Szczęśliwie odnaleziona - kicia jest już w domu :)

Niestety dziś kotka się nie pokazała... szukałam wyczekiwałam i nic ale nie poddaje się jutro bede próbować dalej

Jak dzisiaj?... COś wiadamo w sprawie kotki? A klatka? jest już?

Niestety same złe wieści.. Jarka miała chyba racje.. Już nie jestem pewna czy obserowany przezemnie kot to mój kotek!! Pani karmiąca koty stwierdziła, że to może być jej kotka i jutro podczas karmienia ma ją złapać i przekonamy się... Nie wiem jakim cudem mogłam pomylić własnego kota... jestem załamana bo jeżeli faktycznie się pomyliłam (!) to oznacza, że dalej nie wiem gdzie jest moja kicia ani czy żyje...

Kotka jest tak podobna do mojej, że póki nie zobacze jej z bliska to nie uwierzę ale zaczynam mimo wszystko tracić nadzieję, bo nie widzę powodów dlaczego ta Pani miała by kłamać... Jutro rano dam znać... Jeżeli moje złe przeczucia potwierdzą się to oznacza, że mojej kici nie ma juz tydzień, nie wiem w jakim jest stanie, ani czy żyje. Przekopałam wszystkie okoliczne piwnice, krzaki, ogródki, działki nawet łaki i lasek... Co jeszcze moge zrobić?! Tak mi starsznie przykro, że ona musiała się albo wciąż musi tyle cierpieć przez nasza głupotę !!

A dzwoniłaś do schroniska? Może ktoś ją znalazł i oddał? Jeszcze raz sprawdź piwnice. Jeżeli była przestraszona może się zupełnie nie ruszać z miejsca - zwłaszcza, że jest na obcym terenie... Zachowanie kotki, która zdawała się Ciebie nie poznawać mogłoby sugerować, że to inny kot... Szukaj dalej. Rozwieś ogłoszenia. Wydrukuj ulotki, ze zdjęciem, telefonem info o nagrodzie i wrzuć do skrzynek w okolicznych blokach i domach. Nie poddawaj się.

z niecierpliwościa czekam na wieści czy to twój kot.
trzymam kciuki i mam nadzieje ze to on.

dziś niestety plany pokrzyżowala nam pogoda ale spróbujemy wieczorem może przyjdzie i złapiemy ją by sie przekonać.
Co do schroniska to dzwoniłam, zostawiłam też wiadomość w pobliskiej lecznicy, ogłoszenia notorycznie są zrywane, ani razu nikt nie odezwał się także nie wiem już co robić.. Poczekam aż się troche uspokoi na zewnątrz i ruszam jej szukać

Maglis pisze:dziś niestety plany pokrzyżowala nam pogoda ale spróbujemy wieczorem może przyjdzie i złapiemy ją by sie przekonać.
Co do schroniska to dzwoniłam, zostawiłam też wiadomość w pobliskiej lecznicy, ogłoszenia notorycznie są zrywane, ani razu nikt nie odezwał się także nie wiem już co robić.. Poczekam aż się troche uspokoi na zewnątrz i ruszam jej szukać

Dlatego napisałam, żebyś do skrzynek na listy bezpośrednio powrzucała... I warto napisać o nagrodzie.

Napisałam o nagrodzie, ok jutro podrukuje ulotki i powrzucam. Jeżeli będe chciała poinformowac całą swoją ulice to potrzebuję 880 sztuk

To może do co drugiej?

... albo co czwartej chociaż?...

heh wiem wiem postaram się też porozwieszać ogłoszenia w bardziej neutralnych miejscach typu słupy itp ponieważ komus bardzo na mojej ulicy przeszkadzają ogloszenia rozwieszane na drzwiach klatki.. ludzie są straszni.
Ale nie ukrywam, że trace nadzieję.. gdyby tylko chodzilo o to, że uciekła to ok ale ten upadek.. za moim blokiem znajdują się rozległe łąki.. Przeszłam je ile się dało, kiciałam, nasłuchiwałam ale w niektóre miejsca poprostu nie da się wejść.. wygląda to bardziej jak busz niż łąki

Raczej przeszukaj piwnice jeszcze raz i jeszcze... Schowek pod schodami? Jeżeli założyć, że nic się nie stało, kotkę należy szukać w bliskiej odległości raczej...

ps. zobacz: TOSIU 26 dni ukrywał się w piwnicy na przeciwko: viewtopic.php?f=1&t=128597

viewtopic.php?f=1&t=136224 - Żuczek zaginał, ale został odnaleziony

, dość niespodziewanie wybrał inny dom...

Ogrynia: viewtopic.php?f=1&t=139519 - kompendium wiedzy na temat szukania kota

...

edit: http://saga-o-konradzie.blogspot.com/20 ... mment-form - jest tam w komentarzu info co okazało się najskuteczniejszy w przypadku Konrada.

Itd. Nie poddawaj się!

Dzięki, poczytam może mi to doda otuchy.. Jutro biore się za drukowanie i przeszukiwanie łąk.. piwnice raczej odpadają ponieważ 90% z nich jest pozamykanych ale oczywiście sprawdze jeszcze raz

Nawołuj... A w ulotce może dopisz: "sprawdź proszę swoją piwnicę"?... Sama nie wiem...

.
Ech...
Trzymam kciuki, żeby Kotka się znalazła

!

Szczęśliwie odnaleziona - kicia jest już w domu :)

Kto przegląda forum