jest nas 3 plus 1 3 koteczki i 1 duża do ogarnięcia ich domku ...
Kropka od godzinki już z nami
... Po drodze od Iwony zaliczyłyśmy weta - ponieważ nie chciała dziś jeść - rana ok, poprosiłam o zastrzyk p/bólowy i kontynuację antybiotyku ... Pani doktor się zachwycała, że taki grzeczny kotek
Iskierka i Lady niezbyt zadowolone z nowego domownika...
Zostałyśmy z Kropką na dzień dobry osyczane i ofukane ... Potem Iskierka i Lady osyczały i ofukały się wzajemnie - czego kompletnie nie rozumiem ...
Kropka zniosła obelgi bardzo dzielnie - przywitała się z nimi- mimo wszystko -słodkim miau ...
Teraz Iskierka siedzi na drapaku i obserwuje Kropkę z odległości ok 2 metrów ...
Lady oscentacyjnie puściła porządnego pawia (ma tak, jak się zdenerwuje) a teraz obrażona siedzi na łóżku w sypialni...
Kropka śpi na sofie, ja siedzę obok - tzn. siedzę na podłodze obok niej,żeby wszystkie futerka miały do mnie dostęp
z poziomu podłogi, kiedy będą chciały ...
Kropka wypiła bardzo dużo wody, jeść dalej nie chciała, choć podałam jej to, co w Kozienicach jadła z apetytem
myślę,że muszę dać jej trochę czasu (do jutra) na oswojenie się z nową sytuacją ... poza tym ona jest dopiero po operacji, będę jej pilnować - jeśli nie zje nic do jutra po południu to jedziemy na kroplówkę - ustalone z wetką ...
Trzymajcie mocno kciuki ...