Witajcie,
to mój pierwszy post na tym forum i od razu wołanie o pomoc...
Mam w domu dwa maleńkie, jednodniowe kociaki (trzeci niestety nie przeżył ), znalezione w trawie na wsi. Matka zniknęła. Nie mam pojęcia, co się z nią stało. Kocięta mają minimalne szanse na przeżycie, ale jednak mają... Mam je u siebie w domu, dogrzewam i karmię co 2 godziny, robię masaże itd., ale boję się, że to może nie wystarczyć, żeby kotki przeżyły. Optymalnie byłoby znaleźć dla nich jakąś zastępczą mamę, która je wykarmi i się nimi zajmie. Miałyby wtedy dużo większą szansę na przeżycie. Gdyby ktoś z Was wiedział o takiej kotce, będę niezmiernie wdzięczna za wszelką pomoc!
PS: Koty są w Krakowie. Dowiozę je wszędzie, gdzie będzie trzeba.