Dokarmianie kilkudniowego kociaka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 20, 2012 20:55 Dokarmianie kilkudniowego kociaka

Witam

Moja kotka urodziła w zeszły wtorek dwa kociątka. Oba wyglądały na zdrowe, ruchliwe, miały odruch ssania, żadnych widocznych wad rozwojowych (jak stwierdził wet). Tymczasem o ile jeden z nich z każdym dniem się powiększał, drugi jakby niekoniecznie - chwilami miałam wrażenie jakby go nawet ubywało... W poniedziałek, a więc w szóstym dniu życia, waga u weta pokazała odpowiednio 135 i 69 (!) g.
Przyczyna takiego stanu rzeczy jak dla mnie jest niezrozumiała... Wet powiedział, że jeden po prostu może być słabszy, może ssać sutek ale tak naprawdę wiele z niego nie wysysać, kotka może mieć mało mleka itp i kazał dokarmiać.
Od wczoraj dokarmiam kociątko mlekiem zastępczym dla kociąt. 5 razy dziennie, objętościowo wychodzi ok. 3-4ml/porcję, zgodnie z zaleceniem weta rozcieńczam w mniejszej ilości wody niż w zaleceniach producenta. Już po pierwszym karmieniu kociak jakby dostał zastrzyku energii - wydawało się, że już ma dość, bo odwracał główkę, a tymczasem po odłożeniu do legowiska momentalnie przyssał się do swojej kociej mamy, zawzięcie uciskając ją swoimi małymi łapkami. Druga zmiana w jego zachowaniu - stał się strasznie głośny - wcześniej też zdarzało mu się pomiaukiwać/popiskiwać, ale nie aż tak głośno - aż ciężko uwierzyć, że takie maleństwo może mieć tyle siły w płucach. Pomiaukuje jak nie może znaleźć sutka, albo mama wyjdzie z legowiska kiedy on akurat miał ochotę się do niej przyssać i kiedy biorę go do karmienia - chyba nie jest to spowodowane żadnymi dolegliwościami?

I na koniec moje największe zmartwienie - twardy brzuszek, który zwrócił moją uwagę po przedostatnim karmieniu, koło 18. Nagle zdałam sobie sprawę, że właściwie to nigdy nie widziałam, żeby się załatwiał. Kotka go liże, owszem, ale o ile u większego kociaka często widzę jak "wyjada" mu coś spod ogonka, o tyle u tego drugiego tego do tej pory nie dostrzegłam, ale chyba nie jest możliwe żeby od urodzenia ani razu się nie wypróżnił? Wet kazał masować jego brzuszek i okolice odbytu wacikiem zwilżonym ciepłą wodą, ale po dwóch takich masażach, trwających ok 15-20 minut, ani siusiu ani kupki.

Ma duży apetyt, jest ruchliwy, brzuszek nie wydaje się być bolesny - kiedy go masowałam kociak zaczął wydawać odgłos który chyba można określić jako mruczenie (?!), po czym zasnął zwinięty w kuleczkę.

Czy mam się tym martwić? Może poczekać jeszcze jeden dzień czy lepiej biec od razu do kliniki? Co mu może dolegać? Wzdęcia, zaparcia, czy może coś poważniejszego?

Będę ogromnie wdzięczna za wszelką pomoc!

kastan

 
Posty: 2
Od: Śro cze 20, 2012 20:20

Post » Czw cze 21, 2012 1:13 Re: Dokarmianie kilkudniowego kociaka

Co prawda miałam kocięta lata świetlne temu ( od 20 lat sterylizuję)
Wg opisu jest chyba dobrze :roll:
Nigdy kociaki nie rozwijają się równo, zawsze jest ten silniejszy i ten słabszy.
Różnice potrafią być ogromne, u mnie kiedy pierwszy już szalał, ostatni dopiero otwierał ślepka.
Dobrze, że zauważyłaś że coś jest nie tak i zaczęłaś dokarmiać.
Faktycznie mógł nie umieć wysysać, mimo odruchu ssania. Takiego maleńtasa powinnaś karmić co 2 godziny :roll:
Przysysanie się do mamy to nie tylko kwestia głodu, ale i poczucia bezpieczeństwa. Wielu kotom odruch ugniatania łapkami zostaje w dorosłym życiu.
Jeśli kotka go nie odrzuca to podstawiaj jej małego, niech ona masuje mu brzuszek, zawsze zrobi to lepiej niż my :wink:

Co do wrzasków hm... jeśli ma wigor i apetyt to powinno być w porządku. Też miałam takiego wrzaskuna, tyle że był to pierwszy z miotu. Uspokajał się tylko wtedy, kiedy kołysaliśmy go w dłoni (cały się mieścił).

Obserwuj uważnie i słuchaj weta. A mamę po odkarmieniu maleńtasów wysterylizuj .
ObrazekObrazekObrazek

phantasmagori

 
Posty: 10170
Od: Czw sty 08, 2009 21:22
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw cze 21, 2012 5:46 Re: Dokarmianie kilkudniowego kociaka

phantasmagori pisze:Jeśli kotka go nie odrzuca to podstawiaj jej małego, niech ona masuje mu brzuszek, zawsze zrobi to lepiej niż my :wink:


Gdzieś na forum czytałam, że można lekko posmarować pupcię masłem, by zachęcić kotkę do wylizywania ( masowania brzuszka i okolic odbytu )
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw cze 21, 2012 7:34 Re: Dokarmianie kilkudniowego kociaka

Odruch przyssania do matki, nie musi wiązac się z głodem, to jest dla kociaka naturalny kontakt z matką.
Bardzo dobrze, że go dokarmiasz. Ja radziałam jednak po twoim karmieniu masowac brzuszek nie zależnie od tego, że robi to kocica.
Po jedzeniu kociakom pęcznieją brzuszki, to naturalne.
Co do jego głośnego zachowania, to trudno powiedzieć. Ja np aktualnie tez odchowuję osierocone kocięta. jeden z nich jest takim wrzeszczykiem, piszczy i miauczy, tak przed jedzeniem jak i po. Początkowo się matrwiłam, że coś mu dolega, ale on po prostu taki jest. Jak mnie zobaczy od razu zaczyna swoje śpiewki.

Pamiętaj o ich odrobaczenie po 6 tygodniu życia, matkę też trzeba odrobaczyć.
Kociątkom życzę zdrowego i dobrego życia.
Ale również radzę wysterylizować kocicę jak odchowa dzieci. Każde narodzone kocię to pogłębianie kociej bezdomności. Nie rozmnażajmy domowych zwierząt.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw cze 21, 2012 14:27 Re: Dokarmianie kilkudniowego kociaka

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi - czuję się nieco spokojniejsza.
Kociak ma już dzisiaj bardziej miękki brzuszek, zrobił też siusiu, więc pod tym względem chyba wszystko ok. Niemniej po konsultacji z wetem postanowiłam trochę bardziej rozcieńczyć mleko i karmić go nieco częściej, żeby uniknąć ewentualnych sensacji żołądkowych w przyszłości.

Wczoraj rano kociak ważył 72g, dzisiaj 80g, więc chyba wszystko zmierza w dobrym kierunku :) Mam nadzieję, że niebawem dogoni swojego braciszka, któremu od wczoraj przybyło 20g :)

Nie wdając się w szerszą dyskusję na ten temat, pragnę zapewnić, że kotka po odchowaniu maluchów zostanie wysterylizowana. A oba kociaki mają zapewnione nowe domy już od chwili poczęcia, chociaż nie wiem czy będę w stanie się rozstać z obojgiem.

kastan

 
Posty: 2
Od: Śro cze 20, 2012 20:20




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 189 gości