Szczęśliwie odnaleziona - kicia jest już w domu :)

Troche jest ale jezeli bedzie taka potrzeba pojade i tam! jade wlasnie do schroniska zapytam sie.... Rano szukałam jej w ty miejscu i nic... boje sie ze zas tydzien mi zajmie niczym wogole uda mi sie ja zobaczyc ..

Niestety schronisko odpada... maja wypozyczona i to na dobre 2 tygodnie a i jak wróci to nie wiadomo czy kierownik sie zgodzi.. szukam dalejj

Dziś udalo mi się zlokalizowac moją kicie.. wałęsa się blok obok niestety jest starsznie osowiała. Nie reaguje na wołanie, wogóle nie zwraca na nie uwagi, dałam jej troche jedzenia to tylko coś tam dziabła i poszła dalej, przyprowadzłam nawet mojego drugiego kota, starsznie sie lubiały były ze soba caly czas i myślałam ze moze do niego przyjdzie ale niestety zero reakcji!! Boje sie, że coś jej moze byc.. wiem ze taki upadek to nie byle co ale skoro jeszcze żyje i nie kuleje to nie wiem co jej moze dolegac czy to moze stres... Pomożcie

moze sa jakies srodki usypiajace dla kota? moze sprobowac w ten sposob by wsadzic je do jedzenia??

Niech ktoś mi pomoże...

Maglis pisze:Dziś udalo mi się zlokalizowac moją kicie..
wałęsa się blok obok niestety jest starsznie osowiała.
Nie reaguje na wołanie, wogóle nie zwraca na nie uwagi

Może mieć rozlegle urazy wewnętrzne po upadku z takiej wysokości.

Chyba autorka wątku ma za mało postów i zbyt krótki staż na forum, by mogła wysyłac PW
Zaraz napiszę PW do Mikuś-może przeczyta i tu wejdzie?

Napisałam

Kurczę, ale to wcale nie jest tak blisko

-może ktoś blizej może pomóc????????
Halo Gliwice i okolice Rybnika-pomocy!!!

Podrzucę-może teraz ktoś zobaczy :?:

Poprosiłam i tu o pomoc:
viewtopic.php?f=1&t=136738&p=9101399#p9101399

To i ja podrzucam. Z Rybnika są BlueRat i Afiain, zaraz napiszę do nich PW, chociaż jak już jest info na wątku to pewnie któraś się odezwie.
Trzymam kciuki :ok:

Dzięki Kotku! :1luvu:

Dlatego własnie tam się odezwałam!

DZIĘKUJĘ ZA ODZEW!!!
Tak napisałam wiadomość do użyt.mikusia odrazu po przeczytaniu tego posta ale niestety jeszcze nie dostałam odp. Dostałam też na miary na pewną panią doktor z okolic Rybnika ale mam się z nią kontaktować po weekendzie bo teraz ma klatki wypożyczone..
Wet powiedzial mi, że jeśli kot ma urazy wew. to już by nie przeżył...? Martwie się bo czas nie działa na moją korzyść.. dziś znowu spróbuje ją namierzyć wieczorem może braknie jej sił na ucieczke i uda mi się ją złapać! Wczoraj była metr odemnie.. ale niechciałam wykonywać gwałtownych ruchów i ja wystraszyć tylko że mogła sobie spokojnie coś jeść..

A masz transporter? Może spróbujesz wstawić jedzenie do środka i złapać jak do klatki-łapki?

Maglis pisze:DZIĘKUJĘ ZA ODZEW!!!
Tak napisałam wiadomość do użyt.mikusia odrazu po przeczytaniu tego posta ale niestety jeszcze nie dostałam odp. Dostałam też na miary na pewną panią doktor z okolic Rybnika ale mam się z nią kontaktować po weekendzie bo teraz ma klatki wypożyczone..
Wet powiedzial mi, że jeśli kot ma urazy wew. to już by nie przeżył...? Martwie się bo czas nie działa na moją korzyść.. dziś znowu spróbuje ją namierzyć wieczorem może braknie jej sił na ucieczke i uda mi się ją złapać! Wczoraj była metr odemnie.. ale niechciałam wykonywać gwałtownych ruchów i ja wystraszyć tylko że mogła sobie spokojnie coś jeść..

Właśnie bluerat jest wetką z Rybnika.
Spróbuj z jakimś tuńczykiem na zachetę, czy z whiskasem w transporterku-tak jak radzi Jarka.

Mam mam wiec moze faktycznie poki nie uda mi sie nic zalatwic to sprobuje w ten sposob boje sie tytlko ze jedzenie jej dokonca nie zwabi wczoraj dostała cała miseczke jedzenia a ledwo dziubła i poszla sobie... no ale musze sprobowac! Myslalam jeszcze o tych lekach usypiajacych ale troche boje sie ze podzialaja nie tak jak trzeba.. okoliczna karmicielka polecila mi relanium.. ale troche sie boje ze zaszkodze jej tylko?

Relanium bałabym się podać kotu, bezpieczna jest hydroksyzyna, ćwiartka tabletki powinna zadziałać.

Szczęśliwie odnaleziona - kicia jest już w domu :)

Kto przegląda forum