Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 21, 2012 17:36 Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

TO MY........ GANG BURASÓW.

POMÓŻCIE SZUKAĆ DLA NAS DOMÓW. PROSIMY.
Nie jesteśmy w typie rasy, mamy bure futerka ...... ale kochamy i cierpimy tak samo jak te ładne i przez wszystkich podziwiane.
Pomóżcie. Prosimy. Tak długo już czekamy. Co z nami będzie?


Prada - 9 miesięczna córeczka Bafi. Również spokojna i bardzo zrównoważona. Bardzo źle psychicznie zniosła sterylkę. Potrzebuje cierpliwego, mądrego domu bez hałasów i pędu. Zdrowa, czyściutka. Zaszczepiona kicia. Miała iść do domu jako towarzyszka dla strasznie rasowego brytyjczyka i ..... brytek się rozchorował a dom zrezygnował (pozytywna pa - dzięki bardzo Blue, zawsze mogę liczyć na Twoją pomoc :1luvu:

Obrazek
Obrazek


Teraz chłopcy.
Dyzio i Zyzio po 9 misięcy. W zasadzie tylko my ich odróżniamy. Wizualnie są jak klony. Różnią się zachowaniem. I to bardzo się różnią.
Dyzio - ciekawski, miziasty, nienachalny, słodki i mówiący .... kochaj mnie, kochaj, głaszcz i przytulaj. Czyściutki i zdrowiutki.
Zyzio i jego kołderka to już legenda ... prawie. Zyzio jest również miziasty ale to człowiek ma do niego podejść, on pozwoli ale nie za długo. Jest inteligentny i bardzo spokojny. Lubi .... kocha swoja kołderkę i zakopywać się w niej. Śpioszek z niego, lubi dobre jedzonko ale nie jest łakomy. Obydwaj bracia to koty dla konesera, kogoś kto będzie potrafił docenić ich zalety. Pomimo młodego wieku (to jeszcze kocie dzieci) kocurki są bardzo poważne i zrównoważone. Uważne i spokojne. Czyściutkie i zdrowe.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Ten kropkowany grzbiecik to mój, tzn Zyzia :lol:








Rozliczenie pieniążków od anonimowych darczyńców - łączna kwota to 600zł.
Na dzień 14 marca 2013rok buraski i Ichigo otrzymały wsparcie (wpisuje zgodnie z datami wpływu na konto, zachowuję wolę darczyńców i wstawiam anonimowo, nie wykazuję bazarku - tamte wpływy i rozliczenie wykażemy z Kotkubinat na tamtym wątku):

30.01.2013r. Anonimowy Darczyńca 80zł
01.02.2013r. Anonimowy Darczyńca 50zł
06.02.2013r. Anonimowy Darczyńca 200zł
13.02.2013r. Anonimowy Darczyńca 60zł
13.02.2013r. Anonimowy Darczyńca 50zł
14.02.2013r. Anonimowy Darczyńca 160zł


Bardzo Dziękujemy Darczyńcom - dzięki nim Ichigo żyje.

Za te pieniążki zakupiłam i zbadałam:

karma dla Ichigo - wetka powiedziała, że to ma jeść.
Obrazek

to zamówienie\faktura z krak...t na karmę dla szarańczy gangsterskiej
Obrazek

a to paragon za karmę j.w.
Obrazek

paragony za leki dla Ichigo
Obrazek

tutaj będzie paragon\faktura za badania w lab-wet -czekam aż dowiozą- (morfologia, biochemia+ kał na trypsynę) 80+15= 95zł na teraz mam badania (po profilu badań - rozszerzony, telefonicznie można łatwo potwierdzić cenę usługi). Samochód, paliwo i czas [grubo ponad 100km w jedną stronę] zasponsorował Misiek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Do tego momentu wydałam 490zł - zostało 110zł.

a to muszę odkupić bo stracę którąś część ciała- ale pogoda jest przeciwko mnie :( - wyniki felv i fiv - NEGATIV :)
Obrazek



zbadałam mocz kciastego - i to nie jest fajne. Muszę jak najszybciej powtórzyć badania
Obrazek

dostalismy od mamy koleżanki -do użytku osobistego Ichigo- glukometr i mama koleżanki podzieliła się swoimi paskami do niego - dziękujemy ślicznie, one są strasznie drogie :(, ale na razie mamy i badamy się.

oprócz tego co wymieniłam, koszty to kujki u weta - było tego trochę, ale to jakoś już ogarnęłam :) oby nie było więcej

kupiłam 4 testy kasetowe na fiv i felv - odliczam cenę 1 testu, który zrobiłam Ichigo, a który oddałam bo pożyczałam
Obrazek

Ze 110zł odejmuję 27zł na test dla Ichigo. Ku radości był negatywny.

Pozostało 83zł

kupiłam żwir dla gangu
Obrazek

to jest za karmę dla Ichigo rc gastro intenst. - jadł to z zalecenia weta przez 2 tygodnie +leki osłonowe cały czas+ kujki 2razy
Obrazek

badane siuski Ichgo - bo białako i cukier, w tym czasie był też leczony pęcherz: tabletki przez tydzień, wczesniej 3 dni zastrzyki
Obrazek

Pozostało 0,0zł.
---------------------------------------------------------------------------------

W dniu 20.03.2013 roku Anonimowy Darczyńca przelał na Gang i Ichigo 40zł. Dziękujemy Bardzo
Chciałam zamieścić rozliczenie, ale bateria w aparacie padła - naładuję, wstawię.

Z wątku: Pilnie potrzebuję.... przenoszę pozostałe z wydatków i zakupów 1zł od Domku dziewczynek. Dziękujemy
Aktualnie jest 41zł

z pieniążków kupiłam witaminki dla chłopczyka i dziewczynki i zapłaciłam leki na brzucho Ichigo.

Obrazek

----------------------------------------------------------------------------------
zostało 1zł

08.04.2013r. Anonimowy Darczyńca ofiarował na futra 100zł Dziekujemy Bardzo :1luvu:
20.05.2013r. A.B. dał na futra 20zł Dziękujemy Bardzo :1luvu:
04.06.2013r. Anonimowy Darczyńca przekazał na gang 50zł Dziękujemy Bardzo :1luvu:
04.06.2013r. Anonimowy Darczyńca przekazał na koty 60zł Dziekujemy Bardzo :1luvu:
05.07.2013r. B.M. na gang 50z Dziękujemy Bardzo :1luvu:
10.07.2013r. A.M. przekazała na Jasia i inne koty 50zł Dziekujemy Bardzo :1luvu:
02.08.2013r. Anonimowy Darczyńca na lecznie kotów i Maszy 100zł Dziękujemy Bardzo :1luvu:
06.08.2013r. A.M. Jasio i inne koty 50zł Dziękujemy Bardzo :1luvu:
07.08.2013r. B.M. gang 50zł Dziękujemy Bardzo :1luvu:
04.09.2013r. B.20 do poprawienia bo nie zapytałam ... na koty 100zł :1luvu:

.....................................................................
631 zł

przepraszam, że tak długo nic nie wstawiałam ale ja jestem zwykle "poza czasem" :oops: wstyd mi strasznie ale .... nic nie poradzę ..... żyję w biegu

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
...............................................................................................
0 :D

Wszystkie futerka bardzo dziękują za pomoc :1luvu:


11.09. 2013r. B.M 50zł :1luvu:
16.09.2013r. A.M.S. 25zł :1luvu: - dla burasków
20.09.2013r. A.M. 30zł :1luvu: - Jasio i inne koty



150zł z leczenia Calineczki przeznaczyłam na szczepienie Jasia W.
100zł szczepienie ..... Insol 11.09.2013r.
100zł szczepienie ..... Insol 24.09.2013r.
Obrazek
Obrazek
Obrazek ........... jasiowy test oczwiście negatywny :mrgreen:


pozostało 30zł - przenoszę do nowego wątku















Witam.
W lesie są dwa mioty kociąt i dwie kocice. Karmię, wyleczyłam oczy. Kocięta są zdrowe. Zbieramy z przyjaciółką na sterylizację kocic. Za 2 tygodnie muszę wyjechać. Ośrodek będzie pusty. Zero ludzi. Nie mogę zabrać szarańczy ze sobą do domu. Potrzebuję pomocy DT. Zawiozę koty na miejsce, dorzucę trochę karmy. Pomogę szukać DS. Tyle mogę. Jeśli tam zostaną zginą. Dodatkowo po terenie kręcą się drapieżniki (lis, łasica lub coś bardzo do niej podobnego, teraz moje psy straszą to towarzystwo w nocy). One potrzebują POMOCY!
Ostatnio edytowano Pt gru 20, 2013 21:57 przez Kinnia, łącznie edytowano 29 razy
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto sie 21, 2012 18:28 Re: 8 kociąt w lesie w ok. Pisza

Chętnie bym pomogła, ale mieszkam na drugim końcu Polski

Irmina15

 
Posty: 5
Od: Wto sie 21, 2012 18:21

Post » Wto sie 21, 2012 18:38 Re: 8 kociąt w lesie w ok. Pisza

kotki w potrzebie, dopisz w tytule, że sprawa pilna.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8741
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro sie 22, 2012 21:12 Re: 8 kociąt w lesie w ok. Pisza PILNE PILNE PILNE

Witam.
Sytuacja wygląda tak. Dogadałam się co do sterylizacji kotek. Wet mówi, że na kasę poczeka, a cena będzie promocyjna. Ale.... nie mogę zabrać kocic bez kociąt. Mąż, który szarańczę aktualnie karmi i pilnuje -podobno pijany młodzieniec miał ochotę na kota z grila :evil: - mówi, że i druga ma rujkę. 8O Nic tylko się zmówiły.
Mam też i radochę na miejscu, w domu.
Jedna z kocic wolno żyjących, która jakiś czas temu pojawiła się przyprowadziła 3 chore kociaki. Myśleliśmy, że nie żyją bo nie można ich było znaleźć. No to się znalazły. Całe ale niestety chore. A jutro o godz. 10 mam ją dostarczyć na umówioną sterylizację. Kanał. Nie ogarniam już tego. POMOCY
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw sie 23, 2012 19:37 Re: 8 kociąt w lesie w ok. Pisza

Podnoszę.
Oto jeden z kotów wystraszony wielką liczbą cisnacych się do klatki widzów, wyrwał się z niej i skoczył na otwarte okno. Rozszalałe zwierzę udało się jednak niebawem ułaskawić i sprowadzić z powrotem do klatki, zanim pomyślało o dalszej ucieczce. (z wystawy kotów - Bruksela styczeń 1894 r.)

tomek_k

 
Posty: 427
Od: Wto wrz 27, 2011 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 24, 2012 0:20 Re: 8 kociąt w lesie w ok. Pisza

I nic nie mogę załatwić. Chyba nie żyje jeden kociak sprzed bloku. Słabo widziałam ok. godz.21, ale kocica coś nosiła w pysku i uciekła. To było coś bezwładnego i z futrem. Karmiłam przyszły 2 i ona. POTRZEBUJE POMOCY.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt sie 24, 2012 0:21 Re: PILNE PILNE PILNE PILNE 8 kociąt w lesie w ok. Pisza

W lesie pod Piszem na teraz żyją wszyscy. Jak długo?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro paź 24, 2012 16:56 Re: 8 kociąt w lesie w ok. Pisza c.d. za chwilę tragiczny

Witam.
Kocięta z matkami przywiozłam z lasu. Umieściłam w domu do rozbiórki będącym własnością matki koleżanki (właścicielka nie ma o tym pojęcia bo chwilowo nie ma jej w kraju). Wyleczyłam (łatwo nie było). Odkarmiłam. Ogłaszam do oddania .... i nic bo kotki są bure (wszystkie). Aby było jeszcze "lepiej" :evil: choruję od 4 tygodni i lepiej nie będzie, dom gdzie są kocięta jest nie ogrzewany. Generalnie nie wiem co dalej. Jeśli tak dalej pójdzie to kicie zamarzną a ja skończę najpierw w wariatkowie. Jako alternatywę "mądrale" mówią: oddać do schroniska. :cry:
A czasu coraz mniej.

p.s.
nie potrafię zamieścić zdjęć mogę je wysłać komuś na mail aby zamieścił
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Czw paź 25, 2012 9:24 Re: 8 kociąt w lesie w ok. Pisza

super że ich nie zostawiłaś w lesie na pewną śmierć.
musisz zrobić dużo ogłoszeń z łądnymi zdjeciami. bure koty też znajdują domki, buraski są bardzo ładne.
Ile kotów masz do adopcji? gdzie (w jakim mieście) są koty? może uda się znaleźć kogoś z okolicy do pomocy w adopcjach.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 25, 2012 9:51 Re: 8 kociąt w lesie w ok. Pisza

Witam ..właśnie odebrałam foteczki od " Kinnia"
Kilka wrzuce tu a reszte mozna obejzec tu: http://imageshack.us/g/1/9831268/
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 25, 2012 10:03 Re: 8 kociąt w lesie w ok. Pisza

śliczne te koteczki trzymam kciuki za znalezienie dobrych domków.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 25, 2012 12:43 Re: 8 kociąt w lesie w ok. Pisza

Ile burości :1luvu:
Cieszę się że się nimi zajęłaś. Teraz tylko trzymać kciuki za dobre domy.
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Czw paź 25, 2012 16:17 Re: 8 kociąt w lesie w ok. Pisza

Irmina15 pisze:Chętnie bym pomogła, ale mieszkam na drugim końcu Polski


Myślę, że transport to nie problem.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Pt paź 26, 2012 8:30 Re: 8 kociąt w lesie w ok. Pisza

Witam.
Kociąt jest łącznie 8 (dwa mioty 2 matek) i 2 kocice, jeden kociak "zawziął" się "strasznie bardzo", że umrze(reszta była nieco mniej uparta 8) . Wymagał całodobowej opieki, zaryzykowałam z mężem i wzięłam go do domu. Jak dotąd żyje i on i moje prywatne futrzaki. Udało się.
Skąd jestem? Mieszkam gdzieś po środku między Warszawą a Białymstokiem. Ogłoszenia daję (również w gazecie nie tylko bezpłatne) od miesiąca i były dwa telefony z czego w jednym miałam kłopot w ustaleniu czy kotek ma pasować kolorem do dywanu, kanapy czy samochodu (pogoniłam :twisted: ). Wczoraj znów usłyszałam w radio o mrozach w naszym regione i załamałam się. ONE ZAMARZNĄ a ja już nic nie mogę. No i jeszcze wojna ze spółdzielnią o blokowe dzikusy, które próbowali otruć (robili to regularnie przez lata jak się jakiś kocio pokazał, wiem od dziewczyny która mieszka w bloku od 23 lat, a jej mama potwierdza to, a ja mieszkam w wynajętym więc jestem nikt). A i jeszcze jedno. Miot z 5 kociąt pokazała mojemu mężowi 4 letnia dziewczynka, która zaczęła nosić im swoje posiłki albo jedzenie podkradnięte z lodówki. Może rośnie nam normalniejsze pokolenie?
Bardzo proszę o pomoc w adopcjach. Nie poradzę sobie sama, liczy się czas. Liczę na Waszą pomoc.
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pt paź 26, 2012 8:40 Re: 8 kociąt w lesie w ok. Pisza

Bardzo, bardzo dziękuję Lilce Mrau za zamieszczenie zdjęć.
Jeśli można to podeślę jeszcze kilka do zamieszczenia (kocurki Hyzio, Dyzio i Zyzio bardzo szybko rosną 8O , codziennie widać zmiany. Hyziek jest już prawie wielkości mamci i ma niestety coraz większe brzusio :twisted: jest najbardziej "srebrny" z braci i najodważniejszy).
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 78 gości