Witam Was wszystkich
Mam małe/większe pytanie. Moja kotka od małego dostawała zastrzyki, żeby się nie "miziała" po domu, zwłaszcza, że mam kilka kotek i kota. 7-letnia podopieczna nie jest jakimś okazem bardzo zdrowego kota. Ma po prostu słaby organizm, nigdy nie lubiła zabaw (oprócz przytulania się na okrągło). Ostatni zrobił jej się guzek przy sutku, nie wiem, czy można to bagatelizować na dłuższą metę, czy lecieć szybko do weterynarza i zrobić przy okazji kotce wszystkie badania do sterylizacji, z tym, że wcześniej już mnie poinformowano, że kotka może nie przetrwać zabiegu, bez badań.. Kotka miała w przeszłości usuwane zęby, a przy tym zabiegu weterynarz myślał, że mała miała 12 lat (wtedy miała ze 3 latka). Co robić?