cóż, dzisiaj znalazłam nieżyjącego Bunia musiał zostać potrącony przez samochód.
jeden z młodziaków być może znajdzie dom u pani która pracuje niedaleko mnie w sklepie. zobaczymy jak to się potoczy.
na dzień dzisiejszy mamy w piwnicy 8 kotów oraz około 5 dochodzących. do tego jakiś czas temu do piwnicy trafił młodziak potrącony przez samochód. był dzikusem i nie udało mi się go złapać. wycierpiał się, było to widać. teraz jest lepiej ale nadal się o niego martwię. ma jakby złamany ogon oraz jak chodzi to mu tył zarzuca na jedną stronę. nie wiem czy się źle zrosło czy nadal go boli. szkoda mi go ale nie mam pieniędzy na wizytę u weta i ew leczenie. lewo na jedzenie im starcza a i tak zapasy się kończą