Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 16, 2012 21:27 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

oby...oby dotrzymała :cry: mała była w kuwecie potem podreptała do łazienki, stanęła przed ścianą i patrzyła w nią, tak bez celu.... :( ...teraz z powrotem leży na naszym materacu...

black_cat_

 
Posty: 70
Od: Wto cze 05, 2012 21:16

Post » Sob cze 16, 2012 21:40 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

Ona biedulka jest przytruta, płyn w brzusiu tez jej nie pomaga...ona się załatwia normalnie, robi kupki? Jakie?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob cze 16, 2012 21:48 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

siusia normalnie tzn. tak ze trzy razy dziennie, kupki robi raz na cztery dni...raczej suchawe bobki ale ani nie czarne ani nie jakieś odbarwione...po hillsie może tak się załatwiać, bo to karma ubogo resztkowa...wiem, że jest przytruta lekarz wyjaśniał, że taki stan wpływa na mózg i kotek będzie właśnie taki nieobecny, wyłączony...ale ta wiedza nie pomaga :cry: ...ona w naszym domu była szefową, dowodziła drugim kotem - samcem i psem dużym owczarkiem niemieckim...obu wychowała i obaj uważają ją za głowę stada...a teraz taka bez sił...

black_cat_

 
Posty: 70
Od: Wto cze 05, 2012 21:16

Post » Sob cze 16, 2012 22:05 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

mikela pisze:w jej wieku FIP jest trochę mało prawdopodobny, dotyka zwykle młode koty(do ok. 1.5 roku) lub starsze.
To też przemawia na Waszą korzyść...


no niestety, mój kot miał 8 lat...

ale tutaj wyniki badań przeczą
walcz Gunnlod, walcz malutka :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 16, 2012 22:13 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

ona jest idealnym pacjentem, wszystko przyjmuje z taką ufnością, która dodatkowo mnie rozbraja...jakby czuła, wiedziała, że ze wszystkich sił staramy się jej pomóc...miziasta jest królową nawet w chorobie i wie, że jak coś trzeba to trzeba....a ja boje się każdej nocy...

black_cat_

 
Posty: 70
Od: Wto cze 05, 2012 21:16

Post » Nie cze 17, 2012 6:30 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

Ja nie wiem czy w obecnym stanie rzeczy dobrym pomysłem jest czekanie do osiemnastej z tym płynem, to jeszcze wiele godzin ucisku na organy.
Nie wiem jakie Twój wet ma doświadczenia w tym temacie, ale jeśli płynu jest dużo to nie wolno go usunąć całego, za dużo bo to może nawet zabić.
Ważne też by kotka dostała leki moczopędne.

Nie jest z nią dobrze :( - ale jeśli masz wrażenie że nie cierpi, to powalcz jeszcze, ona jest obecnie w takim stanie że każda kuracja jeśli będzie skuteczna, musi mieć czas na działanie, nic nie zadziała spektakularnie.


A teraz may OT - bardzo przepraszam.
Tak na marginesie - załatwianie się raz na cztery dni, suchawymi bobkami na pewno nie jest normalne.
Jeśliby jakaś karma była na tyle ubogoresztkowa by tak faktycznie działała - to ja bym jej kotu w życiu nie podała. Nie piszę tego w formie wyrzutu - tym bardziej że uważam że taki cykl załatwiania się kotki wynikał z jej jakiejś dysfunkcji a nie faktycznych właściwości karmy - mam nadzieję. A nawet jeśli to działanie karmy to skąd mialaś wiedzieć - producenci gotowych karm są skuteczni w przekonywaniu do swoich pomysłów.
Układ pokarmowy kota nie jest przystosowany do tak długiego zalegania w nim pokarmu - kot to drapieżnik, mięsożerca, ma krótki układ pokarmowy, jedzenie ma mieć trochę błonnika (w naturze sierść, pióra, nie strawione kości), szybko przelecieć przez jelita i nie zatruwać kota leżeniem cztery dni w flaczkach.

Niestety wiem że wielu producentów karm dąży do tego by kot załatwiał się raz na ruski rok, suchym bobkiem, pachnącym lawendą.
To może fajne dla właścicieli - ale nijak zdrowe dla kota.
Pokarm bez błonnika.

Piszę to totalnie na marginesie, bo temat wyszedł a osobiście kiedyś miałam ryzyko straty bodajże 7 kotów bo producent pewnej karmy przesadził w tym pomyśle (to była wtedy taka nowinka) - i jest mi to bliskie.

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie cze 17, 2012 8:02 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

jeśli chodzi o karmę to podaje hills l/d karmę specjalną dla kotów z chorą wątrobą tylko, że rozmieszaną glukozą...w tym względzie nie ma za dużego wyboru na rynku i chyba muszę się na niej opierać...może trudno to nazwać, że kotka je ją z chęcią, bo karmie ją wyłącznie strzykawką ale nie broni się przed nią, nie wymiotuje (od stukać od pukać od przeszło tygodnia bez leków przeciwwymiotnych)...na pewno załatwianie się raz na cztery dni, choć dziś znów się udało po trzech, może budzić niepokój ale muszę zaufać i ufam mojemu lekarzowi, że tak może być po tej karmie...ona je półpłynną papkę i faktycznie z czego tu budować kupkę...nie znam się i mogę się mylić...kurcze do 25 maja nie widziałam co to fip, płyn fipowy, postać wysiękowa czy bezwysiękowa, żółtaczkę znałam z literatury, a pojęcia stłuszczenie wątroby, limfocytarne zapalenie dróg żółciowych, które padają nie istniały dla mnie w ogóle...i bardzo bym chciała żeby ta słodka niewiedza wróciła :?
z sikaniem nie mamy za to problemu, kicia sika tak ze trzy, cztery razy dziennie i to solidnie...
jutro jadę do lekarza na kolejną dawkę antybiotyku i ornipuralu (4 dawka) ...ustaliłam z lekarzem, że podamy więcej niż pięć dawek w tej serii...ściągniemy też płyn, lekarz tak zadecydował po dokładnym obejrzeniu i zbadaniu kici...jest dobrym lekarzem nie daje mi złudnych nadziei, mówi jak jest ale mówi też, że jeszcze możemy walczyć...ufam mu i stosuje się do zaleceń, bo na coś musimy postawić :| ...

black_cat_

 
Posty: 70
Od: Wto cze 05, 2012 21:16

Post » Nie cze 17, 2012 15:00 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

Ależ bardzo dobrze że ufasz lekarzowi!
Ja absolutnie nie chcę podważać jego zdania, widać że jest otwarty na sugestie i nie napisałaś nic co mogłoby niepokoić w jego podejściu.
Pisałam o normalnej, bytowej karmie - myślałam że to ją masz na myśli i zwyczajowe załatwianie się kotki, to że ona teraz tak się załatwia to zupełnie inna sprawa, przepraszam, źle zrozumiałam.

Blue

 
Posty: 23494
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie cze 17, 2012 17:49 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

och...jak była zdrowa to wizyta w "tych" sprawach w kuwecie była codziennie...to właśnie to mnie pierwsze uderzyło, że nie ma jej kupek w kuwecie...dzień ok, drugi no dobra ale trzeci, więc wizyta u lekarza ale to już była szalejąca żółtaczka a ja stałam jak wryta, bo myślałam, że przyszłam z "pierdołą", że wyjdę na kocią wariatkę...niestety i stety wątroba ma zaletę, która jest zarazem jej wadą tak dobrze się regeneruje, że jak coś się dzieje to już stan jest ciężki...czytam już wszystko o kociej wątrobie i wszystko co mi w oko wpadnie...jutro u lekarza swoją drogą poproszę o laktulozę...czytałam, że podaje się ją w encefalopatii wątrobowej w celu pomocy w odtruwaniu...myślę, że te jej zawieszenia, splątania to będzie właśnie to...wszystko spisałam (wszystkie spostrzeżenia i obserwacje) na kartce, bo jutro idzie z nią jej pan i martwi się, że o czymś zapomni...ja też już z tego stresu czasem zapominam co potrzebuję od lekarza...więc chyba zapisywanie będzie dobrą metodą...
najgorsze są chwile powrotu do domu...dziś na parę godzin wychodziłam i wracałam z takim lękiem, wkładałam klucz do zamka, i jeszcze w butach obiegłam mieszkanie by ją znaleźć i ufffff....jest dalej słabiutka ale jest ze mną....!!!!!!!!
lekarze faktycznie z tych z sercem na dłoni obyśmy my ludzie takich mieli!!!!!!
nic się nie stało nieporozumienia się zdarzają, bo ja też nie zawsze muszę/potrafie wszystko jasno napisać...a wsparcie tutaj otrzymuje bezcenne...

black_cat_

 
Posty: 70
Od: Wto cze 05, 2012 21:16

Post » Nie cze 17, 2012 22:04 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

normalnie, aż boję się iść spać...reaguje na każdy najmniejszy szelest, idę sprawdzać co z nią...większość czasu spędza u nas na materacu (materac leży na podłodze, więc może na niego w tym stanie wejść)...zeszłą noc cały czas czuwałam, teraz nie zanosi się na lepiej...ona jest taka cichutka, że przykładam ucho by posłuchać czy jeszcze bije jej serduszko...mój mały futrzaty skarb...tak się o nią boję :cry: ...oby do jutra!!!!!!!

black_cat_

 
Posty: 70
Od: Wto cze 05, 2012 21:16

Post » Nie cze 17, 2012 22:15 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

A jak brzuszek?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie cze 17, 2012 22:18 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

najcieplejsze myśli
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie cze 17, 2012 22:37 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

Trzymam mocno cały czas :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 18, 2012 6:52 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

dziękuję...kolejna noc za nami...o 4 wyskoczyłam z łóżka, by sprawdzić co z Kiciuchną z duszą na ramieniu obiegłam dom...leżała sobie na podłodze na narzucie i spoglądała na mnie tym swoimi mądrymi oczkami...wzrok miała jasny, przytomny!!!!...ciałko słabe, ale wzrok miał moc...o 5 kroplówka, leki i karmienie...wczoraj mała sama nie poszła do kuwety, więc dziś wstawiłam ją, zrobiła siusiu ale nie za dużo...dziś może spytam się o coś na lekkie odwodnienie z uwagi na płyn no i te słabe sikanko...myślę, że jak dziś ściągniemy płyn to kicia poczuje się lepiej, trzeba liczyć, że nie będzie się więcej zbierał a jeśli już to powoli i nie będzie to z powodu fip!!!!! mimo, że ogólny stan temu przeczy, ostatnie wyniki krwi (próby wątrobowe) pogorszyły się, widzę ewidentnie, że kicia jest mniej żółta i to znacząco!!!!białka oczu znowu są białe a lekko żółte tylko przy samych kącikach...lekarz mówił, że to może być i tak, że kotka ma i fip i wątrobę niezależnie...ale on uważa, że leczymy wątrobę tak jakbyśmy o fip nigdy nie słyszeli...
dziś ornipural 4 dawka i antybiotyk, ściągamy płyn i dalej wierzymy, że uda nam się, bo ona ma w sobie taką wolę walki, tak dzielnie wszystko znosi, karmienie, leki, kroplówki tylko metronidazol bo strasznie gorzki idzie nam opornie ale dajemy radę...zależy mi na nim, bo stosuje się go właśnie nie tylko w zapaleniu ale też przy encefalopatii wątrobowej a wszystko wskazuje, że mała ją ma, że mózg jest ostro przytruty i stąd te stany wyłączenia... :(

black_cat_

 
Posty: 70
Od: Wto cze 05, 2012 21:16

Post » Pon cze 18, 2012 8:34 Re: Kotka Gunnlod chora wątroba, żółtaczka i oby nie fip

Może to jednak jest zapalenie idiopatyczne i metronidazol zadziałał? Bo na fip to chyba za bardzo lokalne jest... :roll: Przytomny wzrok do dobry znak! Nieustająco mocno trzymam kciuki za kiciunię!
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Blue, kicalka, polalala, Szeska i 297 gości