Pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 05, 2012 21:04 Re: Pomocy!

wojtek_z pisze:Nie sądzę, aby ona coś studiowała... Sądząc po poziomie infantylności wypowiedzi, to jeszcze dziecko!

Takie osoby obecnie studiują. Efekt nieustannych reform oświaty i tendencji do tego, żeby większość społeczeństwa miała wyższe wykształcenie.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 05, 2012 21:07 Re: Pomocy!

filo pisze:
wojtek_z pisze:Nie sądzę, aby ona coś studiowała... Sądząc po poziomie infantylności wypowiedzi, to jeszcze dziecko!

Takie osoby obecnie studiują. Efekt nieustannych reform oświaty i tendencji do tego, żeby większość społeczeństwa miała wyższe wykształcenie.

Z tym się zgadzam! Poziom wszystkich szkół jest coraz niższy, a liczba osób z hmmm... maturą coraz wyższa.
Jednak czytając wypociny tego dziewczęcia naprawdę trudno uwierzyć, że to dorosła osoba :roll:

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Śro wrz 05, 2012 21:07 Re: Pomocy!

Anulcia pisze:To watek byl poswiecony wypadkowi mojemu kotu,

Wątpię czy osoba z takim stylem wypowiedzi bylaby w stanie cokolwiek studiować.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 05, 2012 21:09 Re: Pomocy!

felin pisze:
rysiowaasia pisze:Wiocha, to wiocha! Nie przemówisz...To stan umysłu kształtowany przez szereg pokoleń

:ok:


nie każdy kto mieszka na wsi jest "wiochmenką" i nie kazdy na wsi traktuje zwierzę jak rzecz...tu akurat trafiła się "zakała rodziny" :twisted:

Anulcia pisze:No zacytowalam kolezanke wyzej wiec jesli ta obelga sie tyczyla mnie to mnie nie urazila, urazila tylko osobe wyzej, ktora sama zaczela ;) (ja tylko znizylam sie do jej poziomu wypowiedzi)
Co do innych wypowiedzi... To watek byl poswiecony wypadkowi mojemu kotu, czego nie skomentowaliscie, a przeczytaliscie slowa: garaz, wies, ulica, podworko i tyle ;) wiec kto tu jest ciemny? ja sie martwilam o kotke i poradziliscie zeby jak najszybciej pojechala z nia do weterynarza i tyle, nie powiedzieliscie co z ogonem czy sa przypadki ze jak tylne lapy dojda juz do pelnej sprawnosci to ogon tez czy nie... A tego tyczyl sie watek a nie tego gdzie trzymam kota, czy z nim spie w garazu... Czy jak ty sobie zlamiesz noge to nikt cie nie odstepuje, tylko siedzi caly czas kolo ciebie, gapi sie i spi na podlodze w nocy przy tobie?? watpie ... A mojemu kotu nie zagraza niebezpieczenstwo stracenia zycia! Nic mu nie jest z lapami, na szczescie nie sa zlamane. Dobra zreszta wam sie juz nie da nic wytlumaczyc bo wy sie chyba z tymi kotami na mozgi wyzamienialiscie! Dziekuje za rady jak mam postepowac z nim i napewno nie bede jej wypuszczac samej na pole co juz obiecalam kilkanascie postow wyzej. No to tyle..

Pozdrawiam

P.S chetnie sie dowiem jak usunac konto z tego forum. Bede wdzieczna za odpowiedz!! I bardzo prosze nie komentowac juz nic na temat mojego kota! Wy sobie traktujcie swoje jak chcecie, ja traktuje swojego jak chce i nawet jesli zginie pod kolami auta to bedzie mial krotkie i szczesliwe zycie, a nie dlugie w zamknieciu



Akurat nie jestem Twoja koleżanką,a przypuszczam ,że jestes wiekowo duzo młodsza i jak widać po tym co piszesz niestety GŁUPSZA...z czym się nie kryjesz...Jesli nie przyjmujesz cennych rad ,a zaogniasz chamstwem swoje wypowiedzi to normalni ludzie sa w szoku...Widac,że rodzice Cie "swietnie "wychowali...no,ale jestesmy różni....na szczęście...

zmień tytuł watku na "pomocy!Boże zwróć mi rozum"
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro wrz 05, 2012 21:11 Re: Pomocy!

BOZENAZWISNIEWA pisze:zmień tytuł watku na "pomocy!Boże zwróć mi rozum"

:ok: :ok: :ok:
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 05, 2012 21:12 Re: Pomocy!

felin pisze:
Anulcia pisze:Neron jakbys czytal uwaznie to bys wiedzial ze moj garaz nie ejst blaszany! jest wmurowany w dom, ocieplony, i jest zagospodarowany jak pokoj z ta roznica ze procz mebli jest tez samochod i kilka rowerow. Co wiecej dodam ze w zimie jest on tez ocieplany przez kaloryfer.
Rysiowaasia bez obaw, sprawdzamy dokladnie kazda opone, pod autem i nawet maske otwieramy ;) Pod autem sprawdzamy szczegolnie, bo do niedawna mielismy szczeniaki (ktore juz poszly do nowych domow) jednego z naszyk psiakow i tez lubily sie chowac pod autem. A i tu mi sie przypomnialo, ze ktos pisal co zrobimy gdy beda male kotki: no wiec nie uspimy, nie utopimy ani nic w tym stylu. Odchowamy kilka tygodni i poszukamy dobrego domu dla nich.
Wojtek_z mamy bezpieczna okolice, nie zdarzaja sie "mili" sasiedzi, mieszkam w takiej dzielnicy wsi, gdzie prawie wszyscy sasiedzi przybyli z miasta kilka lat temu. Auto przejedzie raz na jakis czas, ale niestety przejezdza i to z dosc duza predkoscia niestety. Ale bede juz uwazac na kota. Zreszta dzis zauwazylam ze sie juz boi aut. Jak tata wrocil do domu i uslyszala warkot auta to sie szybko schowala. I mam nadzieje ze bedzie juz uwazac, choc wiem ze ja tez musze na nia uwazac. Jestem pelnoletnia, ale wybacz nie bede spala z kotem w garazu, poniewaz procz tego ze ja mam chorego kotka kolo ktorego kazecie mi siedziec 24godz na dobe to musze tez jesc, posprzatac dom, ugotoac obiad itd... No i najwiekszy moj pochlaniacz czasu to moj kilkuletni syn, ktory tez potrzebuje mojej uwagi i to duzo bardziej niz kot... Wiec spanie w garazu odpada bo musialabym przeniesc lozeczko mojego syna do garazu a watpie by to sie komukolwiek spodobalo.
Po waszych postach wnioskuje ze wy nic nie robicie w domu, nie pracujecie tylko siedzicie caly czas z kotem i go piescicie i pielegnujecie. Niestety ja mam 3 zwierzaki w domu i probuje poswiecic im tyle czasu co moge, niestety sa tez obowiazki domowe, ktorych nie moge pominac bo mam chorego kotka. Bo wydaje mi sie ze jakby tak opieka spoleczna wparowala do mnie i zobaczyla ze moj dom jest zaniedbany, dziecko brudne i glodne to nie interesowaloby ich czy mam chorego kotka czy nie.
Moja mama go dogladala do 7, od godz 8 ja go dogladam co 10-15 min czasami jak juz jestem w trakcie sprzatania to zdarza mi sie u niego nie byc nawet i z 30min... siedze z nim chwile ale zaraz musze wracac do swoich obowiazkow. No chyba ze mam wynajac opiekunke do dziecka i poswiecic moj czas kotu??
Takze Wojtku ja wiem ze jestes bardzo przywiazany do kota, tak jak wszyscy tutaj, ale mam ochote zapytac ile ty masz lat skoro masz az tak duzo czasu?
Ja od pazdziernika bede go miec znacznie mniej bo studia mi sie zaczna, a studiuje na dziennych 90 km od domu. Codziennie dojezdzam i wracam, a pociagiem zajmuje mi w 1 strone ok 2godz. Wiec jak wyjde z domu przed 7 tak wroce dopiero kolo 20 do domu i tak od pon do pt.
Co do przekonania rodzicow: to moja mama i narzeczony nie luba kotow z tym ze mama jakos jeszcze je toleruje i nakarmi itd ale na rece nie wezmie anie nie poglaszcze, moj tata lubi poki mu nie wchodza w droge wiec tylko ja jestem milosniczka zwierzat...
Napisalam tez ze sa weterynarze od serca i ci z przymusu... czytaj dokladnie i napisalam tez ze weterynarze nieraz popelniaja bledy z czystej niewiedzy! ale ten jest dobry i raczej wie gdzie podciac... zreszta wyplujmy te slowa!! Ja mam nadzieje ze moja mala bedzie miec sprawny ogonek

Kurza twarz, witki opadają 8O Zero myślenia :twisted:


Jestem wstrząśnięta tym co czytam,w tym Twoim podejściem do kota oraz forumowiczów.
Sugeruję posiadanie maskotki-będzie bezproblemowa :? i po kupieniu już nie trzeba w nią inwestować. :?
Skoro weszlać na forum ,to może zechcesz przeczytać motto forumowe w Kocim ABC?


Motto miau:
"MOTTO FORUM MIAU.PL:
1. Kot to nie tylko przyjemność, ale przede wszystkim obowiązek.
2. Staramy się pomagać kotom wolnożyjącym.
3. Jesteśmy przeciwko pseudohodowlom i rozmnażaniu "niby rasowych" kotów.
4. Jesteśmy za sterylizacją i przeciw bezmyślnemu rozmnażaniu.
5. Jesteśmy przeciwni "kolekcjonerstwu". Pomagajmy kotom mądrze.
-> Bierzmy pod stałą opiekę tyle zwierząt, ile jesteśmy w stanie samodzielnie utrzymać i zapewnić im komfort życia.
(autor: Falka pkt.1-4 i nasi forumowicze pkt. 5)

Proszę o przywilej nie przychodzenia na świat
...nie przychodzenia na świat póki nie zapewnisz mi
domu i pana, który się mną zaopiekuje,
i prawa do życia tak długo,
jak długo będę fizycznie zdolny do cieszenia się życiem
...nie przychodzenia na świat póki moje ciało nie będzie cenne,
a człowiek nie przestanie go maltretować, ponieważ jest bezwartościowe i liczne"

Wchodząc tu zaakceptowaalas regulamin tego forum,przeczytaj,pomyśl :idea:
Ostatnio edytowano Śro wrz 05, 2012 21:14 przez anulka111, łącznie edytowano 1 raz
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101805
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro wrz 05, 2012 21:13 Re: Pomocy!

felin pisze:
Anulcia pisze:To watek byl poswiecony wypadkowi mojemu kotu,

Wątpię czy osoba z takim stylem wypowiedzi bylaby w stanie cokolwiek studiować.

W dobie testologii nie jest to przeszkodą. Przecież teraz i tak już się niewiele pisze. Studenci bywają obrażeni, że mają napisać referat, albo przeczytać lekturę.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 05, 2012 21:15 Re: Pomocy!

Wy chyba lubicie ludziom ublizac? to ze nie dostosowalam sie do rad waszych to juz jestem ta zla.

Odpowiem co do studiow ;) studiuje matematyke ;] jesli uwazacie ze to bardzo prosty przedmiot to zapraszam- sprobujcie ;)

Ile razy mam wam mowic ze juz nie wyjdzie na pole! a jak juz to tylko pod moja obecnoscia!! Mialam juz nauczke (wypadek), ktory nie byl moja wina tylko niedopatrzeniem rodzicow!! gdyby mnie zawolali rano to bym wziela kotke i nic by mu sie nie stalo!
W garazu bedzie poki jeszcze nie zdaza do kuwety nie bedziemy przykrywac mebli folia i sciagac dywanow.
I bardzo prosze nie obrazajcie mnie. Wiem ze w necie wszyscy sa cwani. Ale moze wy powiedzcie ile macie lat i wyksztalcenie? hmm? Bo poki co o mnie macie wiele do powiedzenia.

Bozena ja jestem glupsza? Niestety czasami trzeba sie znizyc do poziomu i ja sie znizylam bo to ty wyskoczylas z palcem w dupie wiec po prostu odpowiedzialam pytaniem na pytanie ;)

Przyjmuje rady tylko wy z tymi radami dajecie mi do zrozumienia jaka ja jestem zla i obrazacie mnie. Wiec wybaczcie ze nie skulilam sie pod pierzynka i nie przytakiwalam. Przeczytajcie sobie od poczatku jak na mnie naskakiwaliscie ;/

Anulcia

 
Posty: 117
Od: Wto wrz 04, 2012 12:41

Post » Śro wrz 05, 2012 21:17 Re: Pomocy!

filo pisze:
wojtek_z pisze:Nie sądzę, aby ona coś studiowała... Sądząc po poziomie infantylności wypowiedzi, to jeszcze dziecko!

Takie osoby obecnie studiują. Efekt nieustannych reform oświaty i tendencji do tego, żeby większość społeczeństwa miała wyższe wykształcenie.

Zgadzam się! W 100%
Jestem nauczycielem szkoły ponadgimnazjalnej...na wylocie ( bo właśnie "ucięli" godziny biologii do jednej tygodniowo i tylko w pierwszej klasie :roll: ) i mam na ten temat dokładnie takie zdanie!

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Śro wrz 05, 2012 21:20 Re: Pomocy!

Anulcia pisze:Wy chyba lubicie ludziom ublizac? to ze nie dostosowalam sie do rad waszych to juz jestem ta zla.

Odpowiem co do studiow ;) studiuje matematyke ;] jesli uwazacie ze to bardzo prosty przedmiot to zapraszam- sprobujcie ;)

Ile razy mam wam mowic ze juz nie wyjdzie na pole! a jak juz to tylko pod moja obecnoscia!! Mialam juz nauczke (wypadek), ktory nie byl moja wina tylko niedopatrzeniem rodzicow!! gdyby mnie zawolali rano to bym wziela kotke i nic by mu sie nie stalo!
W garazu bedzie poki jeszcze nie zdaza do kuwety nie bedziemy przykrywac mebli folia i sciagac dywanow.
I bardzo prosze nie obrazajcie mnie. Wiem ze w necie wszyscy sa cwani. Ale moze wy powiedzcie ile macie lat i wyksztalcenie? hmm? Bo poki co o mnie macie wiele do powiedzenia.

Bozena ja jestem glupsza? Niestety czasami trzeba sie znizyc do poziomu i ja sie znizylam bo to ty wyskoczylas z palcem w dupie wiec po prostu odpowiedzialam pytaniem na pytanie ;)

Przyjmuje rady tylko wy z tymi radami dajecie mi do zrozumienia jaka ja jestem zla i obrazacie mnie. Wiec wybaczcie ze nie skulilam sie pod pierzynka i nie przytakiwalam. Przeczytajcie sobie od poczatku jak na mnie naskakiwaliscie ;/


Mam 38 lat, wykształcenie wyższe podyplomowe, Uniwersytet Warszawski. Trzy koty, dwa kocury, zero smrodu w domu. Nie wierzę, że jesteś studentką, sorry. Zadałam Ci kilka pytań, odpowiesz mi?
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro wrz 05, 2012 21:22 Re: Pomocy!

anulka111 pisze:
felin pisze:
Anulcia pisze:Neron jakbys czytal uwaznie to bys wiedzial ze moj garaz nie ejst blaszany! jest wmurowany w dom, ocieplony, i jest zagospodarowany jak pokoj z ta roznica ze procz mebli jest tez samochod i kilka rowerow. Co wiecej dodam ze w zimie jest on tez ocieplany przez kaloryfer.
Rysiowaasia bez obaw, sprawdzamy dokladnie kazda opone, pod autem i nawet maske otwieramy ;) Pod autem sprawdzamy szczegolnie, bo do niedawna mielismy szczeniaki (ktore juz poszly do nowych domow) jednego z naszyk psiakow i tez lubily sie chowac pod autem. A i tu mi sie przypomnialo, ze ktos pisal co zrobimy gdy beda male kotki: no wiec nie uspimy, nie utopimy ani nic w tym stylu. Odchowamy kilka tygodni i poszukamy dobrego domu dla nich.
Wojtek_z mamy bezpieczna okolice, nie zdarzaja sie "mili" sasiedzi, mieszkam w takiej dzielnicy wsi, gdzie prawie wszyscy sasiedzi przybyli z miasta kilka lat temu. Auto przejedzie raz na jakis czas, ale niestety przejezdza i to z dosc duza predkoscia niestety. Ale bede juz uwazac na kota. Zreszta dzis zauwazylam ze sie juz boi aut. Jak tata wrocil do domu i uslyszala warkot auta to sie szybko schowala. I mam nadzieje ze bedzie juz uwazac, choc wiem ze ja tez musze na nia uwazac. Jestem pelnoletnia, ale wybacz nie bede spala z kotem w garazu, poniewaz procz tego ze ja mam chorego kotka kolo ktorego kazecie mi siedziec 24godz na dobe to musze tez jesc, posprzatac dom, ugotoac obiad itd... No i najwiekszy moj pochlaniacz czasu to moj kilkuletni syn, ktory tez potrzebuje mojej uwagi i to duzo bardziej niz kot... Wiec spanie w garazu odpada bo musialabym przeniesc lozeczko mojego syna do garazu a watpie by to sie komukolwiek spodobalo.
Po waszych postach wnioskuje ze wy nic nie robicie w domu, nie pracujecie tylko siedzicie caly czas z kotem i go piescicie i pielegnujecie. Niestety ja mam 3 zwierzaki w domu i probuje poswiecic im tyle czasu co moge, niestety sa tez obowiazki domowe, ktorych nie moge pominac bo mam chorego kotka. Bo wydaje mi sie ze jakby tak opieka spoleczna wparowala do mnie i zobaczyla ze moj dom jest zaniedbany, dziecko brudne i glodne to nie interesowaloby ich czy mam chorego kotka czy nie.
Moja mama go dogladala do 7, od godz 8 ja go dogladam co 10-15 min czasami jak juz jestem w trakcie sprzatania to zdarza mi sie u niego nie byc nawet i z 30min... siedze z nim chwile ale zaraz musze wracac do swoich obowiazkow. No chyba ze mam wynajac opiekunke do dziecka i poswiecic moj czas kotu??
Takze Wojtku ja wiem ze jestes bardzo przywiazany do kota, tak jak wszyscy tutaj, ale mam ochote zapytac ile ty masz lat skoro masz az tak duzo czasu?
Ja od pazdziernika bede go miec znacznie mniej bo studia mi sie zaczna, a studiuje na dziennych 90 km od domu. Codziennie dojezdzam i wracam, a pociagiem zajmuje mi w 1 strone ok 2godz. Wiec jak wyjde z domu przed 7 tak wroce dopiero kolo 20 do domu i tak od pon do pt.
Co do przekonania rodzicow: to moja mama i narzeczony nie luba kotow z tym ze mama jakos jeszcze je toleruje i nakarmi itd ale na rece nie wezmie anie nie poglaszcze, moj tata lubi poki mu nie wchodza w droge wiec tylko ja jestem milosniczka zwierzat...
Napisalam tez ze sa weterynarze od serca i ci z przymusu... czytaj dokladnie i napisalam tez ze weterynarze nieraz popelniaja bledy z czystej niewiedzy! ale ten jest dobry i raczej wie gdzie podciac... zreszta wyplujmy te slowa!! Ja mam nadzieje ze moja mala bedzie miec sprawny ogonek

Kurza twarz, witki opadają 8O Zero myślenia :twisted:


Jestem wstrząśnięta tym co czytam,w tym Twoim podejściem do kota oraz forumowiczów.
Sugeruję posiadanie maskotki-będzie bezproblemowa :? i po kupieniu już nie trzeba w nią inwestować. :?
Skoro weszlać na forum ,to może zechcesz przeczytać motto forumowe w Kocim ABC?


Motto miau:
"MOTTO FORUM MIAU.PL:
1. Kot to nie tylko przyjemność, ale przede wszystkim obowiązek.
2. Staramy się pomagać kotom wolnożyjącym.
3. Jesteśmy przeciwko pseudohodowlom i rozmnażaniu "niby rasowych" kotów.
4. Jesteśmy za sterylizacją i przeciw bezmyślnemu rozmnażaniu.
5. Jesteśmy przeciwni "kolekcjonerstwu". Pomagajmy kotom mądrze.
-> Bierzmy pod stałą opiekę tyle zwierząt, ile jesteśmy w stanie samodzielnie utrzymać i zapewnić im komfort życia.
(autor: Falka pkt.1-4 i nasi forumowicze pkt. 5)

Proszę o przywilej nie przychodzenia na świat
...nie przychodzenia na świat póki nie zapewnisz mi
domu i pana, który się mną zaopiekuje,
i prawa do życia tak długo,
jak długo będę fizycznie zdolny do cieszenia się życiem
...nie przychodzenia na świat póki moje ciało nie będzie cenne,
a człowiek nie przestanie go maltretować, ponieważ jest bezwartościowe i liczne"

Wchodząc tu zaakceptowaalas regulamin tego forum,przeczytaj,pomyśl :idea:



No to wiem ze to obowiazek, dbam i niego, daje jesc co kilka godzin, zawsze ma sucha karme i wode. A czy ja cos pisalam o tym ze nie chce inwestowac w kota? Zdecydowalam sie na kota to zapewniam mu wszystko! oczywiscie wszystko w granicach rozsadku!! Wiem ze powinnam kotu wiecej czasu poswiecac! Ale nie mam go!! I nic z tym nie zrobie!! Biorac kota do domu nie bralam pod uwagi ze kilka dni pozniej ulegnie on wypadkowi. Niestety zdarzyl sie on i nie cofne czasu chocby nie wiem jak bardzo tego chciala. Moje podejscie do innych jest takie jak oni maja do mnie. Wybaczcie ale poki byly rady to je przyjmowalam, te ktorych nie moglam zrealizowac to po prostu pisalam. Ale z kazdym moim "nie" dostawalam wiadomosci jaka to ja jestem bez serca!! Przeczytajcie je sobie zamiast na mnie naskakiwac caly czas!

Anulcia

 
Posty: 117
Od: Wto wrz 04, 2012 12:41

Post » Śro wrz 05, 2012 21:26 Re: Pomocy!

Piszę o studentach z doświadczenia. Po 30 zaczęłam nowe studia. Skończyłam rok temu. Spędziłam kilka lat w jednej ławce z dziećmi reformy edukacji i byłam codziennie bardziej zdziwiona. Zwłaszcza tym, że można kończyć filologię bez znajomości języka kierunkowego, bo on studenta nie interesuje :roll: To nie były moje pierwsze studia. Ostatnio robiłam specjalistyczne studia dostępne wyłącznie dla osób mających już mgr. Nasi wykładowcy twierdzili, że z nami odpoczywają, bo mogą normalnie rozmawiać, a z dziennymi studentami nie ma takiej możliwości, a jedyne czego mogą się spodziewać, to filmów nagranych komórką na youtubie lub obraźliwych komentarzy na fejsie.


Anulcia - nie odpowiedziałaś mi jak to robisz, że u Ciebie śmierdzi kuweta.

filo

 
Posty: 11708
Od: Śro lip 08, 2009 13:53
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 05, 2012 21:30 Re: Pomocy!

Anulcia jak chcesz kogoś poznać ,to nie zaczynaj od obrażania go-weszłas na miau w celu pomocy? Czy chcesz się kłocić?

Z mojego doświadczenia życiowego wynika,że albo chcesz się uczyć ,doczytasz to co wkleilam i zmienisz swoją postawę,albo tu nikogo nie zdążysz poznać ,bo miłosników kotów zrażasz do siebie z prędkością nadświetlna. :roll: Można popełniać błedy,ale należy się na nich uczyć,a nie w nich trwać.

Można mieć podstawowe wykształcenie i umieć z ludźmi rozmawiać, wykształcenie nie świadczy o tym jakim jesteś człowiekiem.
Natomiast to co piszesz i jak piszesz mówi o Tobie dużo.Jeszcze więcej o Tobie powie to, jak sie zachowasz w sprawie zwierzęcia z którym zetknął Cię los.
Mam dwa fakultety i 26 lat doświadczenia zawodowego odpowiadając na Twoje pytanie o wykształcenie. Uczę się każdego dnia czegoś nowego ,bo takie jest życie.
W kotach jestem początkująca, mam je dopiero 5 lat. Gdy mój kot jest chory pędzę z nadświetlna do najlepszego weterynarza w okolicy.
Wsparcie na forum można dostać ,ale trzeba chcieć je wyczytać. Nie każdy ma anielską cierpliwość,a jak piszesz agresywnie ,to nie dziw się ,ze ktos z forumowiczów pisze w tym samym stylu. :?
Ostatnio edytowano Śro wrz 05, 2012 21:33 przez anulka111, łącznie edytowano 1 raz
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101805
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro wrz 05, 2012 21:32 Re: Pomocy!

Jowita pisze:
Mam 38 lat, wykształcenie wyższe podyplomowe, Uniwersytet Warszawski. Trzy koty, dwa kocury, zero smrodu w domu. Nie wierzę, że jesteś studentką, sorry. Zadałam Ci kilka pytań, odpowiesz mi?



Wolny kraj, mozesz wierzyc w co tylko chcesz. Jadyplomu z licencjatu pokazywac nie bede, bo nie widze takiej potrzeby ;) Podaje Bebiko poniewaz kupilismy specjalnie go dla kota, weterynarz nasz to pochwalil bo maja duzo witamin. Pina nie je suchej karmy... juz ma 2 karme kupiona i jej nie tyka. Wiec Bebiko wydaje sie dobrym rozwiazaniem. Tym bardziej ze jeden weterynarz mi powiedzial ze nie mozna podawac kotu zwyklego mleka, moj weterynarz powiedzial ze mozna wiec ja wole nie ryzykowac i podaje bebiko.
Wiem ze kazdy przypadek jest inny, ale martwilam sie i chcialam choc troche informacji otrzymac! Wtedy nie myslalam logicznie... Bylam przestraszona, nie mialam czym sie dostac do weterynarza i musialam czekac ;/
Taki mam zamiar by ja wysterylizowac i dziekuje za informacje ze juz moge, bo myslalam ze jeszcze jest za mala. No ale jak tylko dojdzie do siebie to pojde z nia na zabieg. Po raz kolejny mowie ze nie wypuszczam jej samej!! Nie bede sie po raz setny tlumaczyc z tego wypadku, poniewaz jak juz napisalam czasu neistety nie cofne.

Anulcia

 
Posty: 117
Od: Wto wrz 04, 2012 12:41

Post » Śro wrz 05, 2012 21:34 Re: Pomocy!

filo pisze:
Anulcia - nie odpowiedziałaś mi jak to robisz, że u Ciebie śmierdzi kuweta.


Nie wiem co robie nie tak z kuweta ze smierdzi!!

Anulcia

 
Posty: 117
Od: Wto wrz 04, 2012 12:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Blue, Google [Bot], Zeeni i 509 gości