Dziękuję za kciuki i trzymajcie nadal.
Przepraszam, że wczoraj nic nie napisałam, ale nie mam chwilki czasu, chociaż spać idę o 2 lub 3 godz.
Linek poczuł się wczoraj lepiej, za to kociak (wielkością drugi od końca) osłabł raptownie.
Byliśmy u weta, dostał katosal i antybiotyk, zylexisu, nie, raz że nie było, drugie, że nie wiem jak za to zapłacę.
Dziś obydwa najmniejsze maluszki dostały znów antybiotyk i katosal, jeśli wszystko będzie dobrze,
to na tym zakończymy kurację.
A teraz imiona, które podaliście:
męskie:
Lucuś
Lulek
Lokis
Luka
Leo
Lord
Loyd
żeńskie:
Lilka
Luna
Lulka
Lidka
Lida
Layla
Lea
Lara
Lora
Jakie wybrałam :Linek, Luka i żeńskie Layla i Luna.Z męskich najbardziej podobało mi się Lucuś, ale miałam kiedyś kota o takim imieniu.
Kochał tylko mnie, umiał masę sztuczek, był jak pies, chodził ze mną do sklepu i czekał aż wyjdę,
umiał nawet warować, był niezwykłym kotem i powiedziałam sobie, że Lucuś był i będzie jeden.
Z tą pcią, to jeszcze różnie może być, a mój wzrok z każdym dniem się pogarsza, więc nie wiadomo,
czy to jest ostatnia wersja.
Dwa mniejsze jedzą conva, starsze dojadają mięsne tacki, poprawiając flachą.
Dziś była jedna wzorcowa kupka, oby wszystkie były takie.
Wczoraj mieliśmy bardzo miłego gościa, który pomógł mi w jednym karmieniu,
a ja przygotowałam dla maluchów klatkę, ale jak za parę minut weszłam, to klatka była pusta.
Okazało sie, że maluchy przechodzą przez pręty i nie wiem co zrobić.
Miałycby więcej miejsca, miałyby kuwetkę, a tak jest im ciasno. co robić.
Zrobiliśmy też fotki, jak gośc mi przyśle, to wstawię.