? Pomóżcie

Co z kotem?
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy

Post » Wto lis 13, 2012 11:43 Re: OPERACJA? SCHRONISKO? ŚMIERĆ? Pomóżcie

Przepraszam za tak długi brak wiadomości, jednak chwilowo urwał mi się z Pania od kota kontakt, dopiero wczoraj udalo mi sie ja upolowac. Kotek został u niej, i wygląda na szczęsliwego, jednak Pani od razu zamiast 'dzien dobry' powiedziała 'jeszcze nie zrobilam mu RTG'...
Szczerze powiedziawszy nie wiem jak do niej trafic, skoro nie trafia lekarz weterynarii, skoro nie trafiam ja i medyczne argumenty, to jak inaczej zadzialac. Trochę ręce opadaja, choć gdy patrze na kota nie widze aby mu cos dolegało i bolalo, nawet przy badaniu palpacyjnym nawet się nie wkurza...
Zastanawiam się, czy wstepna diagnoza nie została zbyt 'na oko' postawiona i czy rzeczywiście nie jest tak źle.
Tak, tak, wiem, że koty maja duży próg wytrzymałosci na ból, i wiem też, że to, że go nie boli, nie znaczy, że nic sie nie dzieje, czy tez nie zacznie dziać. Tak jak i ja, tak i wie to jego Pani, no ale jak zmienic podejście 'skoro go nic nie boli, to po co go stresować badaniami'??

dark_swan

 
Posty: 494
Od: Sob mar 29, 2008 7:32

Post » Pt gru 07, 2012 14:30 Re: OPERACJA? SCHRONISKO? ŚMIERĆ? Pomóżcie

Dobrze że przynajmniej nie ma objawów bólu. A z panią to pewnie nic nie wskórasz.
WWW Wiejski Wątek Wycinankowy - zajrzyj koniecznie i pomóż! http://forum.miau.pl/viewtopic.php?uid=6671&f=1&t=168251&start=0
Gabinet weterynaryjny EWAWET Rydułtowy http://www.ewawet.pl Klikając na stronę pomagasz mi pozycjonowaniu i promocji mojego gabinetu :) Pomożesz?
Obrazek

bluerat

Avatar użytkownika
 
Posty: 5797
Od: Sob lis 26, 2005 16:34
Lokalizacja: Rydułtowy




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 243 gości