Koty z Borkowskiej (KRAKÓW) - 5-6 maleńkich kociąt!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 28, 2012 16:15 Koty z Borkowskiej (KRAKÓW) - 5-6 maleńkich kociąt!

Cześć,

poszukując dziś mojej kotki Kasi, o której piszę w innym temacie : viewtopic.php?f=1&t=135270&p=8998045#p8998045 natknęłam się na masę dzikich kotów, które zamieszkują moje osiedle. Co więcej, znalazłam "gniazdo" ok. 2-miesięcznych kociaków pod jednym z balkonów. Chciałam zapytać, czy są tu jakieś osoby z Krakowa, najlepiej z okolic Ruczaju/Borku Fałęckiego, które pomogłyby mi zając się tą kocią sprawą? Chodzi o znalezienie domków tym maluchom (które prawdopodobnie są całkiem dzikie, jak i ich mama) a także o zorganizowanie jakiejś akcji sterylizacji pozostałych dzikusów. Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki!
Ostatnio edytowano Pt cze 07, 2013 11:36 przez gamga, łącznie edytowano 4 razy

gamga

 
Posty: 119
Od: Pt mar 12, 2010 10:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 28, 2012 19:50 Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW)

W Krk działają fundacje Czarna Owca, Pod Jednym Dachem, KTOZ, Zwierzęta Krakowa, Alarmowy Fundusz Nadziei.
Skontaktuj się z nimi i zapytaj o pomoc w sterylkach :) Warto też odszukać karmicieli bo może koty są ciachnięte. Powodzenia.

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw cze 28, 2012 20:40 Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW)

O, dziękuję bardzo za odpowiedź. Koty są jak najbardziej nie-ciachnięte, czego najlepszym dowodem są maluchy pod balkonem ;) Ale karmicieli poszukam (zwłaszcza, że sama też stałam się jedną z nich :P ).

gamga

 
Posty: 119
Od: Pt mar 12, 2010 10:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 28, 2012 20:54 Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW)

Maluchy zabrać do domu, oswoić, sfocić, ogłosić i znaleźć dom. Proste nie :)

Dopisz w tytule wątku, że potrzebna pomoc w sterylkach. Kliknij w 1 poście na zmień w prawym, dolnym rogu, aby to zrobić.

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw cze 28, 2012 20:59 Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW)

aassiiaa pisze:Maluchy zabrać do domu, oswoić, sfocić, ogłosić i znaleźć dom. Proste nie :)

Dopisz w tytule wątku, że potrzebna pomoc w sterylkach. Kliknij w 1 poście na zmień w prawym, dolnym rogu, aby to zrobić.


Zmienione :) a co do zabrania do domu i oswojenia, to nie do końca takie proste ;) Kociaków jest 5 , a ja mam problemowego kota, który nie do końca oduczył się załatwiania poza kuwetą i mam zakaz od kociego psychologa przygarniania innych futrzaków póki co. Ale oczywiście rozważę i jeśli nie będzie innej opcji, to rzeczywiście wezmę maluchy do siebie. Mąż się ucieszy XD

gamga

 
Posty: 119
Od: Pt mar 12, 2010 10:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw cze 28, 2012 21:08 Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW) - potrzebna pomoc w sterylka

Może ktoś ze znajomych, rodziny, wrogów itd. może zabrać maluchy?
Oczywiście można je zostawić tam gdzie są jeśli nic im nie grozi później ciachnąć, zrobić jakieś schronienie - budkę i niech będą kotami osiedlowymi.

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw cze 28, 2012 21:11 Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW) - potrzebna pomoc w sterylka

Hehe, niestety, chyba nie znam nikogo takiego. W sumie tam, gdzie są są całkiem bezpieczne (poza faktem, że właścicielka balkonu nie jest zachwycona ich obecnością i ja mam coś z tym zrobić XD ). Skontaktowałam się z fundacjami, zobaczymy, co oni mi powiedzą.

gamga

 
Posty: 119
Od: Pt mar 12, 2010 10:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 04, 2012 7:54 Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW) - potrzebna pomoc w sterylka

Informuję, że 3 z 4 maluchów są u mnie w domu. Z pomocą Toszy wyłapałam je dziś o świcie (w zasadzie to ja jej pomagałam, a ona odwaliła całą robotę :P). Wieczorem polowanie na ostatniego malucha i ewentualnie mamusię. Dziś wizyta u veta a od jutra oswajanie, uczenie korzystania z kuwetki i za ok. 2 tygodnie kotki będą gotowe do adopcji (jeśli się oswoją). Macie jakieś dobre rady na oswajanie 2-miesięcznych dzikusków? :)

gamga

 
Posty: 119
Od: Pt mar 12, 2010 10:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 04, 2012 13:08 Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW) - potrzebna pomoc w sterylka

Brawo! Super akcja!

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Śro lip 04, 2012 16:24 Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW) - potrzebna pomoc w sterylka

Dzięki :kotek: Trzy upolowane koty okazały się trzema muszkieterami ok. 2-2,5 miesiąca. Będzie zatem Atos, Portos i Aramis :D Jeden (szary tygrysek) jest spokojny i rokuje na całkiem przyjaznego, drugi (biały w szaro-brązowe łaty) to zadziorne diablątko, największe ze wszystkich i najlepiej odżywione, trzeci (biały w czarne łatki) to diabeł wcielony, który miauczy jakby mu ktoś ogonek ucinał! Będzie wesoło :P

gamga

 
Posty: 119
Od: Pt mar 12, 2010 10:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 05, 2012 16:44 Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW) - potrzebna pomoc w sterylka

Jeden z kotków nie chce jeść :( siedzi tylko w kącie klatki skulony i osowiały... Pozostałe 2 pałaszują jak złoto! Co robić? Jak go zachęcić do jedzenia? On w ogóle nie podchodzi nawet do miseczki sprawdzić co w niej jest...

gamga

 
Posty: 119
Od: Pt mar 12, 2010 10:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 05, 2012 18:28 Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW) - potrzebna pomoc w sterylka

gamga pisze:Jeden z kotków nie chce jeść :( siedzi tylko w kącie klatki skulony i osowiały... Pozostałe 2 pałaszują jak złoto! Co robić? Jak go zachęcić do jedzenia? On w ogóle nie podchodzi nawet do miseczki sprawdzić co w niej jest...

Sprawdź czy przypadkiem nie ma wzdętego brzuszka i mu rozmasuj. Załatwia się? Nie wymiotuje? jak długo nie je?

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw lip 05, 2012 18:30 Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW) - oswajanie dzikusów!!!

Nie ma wzdętego. Nie wiem czy się załatwia, ale nie widziałam. Pozostałe 2 przyłapałam w kuwecie sikające - tego nie. "Rozmasuj brzuszek" brzmi niby prosto, ale to dziki kot, który życzy mi śmierci... Nie mogę nawet zbliżyć do niego ręki :(

gamga

 
Posty: 119
Od: Pt mar 12, 2010 10:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 05, 2012 19:13 Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW) - oswajanie dzikusów!!!

Jeśli taki maluch nie je, nie pije, a samej przecież trudno Ci ustalić jego stan (bo może to być wynik jedynie stresu, a może być to poważny kłopot ze zdrowiem) najlepiej nie zwlekając pokazać go w lecznicy (i przy okazji poprosić choćby o kroplówkę podskórną - przy takich upałach łatwo o odwodnienie). Mocno trzymam kciuki za Was :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 05, 2012 19:17 Re: Koty z Borkowskiej (KRAKÓW) - oswajanie dzikusów!!!

Pewnie tak zrobię, dziękuję bardzo! Chociaż przed chwilą napił się trochę kociego mleczka (kocim mleczkiem skusiłam swego czasu do jedzenia Kasię) więc jest nadzieja ;)

Zastanawiam się tylko, czy dobrze zrobiłyśmy z Toszą wyłapując te maluchy. Siedzą teraz w klatce u mnie w domu i nie bardzo wiem, jak mam je w ogóle oswajać, a wypuścić na mieszkanie się boję, bo syczą nie tylko na mnie ale też na moje koty. Ech... a dziś jeszcze polowanie na czwartego malucha :roll:

gamga

 
Posty: 119
Od: Pt mar 12, 2010 10:36
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Georgewealt i 46 gości