Waldik i Diona

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 20, 2012 21:27 Waldik i Diona

Witajcie ludzie o Wielkim sercu! Jestem nowa, ale nie od dziś czytam wasze posty. Dzięki Wam podnosiłam się z kolan, kiedy nie dawałam już rady. Ale od początku. Wychowałam się z kotami, mój pierwszy kocurek miał na imię Łatek i kochałam go nad życie. Moi rodzice uwielbiali wszystkie zwierzaki i każdy z nich miał u nas zawsze cieply kąt i swoją miseczkę. Były radości i smutki, żal do pana Boga, że zabiera moje dzieci...Pamiętam wszystkie kociaki i kiedy jeszcze nikt nie śnił o sterylizacji i kastracji, ja zabierałam odchowane moje cudeńka do wózka i jeździłam z nimi szukając im domu. Często sie udawało. Teraz, kiedy jestem dorosłą kobietą, moja miłość do futerek nie wygasła. Kiedy dzieci były małe i kiedy podrosły, próbowałam przeforsować u mojego męża przygarniecie kociaka, ale bez skutku. I tak pewnego dnia, po prawie 18 latach bycia razem, usłyszałam "a może kochanie przygarniemy kotka?" No i poszła pozytywna energia w kosmos...Zbliżała sie rocznica śmierci mojej mamy. Starszy syn poszedł na cmentarz do babci zapalić świeczkę. Zaczęło strasznie padać...i długo nie trwało usłyszałam walenie do drzwi - to był mój syn. Otwierając zobaczyłam zmokniętego syna i usłyszałam "Mamo, czy chcesz kota z cmentarza?" Pablo mokry, kocie futerko również...Został i jest z nami już trzy lata....to cudowny Waldik. Po tym czasie zapragnęłam towarzystwa do kocurka. Drugi kot, a raczej kotka prawie trzy letnia dama zjawiła się u mnie z ulicy. Zobaczyłam ogłoszenie w sklepie i biedulce, której nikt nie chce, a ja się w niej zakochałam i przygarnęłam ją w lipcu tego roku. Pierszy dzień urlpu i Diona zamieszkała pod moim tapczanem. Warczenie, bijatyki, syczenie węża... stały się moją kołysanką...Cieszyłam się z pierszego mruczenia i wdzięczności w oczach kotki. Ale miałam również doły, kiedy skończy się ta wściekłość....???? Dzisiaj jest lepiej, dzięki Waszemu doświadczeniu, radziłam sobie i nie jest idealnie, ale znacznie sympatyczniej i za to Wam kociarze o Wielkich sercach dziękuję

Ivet

 
Posty: 10
Od: Pon sie 20, 2012 20:49

Post » Pon sie 20, 2012 22:26 Re: Waldik i Diona

Witaj ,z przyjemnością przeczytałam ,a teraz z przyjemnością bym obejrzała :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 20, 2012 23:22 Re: Waldik i Diona

Witaj! I zostan z nami :D

Piekna historia...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto sie 21, 2012 17:21 Re: Waldik i Diona

Witam ponownie, chętnie wyślę zdjęcia Waldika i diony, ale jak to zrobić? Proszę dajcie znać...

Ivet

 
Posty: 10
Od: Pon sie 20, 2012 20:49

Post » Wto sie 21, 2012 17:25 Re: Waldik i Diona

Musisz skorzystać z portalu typu fotosik albo imageshack - tam załadować zdjęcia i wkleić tu odpowiednie linki. Dasz radę?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto sie 21, 2012 17:35 Re: Waldik i Diona

Dziękuję za ciepłe słowa, zdjęcia wkleję wieczorkiem, moje urwisy śpią- Diona pod tapczanem, a Waldik na balkonie. Dzisiaj czekała mnie miła niespodzianka po powrocie z pracy- Waldik i Diona w progu na powitanie, obydwoje z wielkim miauuuuu Jejku, jakie to było piękne!!! A potem pacanko, chyba zazdrość Waldika wychodzi mu uszami.

Ivet

 
Posty: 10
Od: Pon sie 20, 2012 20:49

Post » Wto sie 21, 2012 17:54 Re: Waldik i Diona

Witaj, i czekamy na foteczki Twojej dwójki! :D :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sie 21, 2012 19:08 Re: Waldik i Diona

Cześć :kotek:
Też jestem tu nowa .Postanowiłam napisać bo spodobała mi sie twoja historia:) poza tym coś nas łączy ..przynajmniej tak myślę.Też namawiałam męża na kota , no może nie 18 lat^^ ale jakiś czas...:)Poza tym ja teraz borykam się z małymi ostrymi ząbkami i pazurkami :)
Też nie mogę sie doczekać fotek twoich pluszaków:)
a tu nasz wątek , odwiedz nas jesli chcesz : viewtopic.php?f=1&t=145371&p=9149197#p9149197

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 22, 2012 20:58 Re: Waldik i Diona

Witajcie, dzisiaj może uda mi się przesłać zdjęcia, które znajdziecie tutaj http://my.imageshack.us/v_images.php moich rozrabiaków. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie miłe słowa.

Ivet

 
Posty: 10
Od: Pon sie 20, 2012 20:49

Post » Czw sie 23, 2012 0:09 Re: Waldik i Diona

Ivet pisze:Witajcie, dzisiaj może uda mi się przesłać zdjęcia, które znajdziecie tutaj http://my.imageshack.us/v_images.php moich rozrabiaków. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie miłe słowa.

Ivet, nie każdy będzie mógł obejrzeć zdjęcia w linku, który podałaś, bo to wymaga posiadania konta na ImageShack, a nie każdy je ma bądź ma chęć założyć. :wink: Żeby umieścić zdjęcie tu na Forum, by wszyscy mogli je zobaczyć, kiedy po załadowaniu na ImageShack otworzy Ci się nowa strona, przekopiuj "Link Bezpośredni" i dopiero ten umieść na Forum lub jeśli chcesz zamieścić zdjęcie w poście, wpisz: [img]link_bezpośredni_do_zdjęcia[/img] i wtedy je wyświetli.
Obrazek

Mam nadzieję, że to trochę rozjaśniło sytuację. :)

Co do samej historii, jest naprawdę piękna, miło przeczytać, że dwa koty znalazły swoje własne miejsce na ziemi, zwłaszcza, że zostały zgarnięte z ulicy, gdzie na pewno nic dobrego ich nie czekało. :1luvu: Oby chowały się w zdrowiu, rozmrrruczane na całego. :ok:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Czw sie 23, 2012 10:44 Re: Waldik i Diona

Dzień dobry :) przesyłam pozdrowienia a Złosiej przesyła mokre liźnięcie w nos^^

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 24, 2012 19:23 Re: Waldik i Diona

Kiedy mój syn znalazł Waldika to wyglądał tak http://img835.imageshack.us/img835/9770/waldik1.jpg , a teraz to piękny kocurek - nocny rozrabiaka - http://img259.imageshack.us/img259/1566/waldik2.jpg
Diona była zabiedzona, po sterylce, przerażona i spragniona miłości - http://img225.imageshack.us/img225/9904/diona1.jpg, teraz uwielbia spać w pozycji nadrzewnej - http://img69.imageshack.us/img69/5968/diona2.jpg
Kocham moje koty, a to, że jeszcze nie pałają do siebie wielką miłością wymaga tylko czasu i cierpliwości. Dzisiaj Waldik biegał za Dioną z otwartą paszczą i próbował ją ugryżć w pupę, co skończyło się pacaniem. Czytam dużo, ale najbardziej cenię sobie wasze rady, co do dokocenia kotów. Czy wiadomo, jak długo to może trwać (moje już 1,5 miesiąca). Dzisiejsza noc była wyjątkowa, spałam z mężem i dwoma kotami..co za mruczenie rany!! Mąż przebudzony, zadał mi pytanie, a może papugę i małpę weźmiemy do domu? No fajnie, tylko gdzie ja to całe bractwo pomieszczę? Pozdrawiam i dziękuję w imieniu futerek za pocałunki w noski. Myślę, ze zdjęcia zostały dobrze załadowane...pa, idę pomruczeć

Ivet

 
Posty: 10
Od: Pon sie 20, 2012 20:49

Post » Pt sie 24, 2012 20:03 Re: Waldik i Diona

:kotek: Hejka :kotek:
Fajne foteczki śliczne koteczki :))
Pozdrawiamy :))

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 24, 2012 20:09 Re: Waldik i Diona

Ivet pisze:Obrazek

Waldik przybrał na zdjęciu taką pozę, że na tle tej fototapety wygląda jak prawdziwy dostojny król dżungli. :ok: A Diona pięknie przybrała ciała, teraz to dosłownie koteczka z krwi i kości, nie żadne chucherko - a oczyska ma ogromniaste. :1luvu:
Niestety nie sypnę złotą radą w sprawie dokocenia, bo mam na stanie tylko cztery łapy, nie osiem czy więcej, ale myślę, że nie ma na to żadnej reguły. Wiadomo, najłatwiej jest z kociakami, zwłaszcza tymi z jednego miotu albo chowanymi wspólnie lub kiedy dwa koty przybywają do nowego domu równocześnie - wtedy mogą się do siebie zbliżyć, wspierając się nawzajem w stresie związanym ze zmianą miejsca zamieszkania. W innym wypadku ciężko powiedzieć, bo mogą się nigdy nie zakumplować "tak naprawdę" jakby człowiek sobie tego życzył, a po prostu tolerować swoje wzajemne towarzystwo bez zbędnych czułości. Trzeba po prostu czekać i obserwować jak się relacje w domu ułożą. :kotek:
Grunt, żeby pierwszemu kotkowi poświęcać sporo uwagi po przybyciu nowego, wygłaskiwać i bawić się, żeby nie poczuł się zepchnięty na drugi plan, bo wtedy konkurencja o uwagę właściciela może się zaostrzyć i zepsuć relacje.

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pt sie 31, 2012 18:49 Re: Waldik i Diona

Wczoraj miałam wielkiego doła. Mianowicie Waldik nie odpuszczał Dionie, którą w agresywny sposób atakował ( a minęło już 1,5 miesiaca ich znajomości), wyglądało to na pierwszy ich wspólny dzień. Waldik rzucił się na kotkę, która w pośpiechu uciekła prawie na moją głowę, a Waldik został z kilkoma jej kłaczkami w pyszczku. Później były bardzo obrażone i długo spały. Kolacyjkę zjadły w normalny sposób, na spokojnie. Dzisiaj jest znacznie milej. Zauważyłam, że najwięcej wkurza Waldika, szuranie koteczki w kuwecie. Co prawda mam dwie,ale Diona lubi WC kota faceta i już!! :kotek: Chyba pomyśłę o kupnie zakrytej kuwety. Co wy na to? Uwielbiam czytać wasze wątki i kiedy patrzę na te wszystkie biedaki, które miały szczęście was spotkać i na te, które cierpią to łza mi się w oku kręci. Dokocenie to trudna sprawa, ale kiedy już to nastapi jesteśmy szczęśliwi. Kiedy wracam z pracy i witają mnie moje koty, jestem nardzo wzruszona. Pozdrawiam Ivet

Ivet

 
Posty: 10
Od: Pon sie 20, 2012 20:49

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jodanka, kicalka i 323 gości