KOTECZKA Z KOZIENIC-PO CIEZKIEJ CHOROBIE ODESZLA ZA TM (*)

Nie miauczysz i nie syczysz ? :ryk:

Super wiadomości. Oby tak dalej :ok:

Dana,
aż mi normalnie głupio pisać,że u mnie na razie taki spokój, wiedząc co u Ciebie Snikersik wyprawia

Kropka

ciekawość silniejsza niż foch :
Iskierka :1luvu:

...

Lady

...

EDIT:dołożyłam fotki, za szybko wysłałam :oops:

Ależ Aga

- nie ma powodu, by było Ci głupio!
Cieszę się, że właśnie tak u Ciebie to przebiega

Dziś Snikers ma dobry dzień.Odpuszcza :mrgreen:

Trzymam kciuki za wszystkie Twoje śliczności :ok:

może dlatego,że u mnie same dziewczynki ...
i żadna nigdy nie była sama :?:

więc teraz syki w związku ze stresem, ale wrodzona ciekawość bierze górę

i oby tak dalej...

czy myślicie,że takie zachowanie Kropki (ona ciągle śpi na parapecie, nawet nie weszła na kocyk, który ma obok) to normalne? rozumiem,że na parapecie (w miarę wysoko) czuje się bezpiecznie, ale to,że tak dużo śpi mnie zastanawia ... Iskierka i Lady nie śpią tak dużo...

nie wytrzymałam, ponieważ Kropka znowu wymiotowała - zielono/ brązowa treść ... - zadzwoniłam do wetki, która ją sterylizowała ... powiedziała,że skoro przyswoiła jedzenie i wymiotuje taką treścią, to nie ma powodu do paniki, i mam ją dalej obserwować .... bo może to połączenie wszystkiego właściwie - zmiany jedzenia (nie wiadomo,co jadła wcześniej) stres w związku z przeprowadzkami i operacją ...
czekam i obserwuję dalej ...

Widzę, że nie tylko ja taka panikara jestem :ryk:

Lepiej jednak dmuchać na zimne, niż się poparzyć :ok:

Twoje panienki wreszcie widać w całej okazałości i coś mi się zdaje, że na diecie to one nie są :wink:

Ja uwielbiam takie wielkokoty okrąglutkie. Jak biorę Silverka, to nacieszyć się nie mogę jak dużo tego kota :1luvu:

Snikusia, to strach mocniej przytulić, bo nadal taka chudzina

panika- to moje drugie imię, ale tylko w sprawach kocio/psich, jeśli chodzi o ludzi - jestem rozsądniejsza - na szczęście :lol:

dieta ... ekhm ... wszystkie jesteśmy na diecie odchudzającej - permanentnie ... ale jakoś nam nie wychodzi :oops:

wiem,że za Lady powinnam się porządnie zabrać w tym względzie... tylko jak ja mam to zrobić ? ona naprawdę NIE JE DUŻO ! w dodatku je głównie suche :!:

mięsko, saszetki i inne smakołyki wcina Iskierka ... Lady coś skubnie, albo i nie ... miałam nadzieję,że karma HA, którą zakupiłam dla Iskierki nie będzie smakować Lady i dzięki temu schudnie- nic z tego, KAŻDA SUCHA jej smakuje ... zaczęłam chować suche na noc, może to coś pomoże ...

na zakończenie tego miłego dnia, Kropka na balkonie :1luvu:

Dopisze sie i ja troszke.
U mnie Kropka tez duzo spala i byla b. spokojna. Przed zabiegiem sporo jadla, po zabiegu jakby stracila apetyt - ale w sumie to zrozumiale.
Nie wymiotowala, jadla karme puszkowa, suche raczej nie, surowego mieska tez nie.
Po zabiegu glownie spala na parapecie, ale tez myslę, ze ona sobie na nim chlodzi brzuszek, jednak ma tam swieza rane.
Zdjecie w kwiatkach na balkonie - cudne :lol:

Dopisuj się Iwonko

zapraszamy zawsze :!:

to dzięki Tobie Kropka nie mieszka już na dworcu w Kozienicach :1luvu:

...

dziękuję za zmianę tytułu wątku :lol:

i zapraszam wszystkich, którzy dopingują Kropce

postaram się wrzucać ciekawe fotki ... liczę niedługo na fotkę : futra 3 :ryk:

(razem)
na razie Kropka okupuje balkon, a Iskruś i Ladyś zaczynają zachowywać się normalnie - wróciły na swoje ulubione miejsca, dopominają się pieszczot ... i teraz tylko Kropki mi tu brak obok, ale nic na siłę, niech sobie siedzi tam, gdzie czuje się dobrze- siedziałam z Nią na balkonie z godzinkę - bardzo miło było, Kotek dopieszczony ale kiedy odeszła - dałam Jej spokój ... czas, czas, czas... będzie dobrze :1luvu:

Śliczna trójeczka :1luvu:

Będziemy zaglądać do piękności :ok:

Dana

widzę,że czytasz w moich myślach :ok:

No co? Jak Twoje futra, to 3- tak? :mrgreen:

Zaznaczam wątek, bo podczytuję od początku

Super przeprowadzona akcja, jesteście świetne dziewczyny :ok:

A koteczki się dotrą szybciej niż myślimy.

dziewczyny... serce mi zaraz pęknie... jak pisałam ostatni post, usłyszałam dziwny hałas... wstałam zobaczyć co się stało...

KROPKA UCIEKŁA !!! wskoczyła na półkę i przecisnęła się na balkon sąsiadki - tak przypuszczam, bo nie ma innej drogi ... Lady i Iskierka nawet tam nie wskakiwały, nie przypuszczałam,że tam może się przecisnąć ...
chodziłam, kiciałam, szukałam do tej pory ... znalazłam koty, ale inne ... Boże, wiem,że to moja wina ...
jak szukać kota w terenie, którego on nie zna ?!?!?! może być wszędzie ...

jeśli ktoś ma pomysł, jak proszę o poradę, mój numer :501-735-875

zaraz napiszę do Łamigłówki, ona ostatnio złapała swoją kotkę, która też uciekła w nieznanym sobie terenie...
napiszę też ogłoszenie do wydrukowania, ze zdjęciem i informacją o nagrodzie ...
mieszkam na 1 piętrze, może nic Jej się nie stało jak zeskakiwała ... zostawiłam na dole koc, na którym siedziałam- wczoraj chętnie się na nim ułożyła...jest szansa,że sobie jakoś poradzi (do czasu, jak Jej nie znajdę )- mieszkała już na ulicy, ale u mnie miała mieć DOM, dojść do siebie po sterylce, najeść się do syta, była kochana ... siedzę i ryczę... pokochałam Ja od pierwszej chwili w Kozienicach... pluję sobie w twarz ... sprawdziłam dziś siatkę na balkonie zanim Ją wypuściłam, tamto miejsce nawet nie było w kwestii podejrzeń,że się zmieści... było Jej aż tak źle,że za wszelką cenę chciała uciec ...??? boję się,że zraziła się do ludzi po tym, co przeszła ostatnio i będzie ciężko Ją zlokalizować i złapać ...

wszelkie najgorsze epitety, jakie Wam przyjdą do głowy przyjmuję z pokorą ... nic nie usprawiedliwia faktu,że udało Jej się uciec...

o rany, Aga, współczuję

Ona na szczęście nie jest dzika, żeby nie dała do siebie podejść.
Trzymam kciuki/
A może potrzebujesz pomocy w szukaniu?

KOTECZKA Z KOZIENIC-PO CIEZKIEJ CHOROBIE ODESZLA ZA TM (*)

Kto przegląda forum