ktos do kroplowek poszukiwany Nowodwory

Leos musi dostawac codziennie kroplowki. Jest w trakcie chemioterapii i takie sa zalecenia ze wzgledu na jego nerki. Szukam kogos, kto potrafi zrobic kotu kroplowke (studentke weterynarii? kogos kto po prostu potrafi?) bo sama sie nie czuje na silach psychicznie no i podejrzewam, ze Leos nie bardzo bedzie chcial lezec w jednym miejscu i latwiej bedzie w dwie osoby.
Byloby milo, gdyby cena nie byla wygorowana.
Nie chce go ciagac do lecznicy codziennie - ze wzgledu na obnizona odpornosc, na jego psychike, no i na koszty tez.

Ktos chetny?

Zu, może ten wątek bardziej nadaje się na Koty ?

Jestem z kciukami - może szybciej kto zauważy wątek!

Zuza, a może spytaj się w swojej lecznicy, czy nie znają jakiegoś praktykanta/studenta/technika weterynarii, który chciałby odrobinę dorobić.

Spytam oczywiscie, ale raczej w lecznicach obok predzej sie ktos znajdzie.

Przenoszę na Koty

Z mojego doświadczenia kroplówkowego mogę powiedzieć, że kot u siebie w domu mniej się denerwuje, kiedy kroplówkę robi jedna znana mu osoba. W obecności kogoś obcego o wiele bardziej.
Najlepiej, gdybyś sama się tego nauczyła, to nie jest trudna rzecz. Wystarczy, że ktoś Ci parę razy pokaże i zrobisz sama przy jego asyście.
Trzeba tylko do zabiegu wybrać miejsce zaciszne, takie, gdzie kota z jednej strony coś ogranicza (ściana, oparcie kanapy, okno itp.) z drugiej ograniczasz Ty. No i wszystkie inne koty trzeba wtedy usunąć z pomieszczenia.
Ciepła kroplówka nie jest nieprzyjemna dla kota, poza momentem wkłucia. A potem już tylko jedną ręką trzymasz igłę, żeby się nie wysunęła, a drugą głaszczesz pacjenta.

On lubi gosci i nowych ludzi

Do wszystkich sie przymila

Wiec nowa osoba to dla niego akurat zaden stres. Z czasem sie naucze, pewnie, ale na razie kogos szukam.

To nie tylko chodzi o nową osobę, ale o to, że jeśli dwie osoby dobierają się do kota, w tym jedna go trzyma, to on to odbiera jako większe zagrożenie niż tylko Twoje przy nim manipulacje.

To jest kot, ktory mruczy przy USG i jest zachwycony, ze go myziaja na raz trzy osoby

Ani drgnal w czasie biopsji cienkoiglowej.

Zobaczymy jak dzis w czasie kroplowki u weta bedzie.

podniosę.
Warszawa to duże miasto i na forum masa ludzi ! :wink:

No to masz bezproblemowego kota

Chociaż zachowanie u weta nie przekłada się na reakcje w domu. Mój Burak jest w lecznicy wzorem pacjenta, a w domu różnie z tym bywa.

Jego bezproblemowosc konczy sie niestety przy pobieraniu krwi i wyjmowaniu wenflonu, no ale zastrzyi juz bez reakcji, wiec licze na to, ze i przy kroplowce tak bedzie.

On jets najslodszym kotkiem swiata.

Byleby kroplówka miała temperaturę kociego ciała, to kot nic nie poczuje. A w ten upał to może być i chłodniejsza.
Będzie dobrze :ok:

Czy wenflon musi być za każdym razem usuwany - czy Leoś jest na tyle spokojny, że mógłby zostać w łapce a wtedy bez problemu dałabyś sobie radę sama :ok:

ktos do kroplowek poszukiwany Nowodwory

Kto przegląda forum