Błagam o DT dla dwóch kociąt/ okol. Wawy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 23, 2012 22:16 Błagam o DT dla dwóch kociąt/ okol. Wawy

Kochani Kociarze – znów zwracam się o pomoc, o skrawek miejsca dla dwóch kociąt – 2,5-miesięcznych kociaków, urodzonych w miejscu gdzie żyją tzw. wolnożyjące koty w Górze Kalwarii.

Błagam o DT dla dwóch kociąt.

Kocięta (nieznanej płci) – jeden czarny z białą muśniętą plamką na piersi, drugi tzw. pingwinek – czarny z białymi znaczeniami – to dzieciaki z Góry Kalwarii, z miejsca gdzie razem ze starszą panią dokarmiam koty – koty żyją tam na opuszczonej zarośniętej posesji (w ub.r. jesienią organizowałam wydarzenie tych kotów). Udało się dzięki pomocy Waszej – Kociarzy, a dokładnie mówiąc Anieli i Basi, wiosną br. „złapać” i wysterylizować całe to stadko – prawie całe, bo oprócz jednej kotki która okociła się przeddzień „łapanki” – kocięta są właśnie jej maluchami. Błagam o kąt dla nich – tylko one z tego stada mają szansę na normalne domy (ze względu na to że to jeszcze maleństwa), na uniknięcie bezdomności, śmierci pod kołami samochodów – posesja leży przy jednej z głównych ulic tej miejscowości i pani z którą dokarmiam koty opowiadała że wcześniej była tam masakra – co roku „zbierała” tam kocięta rozjechane przez samochody . Starsze koty – a jest wśród nich przewaga młodzieży – z ubiegłorocznych miotów (na szczęście już wysterylizowane/wykastrowane) – nie mają takiej szansy , są już zbyt „zdziczałe” i nieufne, ale te maluchy mają jeszcze szansę !!!

Kotka wyprowadziła i pokazała je kilka dni temu, kocięta jedzą już samodzielnie , podchodzą do miejsca karmienia przy ogrodzeniu (i jednocześnie przy ruchliwej ulicy), wierzę że przy pomocy pani karmicielki (przekochana, wrażliwa na los zwierząt kobieta) uda nam się je „złapać” – ale niestety nie łapiemy, bo nie mamy ich gdzie umieścić.
ja jestem w trudnej sytuacji finansowej, jak też mam już dom pełny kotów – w tym tzw. tymczasy to koty dorosłe, które nie jest łatwo wyadoptować w okresie kiedy jest mnóstwo kociąt, mam długi w lecznicy i u znajomych u których się zapożyczyłam – za leczenie innych maluchów ze śmiertelnego wirusa – calciwiroza (150 zł – dwa z trzech kociaków udało się uratować) i aktualne leczenie chorej kotki-tymczasowiczki Florci (jak na razie ok. 300 zł). i najważniejsze/najgorsze – mój TZ nie zgadza się na żadne więcej koty, nawet na kilka dni – postawił sprawę jasno i nawet nie chcę tego komentować (( , pani karmicielka też nie może wziąć kociąt do siebie (mniej więcej podobne powody – ona karmi koty w tajemnicy przed swoim mężem, nie ma najmniejszych szans, aby mogła wziąć kocięta do siebie....)

Błagam o DT dla dwóch kociąt.

Są to „dziczki” ale z własnego doświadczenia wiem, że wystarczy 2 góra 4 dni aby oswoić kocięta w tym wieku (przeprowadziłam się niedawno na wieś i „wyciągam” kocięta ze stodół i innych miejsc, wyadoptowuję je, z pomocą Kociarzy przez duże „K” (Koteria) sterylizuję (odwożę/przywożę) wiejskie kotki... – „wyciągałam” już kocięta 3-4 miesięczne, które nie miały wcześniej kontaktu z człowiekiem i oswajały się bardzo szybko). tym razem nie mogę ich wziąć do siebie.... czego bardzo bardzo żałuję. Ale wierzę że można je uchronić od losu ich „współplemieńców” nad którym bardzo ubolewam, bo znam je od jesieni ub.r. nadałam im imiona, „odjęłam” moim kotom aby one też miały co jeść...

Wyciągnięcie tych kociąt z miejsca gdzie przebywają oznacza, że – po wysterylizowaniu ich kociej mamy – przynajmniej to jedno stado (z wielu w tej miejscowości...) będzie miało stałą liczbę, koty będą dokarmiane, będą mogły spokojnie żyć w miejscu swojego bytowania. Pozostawienie ich – to skazanie ich na los ich współbratymców, to ponowne łapanki, nie wiadomo czy na czas, czy udane....

Wiem że teraz jest „sezon na kocięta”, że każdy ma zapchany każdy kąt, ale może znajdzie się ktoś będzie mógł przygarnąć/dokoptować dwójkę kociąt.....

Błagam.... z całego serca pełnego miłości do tych najwspanialszych istot na ziemi...

jestem w stanie dowieźć kocięta w dowolne miejsce, zapewnić im odrobaczenie i szczepienie (zapożyczę się jeszcze bardziej), i oczywiście zapewniam pomoc przy szukaniu im domów stałych (ogłaszanie, internet, gazety , przez znajomych itp.). potrzebuję tylko miejsca żeby umieścić tę dwójkę kociąt jak najszybciej póki są małe, póki mają jeszcze szansę....

(kontakt do mnie: anja7807@o2.pl, 600 489 614)

anja7807

 
Posty: 44
Od: Nie paź 18, 2009 16:51

Post » Nie cze 24, 2012 7:07 Re: Błagam o DT dla dwóch kociąt/ okol. Wawy

Podniosę chociaż.Wstaw zdjęcia, to pomaga.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 24, 2012 7:41 Re: Błagam o DT dla dwóch kociąt/ okol. Wawy

:idea:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 481 gości