czy ktoś z was wie może coś o weterynarzu w Krakowie, który cokolwiek zna się na neurologii?
08 lipca adoptowaliśmy niewidomą kotkę Tanię, przez 1,5 tygodnia wszystko było ok, po 1,5 tygodnia od przybycia Tani do nas mieliśmy kilka dni koty na DT, w dzień kiedy one przyszły Tania zaczęła nerwowo chodzić w kółko, koty po 4 dniach wyszły, a Tania kręci się nadal

Ma kilka - kilkanaście napadów kręcenia w ciągu dnia, kręci się wokół własnej osi, czasami bardzo bardzo szybko, zawsze w lewą stronę
Poza tym Tania zachowuje się normalnie, je, bawi się, śpi w łóżku itd , tylko te napady

jeden wet mówi, że to stres, drugi że coś neurologicznego, ale co....bez tomografu nie wiemy a nawet jeśli byśmy się zdecydowali jechać z tanią na tomogra to wg trzech wetów jest to bez sensu bo jeśli np. przyczyną jest guz lub tętniak to i tak nic nie zrobimy, a tomograf z kontrastem w pełnej narkozie to niebezpieczne badanie

Ponieważ przyczyn kręcenia może być tryliard Tania brała już leki obniżające ciśnienie, encorton, depakine
Może wiecie coś o lekarzy neurologu w Krakowie, albo przynajmniej o kimś kto ma większe niż inni w tej dziedzinie doświadczenie bo chyba typowego neurologa w krakowie nie ma

Będę wdzięczna za każda sugestię