Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 16, 2012 0:40 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

redaf pisze:
ankacom pisze:Już teraz trzeba jej pomóc.

W taki sposób?
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater


Niekoniecznie.
Wszystko zależy od tego czy znajdzie się osoba, która już w tej chwili zaopiekuje się kotką i dopilnuje żeby nie ucierpiała przy porodzie a maluchy od początku były pod opieką.

Moje cztery kotki są wysterylizowane.
Są też tacy że ich kotka może rodzić a inni niech szukają im domów.
"[i]Nazywam sie Barbara mam do oddania 6 ślicznych kotków. Czy mogę oddać je do kotkowa do Białegostoku? Mieszkam w okolicach. Nasza kotka urodziła 6 i nie wiem co z nimi zrobić. Są szare i czarne,tłuściutkie,czyściutkie. Proszę o odpowiedż. Jeśli nie do Was to gdzie można oddać kotki"
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3872
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob cze 16, 2012 6:55 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

ankacom pisze:
redaf pisze:
ankacom pisze:Już teraz trzeba jej pomóc.

W taki sposób?
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater


Niekoniecznie.
Wszystko zależy od tego czy znajdzie się osoba, która już w tej chwili zaopiekuje się kotką i dopilnuje żeby nie ucierpiała przy porodzie a maluchy od początku były pod opieką.

Moje cztery kotki są wysterylizowane.
Są też tacy że ich kotka może rodzić a inni niech szukają im domów.
"[i]Nazywam sie Barbara mam do oddania 6 ślicznych kotków. Czy mogę oddać je do kotkowa do Białegostoku? Mieszkam w okolicach. Nasza kotka urodziła 6 i nie wiem co z nimi zrobić. Są szare i czarne,tłuściutkie,czyściutkie. Proszę o odpowiedż. Jeśli nie do Was to gdzie można oddać kotki"


Wszystko zależy od świadomości społeczeństwa,
a że świadomość jest niska, to tak się dzieje.
Pani Barbara odda kotki, ale nie wysterylizuje. :roll:

A poza tym efekt przeniesienia też działa, skoro nie wolno stosować aborcji u ludzi, to nie wolno u zwierząt.
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob cze 16, 2012 8:12 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

Ale redaf chyba nie zupełnie o to chodziło Krysiu :?
Forum jest przeciwko pomnażaniu bezdomności,a tu........ :evil:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob cze 16, 2012 8:52 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

Myślę, a nawet jestem tego pewna, że trzeba dać kotce urodzić swoje dzieci, zaopiekować się nią i mogę to zrobić. Po urodzeniu kociąt wysterylizuję ją. Jeśli będzie miała 3 kociaki, to bez problemu znajdę im domki u moich znajomych i rodziny. Nawet moja teściowa, która ma już kocura - bardzo starego, schorowanego i już ślepego chciała by mieć nowego kota, bo zdaje sobie sprawę z tego, że Felix pociągnie jeszcze najwyżej ze dwa lata, bo naprawdę z niego dziadeczek. Drugiego kociaka dałabym narzeczonej mojego siostrzeńca, która choruje na kota od lat i za każdym razem podziwia moje koty. Trzeciego dałabym mojemu sąsiadowi, który zakochał się również w moich kocurach - gdyby było więcej kociąt, to dla reszty będę szukać odpowiedzialnych domków.
Jakiś czas temu znalazłam w pudle trzy bure koty, odchowane i wyrzucone - w ciągu tygodnia znalazłam im domki bez problemu, to może i teraz się uda. Z chorymi lub dorosłymi kotami jest gorzej, ale z młodymi szybciej sobie poradzę - i proszę, nie pozbawiajcie mnie tej nadziei :)
Jestem przeciwniczką aborcji - nawet u zwierząt.
Wczoraj wieczorem nie spotkałam ani kotki - ani buraska, który jej towarzyszy.
Jeśli dzisiaj spotkam, to zabiorę pannę do domu i pomogę jej w czasie ciąży i połogu oraz w wychowaniu i zadbaniu o jej kocięta. Potem ją wysterylizuję, by nigdy jej dzieci nie były narażone na bezdomność. Zadbam również by jej dzieci zostały wysterylizowane. Zbyt dużo jest nieodpowiedzialnych właścicieli, którzy dopuszczają do niekontrolowanego rozrodu i niechcianych maluszków.

O ile panienka będzie chciała zostać u mnie, to zostanie.
Będzie jeszcze jedna dziewczynka w domku, bo mam samych facetów ;)
Nawet ostatnio rozmawialiśmy w domu, że dwa koty to za mało - jak nie ma Tofika, to Kubuś czuje się bardzo samotnie, ajak i mnie zabrakło i trafiłam do szpitala, to kotka dopadła apatia.

Może dzisiaj dziewczynę spotkam i oby jeszcze nie urodziła gdzieś zaszyta w kącie. :cry:

KiCiMama

 
Posty: 251
Od: Czw sty 19, 2012 14:57

Post » Sob cze 16, 2012 9:20 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

kropkaXL pisze:Ale redaf chyba nie zupełnie o to chodziło Krysiu :?
Forum jest przeciwko pomnażaniu bezdomności,a tu........ :evil:


Tutaj chodzi o niezabijanie już narodzonych

KiCiMama

 
Posty: 251
Od: Czw sty 19, 2012 14:57

Post » Sob cze 16, 2012 9:25 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

Umiem czytać ze zrozumieniem-nie mam z tym problemu.
I naprawdę jest tyle bezdomnych kociąt,że wcale nie jest łatwo znaleźć im dobre domy
Zauważ ile na tym forum jest watków szukających domów dla kotów?-a to tylko kropla w morzu.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Sob cze 16, 2012 9:34 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

kropkaXL pisze:Umiem czytać ze zrozumieniem-nie mam z tym problemu.
I naprawdę jest tyle bezdomnych kociąt,że wcale nie jest łatwo znaleźć im dobre domy
Zauważ ile na tym forum jest watków szukających domów dla kotów?-a to tylko kropla w morzu.


Zdaję sobie z tego sprawę kropko... bo i skąd ja bym miała moje kocury?
Kubusia sama wyratowałam od utopienia w zeszłym roku i sama wychowałam, a Tofika - porzuconego dojrzałego kocura przygarnęłam kiedy błąkał się samotnie. Nigdy żadnego kota nie nie kupiłam i nie dostałam. Zawsze, od lat miałam i mam zbieraninę.
Widzę ile jest wątków, tym bardziej, że na forum piszą ludzie z fundacji i DT.
Ehhh kropko, ale też nie damy rady wysterylizować wszystkich, bezdomnych kotów, bo naruszymy porządek natury

KiCiMama

 
Posty: 251
Od: Czw sty 19, 2012 14:57

Post » Sob cze 16, 2012 13:11 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

Nie damy rady-niestety!-a szkoda!
Ja swoje koty też ma z ulicy i wszystkie tymczasy również.
Leczymy,sterylizujemy za własne pieniądze-o dokarmianiu nawet nie wspomnę!
A przecież mamy na co wydawać pieniądze,które na to wszystko idą- u mnie podłoga w pokoju od lat czeka na wymianę, ciuchy kupuję w szmatexach-ot cała prawda.Wierz mi, my nie naruszamy równowagi w przyrodzie-a inni naruszają-"produkując", bądź pozwalając na "produkcję" kolejnych niechcianych zwierząt-umierających w cierpieniach, dogorywających w schroniskach!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon cze 18, 2012 1:46 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

redaf pisze:
ankacom pisze:Już teraz trzeba jej pomóc.

W taki sposób?
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater

Kolejny śliski marketing. Pewnie srajka kiepsko się sprzedaje. Powinni pójść na całość, zrobić demota "jeśli jesteś przeciw zabijaniu zwierząt, to prześlij ten obrazek dalej". Oczywiście z logo firmy.

Jak wiemy, nie mają oporów przed kradzieżą zdjęć. Tu piękny kolejny przykład - podpisali swoim adresem cudzy obrazek: https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =3&theater

Bez ich adresu np. tu: http://crazytownmayor.com/blog/toilet-training-101/.

Nie mam oporów przed takim OTem, skoro wątek szukający kota wykorzystuje się do reklamy srajki.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pon cze 18, 2012 8:03 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

kropkaXL pisze:Umiem czytać ze zrozumieniem-nie mam z tym problemu.
I naprawdę jest tyle bezdomnych kociąt,że wcale nie jest łatwo znaleźć im dobre domy
Zauważ ile na tym forum jest watków szukających domów dla kotów?-a to tylko kropla w morzu.



Zgadza się ...
Ale jest też pewna psychiczna granica do momentu której można zabijać.
Zapytaj o to weta, jak długo można zabijać i zabijać...

Nie każdy jest odporny na zabijanie...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon cze 18, 2012 8:16 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

VVu pisze:
Nie mam oporów przed takim OTem, skoro wątek szukający kota wykorzystuje się do reklamy srajki.


A może więcej życzliwości ?
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon cze 18, 2012 8:46 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

kristinbb pisze:
VVu pisze:
Nie mam oporów przed takim OTem, skoro wątek szukający kota wykorzystuje się do reklamy srajki.


A może więcej życzliwości ?

Dlaczego mam być życzliwy wobec osoby, która oszukiwała forumowiczów (nieuczciwy marketing - srajki właśnie), a teraz wspiera kolejny sposób reklamy tego produktu, który podkopuje to, co robi masa różnych fundacji i tysiące wolontariuszy, w tym ja - czyli dążenie do opanowania rozwoju, do ograniczenia populacji kotów wolno żyjących?
Wybacz, ale widząc kolejne kocięta bez domów, albo martwe kocięta - nie udaje mi się wykrzesać życzliwości wobec takich postaw. Zresztą - nawet nie będę próbował.
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pon cze 18, 2012 8:58 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

VVu pisze:
kristinbb pisze:
VVu pisze:
Nie mam oporów przed takim OTem, skoro wątek szukający kota wykorzystuje się do reklamy srajki.


A może więcej życzliwości ?

Dlaczego mam być życzliwy wobec osoby, która oszukiwała forumowiczów (nieuczciwy marketing - srajki właśnie), a teraz wspiera kolejny sposób reklamy tego produktu, który podkopuje to, co robi masa różnych fundacji i tysiące wolontariuszy, w tym ja - czyli dążenie do opanowania rozwoju, do ograniczenia populacji kotów wolno żyjących?
Wybacz, ale widząc kolejne kocięta bez domów, albo martwe kocięta - nie udaje mi się wykrzesać życzliwości wobec takich postaw. Zresztą - nawet nie będę próbował.



Ograniczenie populacji ?

A ile własnoręcznie zabiłeś kotów?

Łatwo się o tym rozprawia, jeżeli nie robi tego osobiście...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon cze 18, 2012 9:29 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

kristinbb pisze:
VVu pisze:
kristinbb pisze:
VVu pisze:
Nie mam oporów przed takim OTem, skoro wątek szukający kota wykorzystuje się do reklamy srajki.


A może więcej życzliwości ?

Dlaczego mam być życzliwy wobec osoby, która oszukiwała forumowiczów (nieuczciwy marketing - srajki właśnie), a teraz wspiera kolejny sposób reklamy tego produktu, który podkopuje to, co robi masa różnych fundacji i tysiące wolontariuszy, w tym ja - czyli dążenie do opanowania rozwoju, do ograniczenia populacji kotów wolno żyjących?
Wybacz, ale widząc kolejne kocięta bez domów, albo martwe kocięta - nie udaje mi się wykrzesać życzliwości wobec takich postaw. Zresztą - nawet nie będę próbował.



Ograniczenie populacji ?

A ile własnoręcznie zabiłeś kotów?

Łatwo się o tym rozprawia, jeżeli nie robi tego osobiście...

Nie zabiłem żadnego, za to na moich rękach umierały koty wolno żyjące. A na Twoich ile umarło? Ile widziałaś martwych kociąt w piwnicach? Daruj sobie zatem takie prymitywne pytania.
Łatwo się Tobie o tym rozprawia, tak jak łatwo się jest zachwycać nad cudem narodzin i mówić, że niestety kociąt się nie weźmie, bo się ma przecież już 2 w domu. Ba! Czasem nawet 3!
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Pon cze 18, 2012 9:42 Re: Pomożcie odnaleźć zaginionego Tofika - Bielawa

VVu pisze:
kristinbb pisze:
VVu pisze:
kristinbb pisze:
Ograniczenie populacji ?

A ile własnoręcznie zabiłeś kotów?

Łatwo się o tym rozprawia, jeżeli nie robi tego osobiście...

Nie zabiłem żadnego, za to na moich rękach umierały koty wolno żyjące. A na Twoich ile umarło? Ile widziałaś martwych kociąt w piwnicach? Daruj sobie zatem takie prymitywne pytania.
Łatwo się Tobie o tym rozprawia, tak jak łatwo się jest zachwycać nad cudem narodzin i mówić, że niestety kociąt się nie weźmie, bo się ma przecież już 2 w domu. Ba! Czasem nawet 3!



Dlaczego mam darować ? 8O
To Ty rozpocząłeś dyskusję , więc ja ją zakończę .

Masz monopol na pomaganie kotom ?
Tylko Ty jeden im pomagasz w piwnicach ?
Tylko Ty jeden na świecie w ogóle im pomagasz?

Ja również pomagam i może więcej wiem o życiu kotów niż Ci się wydaje...

Odpowiada Ci rola nawiedzonego świętego ??
Może wyhamuj...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 276 gości