Bruni to roczna kicia, rezolutna i odważna. Pokazuje, że ciekawośc to pierwszy stopień do własnego domku. Interesuje ją to co się dzieje wokół niej, jest rozmowna, sprawdza wszystkie kąty. Jest indywidualistką. Ceni swoją niezależność. Tymczasem nie jest nakolankowym miziakiem choć myślę, że w mniej zakoconym domu może zbliżyc się dużo bardziej do człowieka. Stanowi swoiste wyzwanie dla zaklinaczy kotów, bo rokuje bardzo dobrze. Tymczasem jest pierwsza do łaszenia kiedy tylko usłyszy działania związane z żarełkiem. Ma lekko dominujący charakter ale z moim stadem dogaduje się dobrze / nad ranem razem biegają/. Myślę, że potrzebuje jakiegoś kociego towarzysza, bo nigdy nie była sama/ swoje pierwsze 5 miesięcy też spędziła w stadku wolnobytujących/
Została wysterylizowana, dwukrotnie zaszczepiona, kilkakrotnie odrobaczona żeby wytępić to co w niej bytowało. Ma około roku i pierwsze 5 miesięcy swojego zycia spędziła na dworze. Przetrwała wśród dorosłych kotów, radziła sobie w czasie mrozów. Jest zdrowa, silna, ma śliczne lśniące futerko i bursztynowe oczka. Sprawdzona kitka, ktora przyniesie właścicielom duzo radości.
Moje serducho już skradła. Może ktoś jeszcze ją zauważy i polubi?
Oczy same się zamykają a ta duża znowu czegoś chce.
Przecież ja wcale nie pozujęWyspać się nie dadzą tylko łażą z tym czymś i pstrykają! Najlepiej nie zwracać uwagi.
Nie widzisz, że jestem zmęczona? Może się pobawię? A może popukam wieczorem jak pójdą spać!