Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 13, 2012 19:40 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

A mnie dziwi i niepokoi brak woli wyjaśnienia tej sprawy.
W świat poszła informacja, że oddawanie krwi kota na surowicę jest niebezpieczne i grozi śmiercią kota. A to przecież nieprawda.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw cze 14, 2012 10:17 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

Beliowen pisze:Podnoszę wątek, ponieważ kilka postów zgłoszono do interwencji.
Nie chcę wycinać zgłoszonych postów, ale po doczytaniu wątku mam taką refleksję

redaf pisze:*anika* ma wynik sekcji jej kotki.
Jej sprawa, czy będzie chciała się nim podzielić.

dokładnie tak
jest również jej sprawą, czy i kiedy w ogóle zechce rozmawiać o tym na forum
wielu z nas przeżyło stratę kota, czasami bardzo niespodziewaną i doskonale wiemy, że trzeba czasu, żeby się otrząsnąć
tu sytuacja jest chyba jeszcze trudniejsza, ze względu na okoliczności śmierci kotki i powstania tego wątku :(
każdy z nas przecież chciałby, żeby jego smutek po stracie zwierzęcia był szanowany

z postu jopop wiadomo, że *anika* jest w kontakcie z fundacją
z postu **megan** - że nie chce się wypowiadać na temat zdarzenia, wskutek którego umarła kotka
z czego natomiast milczenie *aniki* wynika, nie wiadomo i skąd zatem zarzuty fanatyzmu czy głupoty?
i po co one?

Proszę, nie traktuj tego jako spam, ale:
Zgadzam się *anika* nie musi tego robić. Dodam też że bardzo, bardzo jej współczuję (także w kontekście zachowania *megan*). Jednak proszę Cię *aniko*, kiedy/jeśli będziesz w stanie to zrobić, wyjaśnij nam co się przydarzyło Sarze [*]. Proszę o to dlatego, że wyraźnie widać, że ta historia może utrudnić dostęp do kocich dawców krwi. Póki nie wiemy - a nie wiemy - co się stało, mnożą się wątpliwości.
Przyznam, że choć mam zaufanie do umiejętności lekarzy z Boliłapki, mam zimne ciarki na plecach na myśl, że jakiś czas temu omal nie pojechała tam jako dawca Sońka MariaD. Ja byłam wtedy pośrednikiem. Byłam przekonana, że zabieg jest w 99.9999% bezpieczny. Dyskusja w tym wątku uświadomiła mi, jak mało na ten temat wiem.
Rozumiem, jak trudna jest dla Ciebie ta cała sprawa. Śmierć ukochanego kota, dziwne zachowanie bliskiej osoby... Jednak wyjaśnienie co się w istocie stało wydaje mi się niezbędne. A bez Twojej pomocy nigdy nam się to nie uda. Pozostanie cień rzucony na lecznicę, fundację i całą sprawę kociego krwiodawstwa. :(
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 20, 2012 14:31 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

tez mysle, ze przydaloby sie tu wyjasnienie od poczatku do konca, co sie wydarzylo, niemal niczym odtworzenie wydarzen krok po kroku. Wiele osob jest zainteresowanych ta sprawa, a wyjasnienie wszystkiego moze byc znakomita lekcja na przyszlosc dla innych, moze pozwoli sie innym ustrzec przed jakimis bledami...
ObrazekObrazek

Awatar - ziomalu,pamiętam. [*] Ozzi - najdzielniejszy kocie świata - nigdy nie zapomnę! [*] Alex - kocia miłość mojego życia... Brak mi Ciebie. [*] Emi - maleńka ciałkiem, wielka duchem, odważna i nieustraszona niczym lwica. Taką Cię będę pamiętać. [*] Eustachy - przyjacielu kochany, dlaczego TY???!!! [*]

Kociara82

 
Posty: 45853
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Śro cze 20, 2012 16:56 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

Myślę, że już pozamiatane - żadnych wyjasnień nie będzie.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34277
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Śro cze 20, 2012 18:31 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

Gretta pisze:Myślę, że już pozamiatane - żadnych wyjasnień nie będzie.

Niestety! :evil:

Jek

 
Posty: 4170
Od: Czw paź 23, 2008 19:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro cze 20, 2012 18:47 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

Nigdy nie sadziłam, że to napiszę, ale zgadzam się w pełni z Zofia&Sasza. Ten wątek bardzo rzutuje na sens pobierania krwi i ratowania wielu istnień. Bardzo mi przykro, że Sara odeszła próbując pomóc innym kotom.

Co chwila na forum odbywa się poszukiwanie dawców krwi w związku z rożnymi chorobami. To pierwszy przypadek, który dla dawcy skończył się tragicznie. Nie możemy generalizować na podstawie jednego, chociaż bardzo tragicznego, przypadku, bo skazujemy tym samym kilkadziesiąt innych stworzeń.
Nie wiem, jak to dobrze napisać, żeby być zrozumianą.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro cze 20, 2012 19:31 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

Jeszcze zajrzę do wątku-matki, bo teraz nie bardzo go pamiętam.
Myślę, że może nie warto (nie należy) rozdrapywać ran, ale przydałaby się jakaś informacja, co mogło doprowadzić do odejścia Sary [']

Żeby jakoś usystematyzować: od jakich kotów można pobrać krew, co należy brać pod uwagę, jak przygotować kota, jak wygląda zabieg, ile można pobrać krwi i do jakich celów, jakie są przeciwskazania u dawcy i środki ostrożności.
Być może jest to wszystko na wątku-matce, zajrzę tam, gdy będe miała czas.
A jeśli nie ma - to taki wątek z technikaliami by się przydał?
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Śro cze 20, 2012 19:51 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

Joshua, masz absolutną rację. Taka wiedza bardzo by się przydała.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw cze 21, 2012 8:53 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

joshua_ada pisze:Jeszcze zajrzę do wątku-matki, bo teraz nie bardzo go pamiętam.
Myślę, że może nie warto (nie należy) rozdrapywać ran, ale przydałaby się jakaś informacja, co mogło doprowadzić do odejścia Sary [']

Żeby jakoś usystematyzować: od jakich kotów można pobrać krew, co należy brać pod uwagę, jak przygotować kota, jak wygląda zabieg, ile można pobrać krwi i do jakich celów, jakie są przeciwskazania u dawcy i środki ostrożności.
Być może jest to wszystko na wątku-matce, zajrzę tam, gdy będe miała czas.
A jeśli nie ma - to taki wątek z technikaliami by się przydał?

właśnie dlatego żadnych informacji nie będzie
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw cze 21, 2012 9:03 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

Też myślę, że wszystko jest jasne.
Nie będzie wyjasnienia, bo nie ma jak wyjaśnić tej sprawy.
Ktoś podjął złe decyzje i skończyło się śmiercią Sary.

Falka

 
Posty: 32599
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Czw cze 21, 2012 9:11 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

joshua_ada pisze:Jeszcze zajrzę do wątku-matki, bo teraz nie bardzo go pamiętam.
Myślę, że może nie warto (nie należy) rozdrapywać ran, ale przydałaby się jakaś informacja, co mogło doprowadzić do odejścia Sary [']

Żeby jakoś usystematyzować: od jakich kotów można pobrać krew, co należy brać pod uwagę, jak przygotować kota, jak wygląda zabieg, ile można pobrać krwi i do jakich celów, jakie są przeciwskazania u dawcy i środki ostrożności.
Być może jest to wszystko na wątku-matce, zajrzę tam, gdy będe miała czas.
A jeśli nie ma - to taki wątek z technikaliami by się przydał?

Do pierwszego postu w wątku-matce dorzuciłam na szybko kilka punków na temat pobierania krwi.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw cze 21, 2012 9:58 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

Krew w większej ilości (niż na standardową porcję surowicy) można pobrać od kota w wieku (optymalnie) 2-6 lat, szczepionego, testowanego, zbadanego przed zabiegiem przez lek.wet.
Można pobrać maksymalnie 10ml/kg m.c. jednak nie więcej niż 50ml.
Nawet jeśli kot waży więcej.
Tę większą ilość krwi pobiera się zwykle z żyły jarzmowej.
Ja nie zgodziłabym się na takie pobranie krwi bez sedacji.
Zawsze istnieje ryzyko, że kot się czegoś wystraszy w trakcie zabiegu i...mogą być problemy.

Miałam dwa przypadki komplikacji związanych z pobieraniem większej ilości krwi.
Pierwszy był młodym ale już całkiem dorosłym, zdrowym kocurem, który zabieg kastracji zniósł bez żadnego problemu. Przed transfuzją zbadany, dostał (jak mi się wydawało) "lepszy" znieczulacz. A chwilę później miał zapaść.
Oczywiście dawcą nie został a dopiero jakiś miesiąc czy dwa później powód jego niewydolności został zdiagnozowany.

Drugi przypadek to również młody, dorosły kot a konkretnie kotka.
Okaz zdrowia potwierdzony wynikami badań. Wydawało się, że będzie idealnym dawcą.
W trakcie zabiegu okazało się, że tak nie jest.
Pobrano ledwie 17 ml kiedy kotka zaczęła sinieć.
Wszystko skończyło się dobrze ale do dzisiaj nie wiadomo dlaczego tak się stało.

Zawsze istnieje ryzyko, że coś pójdzie nie tak.
Nie pamiętam jednak, żeby przeciwko tej procedurze protestowały osoby, których zwierzaki były biorcami.
Ostatnio edytowano Czw cze 21, 2012 10:03 przez pixie65, łącznie edytowano 1 raz
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw cze 21, 2012 10:02 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

Dwa lata temu moja tymczaska dostała surowicę. Nie zachorowała. Mimo to mam wątpliwości. Możesz doprecyzować, co było pierwszemu z opisanych dawców?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 21, 2012 10:03 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

pixie65 pisze:Oczywiście dawcą nie został a dopiero jakiś miesiąc czy dwa później powód jego niewydolności został zdiagnozowany.


A możesz napisać co było powodem?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw cze 21, 2012 10:11 Re: Wydzielone z wątku "Surowica z krwi ozdrowieńca..."

Mówiąc w dużym skrócie - kot miał kardiomiopatię.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Google [Bot] i 478 gości