Nie mam na razie jak zrobić jej zdjęć. Kotka cały czas przebywa w lecznicy, musi być pod obserwacją, bo dodatkowo jest przeziębiona. Może spróbuję jutro zadzwonić do lecznicy i dowiem się, czy w ogóle istnieje możliwość zajścia tam i obfocenia kici
Kotka oczywiście jest już po operacji usunięcia oczka, żuchwę pozostawiono do zrośnięcia i kicia już nawet próbuje sama jeść. Podobno jest w całkiem dobrym stanie, jeśli przypomnimy sobie, w jakim stanie trafiła do lecznicy. Ogólnie czuje się lepiej
Ale to są informacje, które uzyskuję telefonicznie.
Kilka dni, a nawet tydzień kotka jeszcze tam zostanie. A kiedy będzie gotowa do opuszczenia lecznicy, będziemy się starać, żeby nie trafiła do schroniska, tylko od razu do mnie na tymczas. Wtedy też zostanie podjęta decyzja, na co przeznaczyć pieniądze, które dobre dusze wpłaciły dla kotki