mała Zuzia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 17, 2012 18:06 Re: mała Zuzia

ptasiaa4 pisze:Kote czek zdrowieje :)
z kazdym dniem oczko wyglada lepiej,
choc kropimy wciaz i na zastrzyki chodzimy co 2 dni.
uffff :)

Cze, to ja. Zua Ciocia. :twisted:

Czy Zuzia była szczepiona na wirusówki?
Calici i Herpes będą z kotem długo.
Do końca życia. 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 17, 2012 18:20 Re: mała Zuzia

redaf pisze:
ptasiaa4 pisze:Kote czek zdrowieje :)
z kazdym dniem oczko wyglada lepiej,
choc kropimy wciaz i na zastrzyki chodzimy co 2 dni.
uffff :)

Cze, to ja. Zua Ciocia. :twisted:

Czy Zuzia była szczepiona na wirusówki?
Calici i Herpes będą z kotem długo.
Do końca życia. 8)


pewnie ją zaszczepi po kuracji

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pt sie 17, 2012 18:36 Re: mała Zuzia

asia2 pisze:pewnie ją zaszczepi po kuracji

Pewnie chcę rozmawiać z ptasiaa4, nie z Tobą o małej kocie wziętej ze schroniska
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 18, 2012 8:34 Re: mała Zuzia

redaf pisze:
asia2 pisze:pewnie ją zaszczepi po kuracji

Pewnie chcę rozmawiać z ptasiaa4, nie z Tobą o małej kocie wziętej ze schroniska


ej, ej, bez jadu mi tutaj ;)

szczepić póki co nie możemy, póki mała chora, ale jak tylko wydobrzeje to będziemy ją szczepić na wszystkie kocie choroby, już gadałam o tym z wetem :)

zaraz się właśnie zbieramy na kolejne kuju kuju, choć od przyszłego tygodnia bedziemy już chodzić co 3 dni a nie co 2 :D

ptasiaa4

 
Posty: 17
Od: Nie sie 12, 2012 18:45
Lokalizacja: WrocLove <3

Post » Sob sie 18, 2012 8:43 Re: mała Zuzia

Ptasia, kciuki za koteńkę :ok: Dobrze, że tak szybko zareagowałaś.
A o lekach wzmacniających odporność coś wet mówił?
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Sob sie 18, 2012 10:32 Re: mała Zuzia

a to tez dostaje, zaczelo sie wlasnie od kropli do oczu i od lekow na odpornosc, a skonczylo sie niestety antybiotykiem, chociaz krople i leki na odpornosc tez dalej podaje

ptasiaa4

 
Posty: 17
Od: Nie sie 12, 2012 18:45
Lokalizacja: WrocLove <3

Post » Sob sie 18, 2012 10:40 Re: mała Zuzia

No to super :) Jak się dziś kocia czuje?
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Sob sie 18, 2012 10:48 Re: mała Zuzia

a czuje to ona sie ciagle swietnie, nawet jak oczko bylo w zlej kondycji, to kicia biegala, szalala, apetyt byl ciagle :)

choc od wczoraj zaczyna pokazywac swoja diabelsko-krejzolska strone, przedtem glownie jadla, spala i troche sie bawila, teraz pokazuje na co ja stac :twisted: 8O

ptasiaa4

 
Posty: 17
Od: Nie sie 12, 2012 18:45
Lokalizacja: WrocLove <3

Post » Nie wrz 02, 2012 20:36 Re: mała Zuzia

kontunuujac watek Zuzi, mala nadal chora :( okazalo sie, ze ma chlamydioze i jedziemy od kilku dni antybiotykiem, w miedzyczasie byly tez krople ze sterydami do okaz, ale same krople poddaly sie w boju i konieczny byl antybioty. Teraz jest wyraznie lepiej, maluch zdrowieje z dnia na dzien :)

Pozdrawiam!:)

ptasiaa4

 
Posty: 17
Od: Nie sie 12, 2012 18:45
Lokalizacja: WrocLove <3

Post » Pt wrz 07, 2012 23:19 Re: mała Zuzia

Witam się jako nowa w wątku. Obrazek Będę zaglądać, jeśli pozwolisz. :wink:

Na pewno taki mały kociak wprowadzi do Twojego domu dużo radości, ale też rozgardiaszu - pamiętam jak to było u mnie. :lol: Co prawda już na samym początku nie masz z Zuzią lekko, skoro tak często wizytujecie weta, ale starannie ją leczysz i dbasz o nią, więc to bardzo dobrze wróży Waszej przyszłości. :)
Chlamydioza to paskudztwo jakich mało, mam nadzieję, że szybko uda się Wam ją zwalczyć. Trzymam kciuki za pełną rekonwalescencję malutkiej Zuzi. :ok: :ok: :ok:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Sob wrz 15, 2012 18:39 Re: mała Zuzia

Z Zuzulkiem niestety dalej problemy, po ponad 2 tyg antybiotykoterapii wszystko bylo cacy, wiec dr stwierdzil, ze juz nie trzeba antybiotyku... minal dzien i oczko znowu lzawi, zaś po konsultacji z wetem jedziemy na sterydach a w pn kolejna wycieczka do weta :( przez te choroby nawet nie moge szkraba zaszczepic :/

Zuzia rosnie jak na drozdzach! jak ja bralam ze schronu to wazyla 70dkg, teraz juz ponad 1,5 kg a minal miesiac i tydzien :)

Mała to straszny łobuz/pieszczocha, albo wariuje (ok 4h dziennie) albo sie przychodzi miziac, calowac, przytulac (reszta dnia).

3majcie kciuki za nasze postepy w leczeniu, bo to juz koszmarnie dlugo trwa :(

ptasiaa4

 
Posty: 17
Od: Nie sie 12, 2012 18:45
Lokalizacja: WrocLove <3

Post » Nie wrz 16, 2012 14:35 Re: mała Zuzia

Kciuki są. :ok: :ok: :ok: Faktycznie leczenie się przeciąga, ale grunt, że zarówno Mała, jak i Ty macie wolę walki, żeby tę chorobę pokonać, to najważniejsze. :ok:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto wrz 18, 2012 21:49 Re: mała Zuzia

Po sterydach teoretycznie robi sie lepiej, chociaz juz tyle lekow bralysmy i po ich odstawieniu bylo gorzej, ze az sie boje jak minie tydzien i kropelki pojda out.... ogolnie sceptycznie do sprawy podchodze.

Mlode dalej zywotne, az nadto, dzis poszla pierwsza duza psota (czyt. zbity wazon i dywan zalany woda z kwiatkow+zdechniety kwiatek) doslownie w momencie kiedy mialam wychodzic, juz klucze w rece trzymalam, a tu jebudu ... - efekt - spozniona na spotkanie, okruchy wazonu zebrane, zeby kici sobie nic w lapke nie wbilo, bo to mlode i glupie jeszcze.

Teraz szaleje i obija sie o meble w szale zabawowym, masakra ;).

Pzdr,
Ptasia

ptasiaa4

 
Posty: 17
Od: Nie sie 12, 2012 18:45
Lokalizacja: WrocLove <3

Post » Sob wrz 22, 2012 9:19 Re: mała Zuzia

wydaje sie, poki co, ze mala zdrowieje z dnia na dzien ^^

ptasiaa4

 
Posty: 17
Od: Nie sie 12, 2012 18:45
Lokalizacja: WrocLove <3

Post » Sob wrz 22, 2012 9:39 Re: mała Zuzia

ptasiaa4 pisze: w momencie kiedy mialam wychodzic, juz klucze w rece trzymalam, a tu jebudu ... - efekt - spozniona na spotkanie, okruchy wazonu zebrane, zeby kici sobie nic w lapke nie wbilo, bo to mlode i glupie jeszcze.


No dokładnie jak u mnie, zawsze kiedy mam już wyjść muszę zbierać szkoło, folię i inne dziadostwo, żeby po moim powrocie koty były tak jak przed wyjściem, całe i zdrowe :) Mam w domu dwa 5-miesięczne kociuchy - podrzutki.
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 487 gości