półtorej miesięczny kotek, mało je i nie wypróżnia się.

[Beliowen]

witam. znalazłam wczoraj półtorej miesięcznego kotka w piwny. nigdzie nie było ani kotki ani innych maluchów. miał strasznie zaropiałe oczka i nos. zabrałam go to weterynarza. powiedział, że to koci katar. dał mu antybiotyk. dziś kotek jest w rewelacyjnej formie, ma lekko zaropiałe oczy, na nosku nie ma śladu ropy ale czasem kicha. szaleje, jak to małe zbóje. za to bardzo dużo śpi. i nie za bardzo chce jeśc... próbowałam mu dawac mleko przez strzykawkę i normalnie z talerzyka, wypił tylko troszkę. weterynarz powiedział też, że mogę spróbowac dawac mu już jedzenie dla juniorów. tego też nie tyka. przez cały wczorajszy dzień i dzisiejszy nie zrobił nawet siku, a co dopiero coś większego. wiecie co jest grane? pomóżcie, prosze! pozdrawiam ewa.

[alukah]

Pomacaj jego brzuszek. Powinien być mięciutki. Jeśli nie jest - pomasuj go delikatnie przez kilka minut. Być może kociak ma problem z wypróżnieniem.

Oczywiście brak apetytu u takiego malucha nie jest dobry. Jakie mleko mu podajesz? Zwykłe krowie nie jest dobre, może mu zaszkodzić. Jeśli mleko, to albo preparat mlekozastępczy specjalnie dla kociąt (np. Felinemilk), albo ewentualnie mleko dla kotów (np. Klara). Zachęcaj go do mokrej karmy dla juniorów, możliwie dobrej (raczej RC niż Whiskas).

Czy on w ogóle nie interesuje się jedzeniem, czy po prostu je malutko? Zaglądaliście mu do pyszczka? Przy kocim katarze możliwe są bolesne owrzodzenia w mordce, co może skutecznie zniechęcać malca do jedzenia.

[olciak84]

Mi na pocztaku Wet kazał przy problemie z wyroznianiem się - kawałeczki kurczaka gotowanego - może spróbuj? Moim pomogło.

[Salami]

A kociak był odrobaczony?

[Kazia]

Pewnie nie był.
Ale odrobaczać trzeba baaardzo ostrożnie. 1/4 dawki i parafina dopyszcznie przez 3 kolejne dni. Po 10 dniach powtórzyć połową dawki. I dopiero potem myśleć o poważnym odrobaczaniu. Bo jeśli sie zabije od razu wszystkie robaki, to toksyny martwych robaków mogą zabić kociaka.
I tego trzeba samemu dopilnować, bo weci mają zwyczaj pakować maluchowi od razu całą dawkę...juz było masę tak przez weta zabitych kociaków na forum.
Do jedzenia dalabym surowe mięsko, najlepiej pierś indyka, zmielone przez średnie sitko. Najpierw włożyć palcami o troszku do pyszczka, powinien szybko załapać.
I mleko koniecznie kocie, nie ludzkie.
Być może kociak nie pije samodzielnie, warto mu dać strzykawką po troszku wodę do buzi. Wolniutko.
Jesli nie zrobi kupy do jutra, parafina strzykawką do buzi, po 2-3 krople na raz bo latwo zakrzrusić. Razem ze 2-3 cm tej parafiny. Lub jesli zacznie sam jeść mięsko, to pokropić mu to mięsko parafiną.