Biały kot - czyszczenie

[mkk120]

Witam. Mam dość spory problem z moim kotkiem. Jest calutki biały, ma 5 lat i niestety nigdy nie był nauczony kąpieli w wodzie. Gdy parę miesięcy temu próbowałam go przekonać do wody, nie skończyło się to najlepiej - jest bardzo silny i choć próbowałam parę razy nie udało się. Oto jego zdjęcia z marca:



Tutaj widać jak był brudny:





Dziś już jest trochę lepiej, bo wyczyściłam go "suchym szamponem" - coś tam podziałało, wygląda lepiej. Ale to wciąż nie jest czysta biel Chciałabym żeby był czyściutki. Za tydzień idzie do kastracji, więc (mam nadzieję) będzie bardziej domowym kotkiem, to już nie będzie się tak bardzo brudził. Ale jak doprowadzić go do lepszego stanu, tzn jak skutecznie wyczyścić jego sierść, tak aby nie była tak bardzo szaro-żółta? Może pytanie się wydaje banalne, ale na prawdę liczę na pomoc Może jakieś sposoby na zaprzyjaźnienie dorosłego kota z wodą? Doradźcie proszę z góry dziękuję

[mokusatsu]

Może głupie pytanie, ale czy kotek musi koniecznie być kotem wychodzącym? Wtedy by się nie brudził i byłby bezpieczny

Moje koty mają w większości białe futro i nie ma tego problemu. swoją drogą - piękny kot.

A jeśli chodzi o przekonanie do wody - u moich znajomych sprawdziło się - wielka miska z wodą, w niej ulubione zabawki. Kotek próbował je wyłowić, namoczył się przy tym, po kilkunastu dniach takiej zabawy łatwiej było go zachęcić do kąpieli.

[alukah]

Nie znam niestety sposobu na domycie kota wychodzącego. Mam tylko kilka uwag. Jeśli on łazi gdzie chce, także w zakurzone, brudne okolice - to może zwyczajnie nie dać rady się domyć. Suchy szampon jest OK, ale wysusza skórę i po jego zastosowaniu (kilka dni później) powinno się kota normalnie wykąpać. Możesz czesać kota miękką, gęstą szczotką. Nie będzie biały jak z reklamy proszku do prania, ale usunie to martwe włosy, paprochy i powierzchowny brud.

Cieszę się, że wykastrowany zostanie. Mam nadzieję, że nie zdążył dzieci spłodzić. Dla bezdomnych kociaków sierść pozbawiona śnieżnego blasku to najmniejszy problem...

[mkk120]

Zdaję sobie z tego sprawę, dlatego w końcu zdecydowałam się na wykastrowanie kota. Wcześniej prawdę mówiąc byłam tego przeciwniczką, jednak po czasie uświadomiłam sobie, że to dobre rozwiązanie i dla niego i dla jego potencjalnych potomków...

Nie oczekuję, że będzie śnieżno biały, po prostu zależy mi żeby teraz go jakoś doprowadzić do porządku a potem bardziej dbać o to, żeby już się tak nie brudził. Jak napisałam, mam nadzieję, że po kastracji trochę się bardziej zadomowi, na pewno sama będę się o to starać.

Dziękuję za radę z zabawkami, na pewno spróbuję może małymi kroczkami jakoś przezwyciężymy lęk przed wodą.

[Bungo]

Mój biało-czarny kot, kiedy wychodził, był szaro-czarny. Po kastracji i szlabanie na samodzielne wychodzenie biała część sierści stała się wręcz śnieżnobiała, a poduszeczki łapek okazały się różowe, nie czarne.
Teraz wychodzi tylko na smyczy, ale i tak potrafi się uświnić na spacerze i domycie się trwa dwa dni. Nie licz więc na to, że wychodzący kot - nawet po kąpieli - będzie czysty i bielutki.

[Ewik]

Zwykła gąbkowa myjka do naczyń, lekko zmoczona lub normalna gąbka. Myjemy obiema stronami. Oczywiście takiego brudaska nie domyjesz od razu do białości ale kot będzie zadowolony a i szok mniejszy. Potem do sucha ręcznikiem.
Tu masz instruktaż
http://www.youtube.com/watch?v=AKZb8yKme6o

[mkk120]

Super! Dzięki bardzo za ten link co prawda mój kot na pewno nie będzie tak zadowolony jak ten czarnulek, ale zdecydowanie jest to lepszy motyw niż zaciąganie zszokowanego kota do wanny.

[adeeniet]

Kastrować, kastrować.

Super piękny kot. Szkoda, żeby mu się coś stało.

No!

A wykąpać?

Moje koty nie lubią, ale muszą. To Cornish rex'y i muszą częściej.

Dzisiaj moja piękna czarnula Ilmuszka zaliczyła kąpiel:)

Ale nie podobało jej się to...

[haaszek]

Jeśli nie będzie wychodzić to za jakiś czas sam się doczyści. Mamy w rodzinie i wśród znajomych białe koty i nikt ich nie kąpie a są białe. A szlaban na wychodzenie mu się przyda - jest nie tylko brudny ale i poraniony w walkach z kotami.

[mkk120]

To fakt... Wzięłabym się za jego wychowanie od zaraz, ale niestety tak się złożyło że tuż po kastracji mnie nie będzie przez ok. 2 miesiące, bo wyjeżdżam. To mnie trochę martwi, ale jak tylko wrócę to ostro się za niego biorę.