Pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 08, 2012 12:07 Re: Pomocy!

Anulcia pisze:Sznurkiem bawimy się razem, myślę też o tym by ten sznurek gdzieś przywiązać i żeby mógł się też sam nim bawić.


Bądź bardzo uważna na takie przywiązywanie sznurków. Jeśli już, to pod nadzorem. Mały kociak może owinąć sobie dookoła szyi sznurek i w ferworze kociej zabawy, zacisnąć.
Moje szaleją za zmiętą kulką papieru.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Sob wrz 08, 2012 22:19 Re: Pomocy!

Moje tez kochaja kulki papieru,no i one sa bezpieczne dla kotka.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101734
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon wrz 10, 2012 11:05 Re: Pomocy!

solarie pisze:
Anulcia pisze:Co do smyczy to przedtem w poprzednich postach mi ktoś odradził chodzenia z nią na smyczy.

Hmm, przeszukałam teraz wątek i jedyne co znalazłam to:
andua pisze:Jeśli jest młodym kotkiem, możesz przyzwyczaić ją do szelek.
Wychodzenie razem z kotem, by mieć nad nim nadzór, na niewiele się zda, z góry Ci to mówię.

Nie przyuważyłam żadnego "zniechęcającego" posta, moim zdaniem szelki i smycz to najlepsza ewentualność na wypadek wychodzenia na zewnątrz. :wink: Zrobisz jak uważasz.

Dobrze, że kicia dochodzi do siebie, oby nie było większych konsekwencji i udało się jednak zachować jej ogon. Moja koleżanka też mieszka na wsi i wypuszczała kota "na podwórko" - u niego nie skończyło się tak szczęśliwie jak u Ciebie, też uległ wypadkowi (nie wiadomo do dzisiaj - psy czy człowiek :? ) i kiedy wrócił z jednej wycieczki do domu jego ogon był w tak koszmarnym stanie, że nadawał się tylko do amputacji. :(
Mam nadzieję, że Piny to nie czeka...


Może niejasno się wyraziłam. Chodziło mi wtedy o to, żeby przyzwyczajać małą do szelek od małego, bo wówczas są większe szanse na akceptację szelek przez kota. Dorosłe koty nie zawsze są w stanie nauczyć się chodzenia w szelkach.
W drugim zdaniu miałam na mysli, że wychodzenie razem z kotem w ramach "nadzoru", ale bez szelek, na niewiele się zda, bo kot wcześniej czy później czmychnie, nawet nie zauważysz kiedy.

andua

 
Posty: 590
Od: Pt lut 11, 2011 12:49
Lokalizacja: Mój dom jest tam, gdzie mój kot.

Post » Wto wrz 11, 2012 12:46 Re: Pomocy!

andua: źle zrozumiałam ;) no ale już nieważne ;) Pina póki co dochodzi do siebie, a co więcej jest coraz grubsza ;) teraz to już jest mały klocek ;)

Anulcia

 
Posty: 117
Od: Wto wrz 04, 2012 12:41

Post » Wto wrz 11, 2012 21:05 Re: Pomocy!

Prosimy o kolejne zdjęcia pulchniaczka :catmilk:
ObrazekObrazek

bodzia_56

 
Posty: 568
Od: Czw paź 20, 2011 21:55
Lokalizacja: ok.Łodzi


Post » Śro wrz 12, 2012 11:46 Re: Pomocy!

Cudo po prostu Cudo :1luvu: :1luvu:
O i jak widzę zawiązuje się tutaj przyjaźń psio - kocia :wink:
ObrazekObrazek

bodzia_56

 
Posty: 568
Od: Czw paź 20, 2011 21:55
Lokalizacja: ok.Łodzi

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jacek1982 i 222 gości