Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
sabianka pisze:Chyba jednak jeszcze nie calkiem wróciła do formy, bo przed chwilą zwróciła kolację (kurczaczek)
sabianka pisze:Dziś idziemy zdejmować szwy; jestem trochę zaniepokojona, mam nadzieję, że będzie nasz pan doktor bo inaczej może się to krwawo skończyć
W naszej lecznicy jest trzech wetów, jednemu uciekła kiedyś spod kroplówki pod szafki; z bardzo miłą panią doktor Salma walczyła jak z najgorszym wrogiem i tylko doktor Suraj może z nią robić co mu się podoba a ona ani drgnie (facet musi coś w sobie mieć )
carmella pisze:nie wiem o jaki walek Ci chodzi, bo moja Pola tez miala walek tak jak szlo ciecie - wet powiedzial, ze to zszyte to pod skora , ale powoli sie zrosnie i i rozplaszczy.
Jakich nici uzyl ten vet, ze wrosly. Pola w srodku jest pozszywana rozpuszczalnymi, a tena zewnatrz miala takie jak zylka (na ryby). Wychodzily z latwoscia (jak z maselka) po 8 dniach od zabiegu.
carmella pisze:nie wiem o jaki walek Ci chodzi, bo moja Pola tez miala walek tak jak szlo ciecie - wet powiedzial, ze to zszyte to pod skora , ale powoli sie zrosnie i i rozplaszczy.
Jakich nici uzyl ten vet, ze wrosly. Pola w srodku jest pozszywana rozpuszczalnymi, a tena zewnatrz miala takie jak zylka (na ryby). Wychodzily z latwoscia (jak z maselka) po 8 dniach od zabiegu.
sabianka pisze:Byłyśmy dziś u naszego kochanego pana doktora, wziął Salmę na ręce (na dzidziusia), całował, mówił do niej a w międzyczasie odsunął jej ogon z brzucha i powyciągał resztki szwów.
Zaznaczam, że jest to jedyny wet, który może robić z nią wszystko.
Jesteśmy zatem szczęśliwe
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 510 gości