Koty na terenie Muzeum Wojska Polskiego.Warszawa

lamiglowka pisze:Tu jest komitet koci. Oddaję identyfikator i nie mam wejścia. Atmosfera jest ciężka. Będę zaglądać raz na jakiś czas albo jak mnie zawezwą, bo kot zginie.

Cieszę się. Koty zostawiam w zdrowiu i dobrym humorze

To fajnie

Możesz poczekać z tym identyfikatorem?
Może przegląd domków zrobimy, czysty polarek trzeba włożyć.

Agnieszko, zapraszam Cię do kawiarni. Właśnie przeszłam i zobaczyłam że działa ogródek od strony Książęcej. Możemy tu zawsze wejść, posiedzieć z kotami trzema . Do Woja to trzeba przejść dookoła, ale nic straszego. Pójdziemy kiedy zechcesz...i może do kościelnych za Bazyliszkiem? Lecę, bo Tytus czeka w kawiarni Lorentz, masz pozdrowienia od profesora

lamiglowka pisze:Agnieszko, zapraszam Cię do kawiarni. Właśnie przeszłam i zobaczyłam że działa ogródek od strony Książęcej. Możemy tu zawsze wejść, posiedzieć z kotami trzema . Do Woja to trzeba przejść dookoła, ale nic straszego. Pójdziemy kiedy zechcesz...i może do kościelnych za Bazyliszkiem? Lecę, bo Tytus czeka w kawiarni Lorentz, masz pozdrowienia od profesora

Dzięki za pozdrowienia!
Zdzwonimy się co do kotów.

Pożegnalny tuńczyk zjedzony, Skarpetek tak gnał przez rzeźby Gustawa Zemły, że mało skarpetek nie pogubił :201465

Nie przebrnę przez cały wątek, ale można rozumieć, że koty będą mieć i jedzenie, i opiekę?

Tak, koty mają wszystko i są pod opieką. Za ogrodzeniem - na terenie Muzeum Wojska Polskiego jest większa gromada, ok 10 kotów.
Mamy kontakt. Szlachetny Jokot dał nam w zimie jedzenie. Teraz jest spokój. W Woju jest duża grupa miłośnikow. W razie problemów trzy koty z Narodowego pójdą z domkiem za siatkę do Woja. A może nie będzie takiej potrzeby. Narodowy rozkręca kawiarnię od strony Książęcej, to są tereny trójki kociej. Będzie dobrze. Idę po świadectwo pracy 25 bm - odwiedzę skarby...

Dzwonią z MNW, że Koloratka - szyldkretka wygania dwie domowniczki ! Skarpetka i Kropę !!!
Szukamy domu dla Koloratki, jest za ludźmi i zazdrosna. Ma dwa lata i jest po sterylce. Malutka i słodziutka...Nie wpuszcza pozostałych do domku.

Podobno znowu z Woja przychodzą głodne koty !

Dzwonilam do Woja. Mają suche, które nie bardzo kotom smakuje. Mokrego nie mają.

Kolejne zaginięcie Kropy/Zezulki! Znaleźli po tygodniu - wlazla w piwnice magazynow. Tam ją ktoś usłyszał i podstępemją capnął. To b niebezpieczne. Te piwnice ciągną się kilometrami, chyba pod Pałac Kultury.

Cały czas jest konflikt z Koloratką. Koloratka zajęła drewniny domek. Przegania Kropę i Skarpetka!!!

Koloratka szuka domu, jest naręczna przylepa. Będzie zdjęcie !

Koloratka ma okoł 2,5. Jest wysterylizowana, naręczna, straszny miziak. Goni inne koty.

Może ktoś chce mieć piękną jedynaczkę?

Koty na terenie Muzeum Wojska Polskiego.Warszawa

Kto przegląda forum