Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Aniada pisze:Mają może ze 3-4 dni. Straciłam głowę, gdy je zobaczyłam. Leżały na górze śmieci. Ich płacz usłyszał mój mąż i szukał przecinając każdy worek. Były całe w smarze. Wyglądały jak potopione myszy.
Na razie są w kartonie, śpią na termoforze, dałam im po parę kropli mleka nan1 mocno rozwodnionego. Zasnęły, żyją, choć Bóg raczy wiedzieć, jakim cudem. Reklamówka była ciasno okręcona, jak worek z ziemniakami.
Szukam informacji po necie i na forum, przelatuję wątki, ale piszcie. Im więcej info, tym lepiej. Piszcie choćby po to, by podtrzymać na duchu. Nigdy nie miałam kociąt.
Beliowen pisze:O rany
Pewnie uśpienie ślepego miotu nie wchodzi w rachubę?
BarbAnn pisze:Tosza miała w zeszłym roku utopka.
dał radę
Użytkownicy przeglądający ten dział: januszek, puszatek i 25 gości