Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 03, 2012 22:56 Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

Witam i zapraszam do drugiej części wątku
Dziękuję serdecznie wszystkim ,którzy wspierali mnie finansowo,by uratować zdrowie i życie Lajli.Mnie nie byłoby stać na tak drogie leczenie :oops: .Również za dobre słowa,porady i podtrzymywanie mnie na duchu. :1luvu:
Za to ,że jesteście ,że nie czuję się tak samotna, jeszcze raz wielkie dzięki :1luvu:


Przestawiam całą ferajnę " co w jednym stoją domu " Moją i bratanków, którzy mieszkają ze mną.
Czasami dziwiliście się skąd te zwierzaki ,dlatego tym razem przedstawię wszystkich



Poprzedni wątek i tak to się zaczęło
:lol: viewtopic.php?f=1&t=130683

Pierwsze minuty Lajli w moim domu jeszcze jako tymczaska, nie miała odwagi wyjść z kontenerka,ale szybko się zadomowiła. :lol:

zaadoptowałam Zosię
Obrazek


Lajla i jej rosołek :mrgreen: ur.1.06.2011 r.
Niunia 10 letnia Nimfa

Obrazek

A tak lubię spać

Obrazek

Kacperek ur 1.04.2009 r,

Obrazek

Od początku nierozłączne "Wiewióry "Kacperek bardzo ładnie opiekował się małą.


Obrazek


I Kicia ukochana dziewczynka.Żyła 13 lat. [*] Do tej pory mnie boli ,że zgodziłam się na operację.Była nie do uratowania-miała raka śledziony.Niestety WET nas oszukał.Nie chodziło mu o kota,a o zarobek.Przepraszam Ciebie Kiciu.Miałaś piękne niebieskie oczy,patrzące ludzkim wzrokiem.Pamiętamy wszyscy o Tobie. Pewnie teraz siedzisz za TM Światem na kolanach mojej mamy.Byłyście przecież nierozłączne. :1luvu:


Obrazek 10.10.2009 r.godz.23:50 [*]

Dziś 23.07 moja była tymczaska Zosia ( siostra Lajli ) wróciła po rocznej adopcji.
:(

Obrazek

Po 10 dniach


Obrazek

Zwierzaczki bratanków.

Czesław,Zolinka i jej siostra Łatka.


Obrazek


Toffi- największy kot - wersja zimowa. :mrgreen:

Obrazek

Letnia

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon gru 29, 2014 12:25 przez welina, łącznie edytowano 44 razy

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 04, 2012 0:00 Re: Lajla diablica ech ..Z oczami kociastych trochę lepiej

Ale mi sie trafiło - jestem pierwsza :lol: :lol: :lol:
Jestem i już tu zostanę :ryk:
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt maja 04, 2012 7:13 Re: Lajla diablica ech ..Z oczami kociastych trochę lepiej

Witaj welinko :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43917
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 04, 2012 11:17 Re: Lajla diablica ech ..Z oczami kociastych trochę lepiej

Melduje sie, pozdrawiam i znikam :D

Jeszcze tylko pare godzin i weekend!

popi

 
Posty: 467
Od: Czw gru 28, 2006 21:32
Lokalizacja: Planet Earth

Post » Pt maja 04, 2012 12:24 Re: Lajla diablica ech ..Z oczami kociastych trochę lepiej

ja tez się melduję :D
Obrazek Obrazek Obrazek

lanua

 
Posty: 1246
Od: Pt lis 06, 2009 9:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 04, 2012 14:07 Re: Lajla diablica ech ..Z oczami kociastych trochę lepiej

:piwa: Cześć! Pięknie żeś przedstawiła ferajnę! :1luvu:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Pt maja 04, 2012 14:26 Re: Lajla diablica ech ..Z oczami kociastych trochę lepiej

i ja jestem :lol:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pt maja 04, 2012 15:10 Re: Lajla diablica ech ..Z oczami kociastych trochę lepiej

Dziewczyny witajcie :lol: :1luvu:
AlfaLS- cieszę się,ze zostaniesz :ok:

Chciałam zacząć optymistycznie,ale jakoś nie mogę :oops: Przed chwilą ledwie doczłapałam się do domu -chodzę jak kaczka.Musiałam jechać na Białobrzeską po recepty dla kociastych.Rano był płacz i śmiech na zmianę.Kości i kręgosłup -wysiadka.Oczywiście bestie pochowały się pod łóżkiem.Moje akrobacje z laską w roli głównej pomimo bólu doprowadziły mnie do głupkowatego śmiechu.Wyobraziłam sobie to na filmie.W jednej dłoni lacha ,pod pachą 8 kg.Czesław,a ja bujam się na kolanach i za cholerę nie mogę się podnieść 8O .Dopiero jak atak śmiechu minął ,postawiłam tłuścioszka na łóżko i jakoś się na nie wczołgałam. :roll: Chyba przyjdą deszcze,bo od samych akrobacji , by mnie tak nie połamało :? .Zrobiłam sobie kawusię i idę położyć zwłoki do łóżka.Poleżę,aż leki przeciwbólowe zaczną działać.Oczy kociastych jakby lepiej.( chyba :roll: ) We wtorek,lub środę kontrola Kacpra .

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 04, 2012 19:05 Re: Lajla diablica ech ..Z oczami kociastych trochę lepiej

Biedna moja :( Odpoczywaj :( Heh... widzę, że Kacperek prócz umaszczenia identycznego jak Eduś, ma jeszcze jego tonaż... spaślaczek :1luvu: Nie mówię już o Heksi i Lajli- charakterne czarnulki. :1luvu:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Pt maja 04, 2012 19:32 Re: Lajla diablica ech ..Z oczami kociastych trochę lepiej

sygitka21, jak Twoje kociaste ?
ja musiałam wprowadzić koci zakaz wstepu do pokoju naszego, z powodu wyspania się kota na foteliku dziecięcym, na macie Madzi, na rzuconym nieopatrznie beciku:
Obrazek
kot głupi nie jest, wygoniony parę razy, zakazu przestrzega :wink:

ale wolę prać dziecowe rzeczy po kocie niz zakraplać kropelki...
współczuję welina :(
Obrazek Obrazek Obrazek

lanua

 
Posty: 1246
Od: Pt lis 06, 2009 9:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 04, 2012 19:41 Re: Lajla diablica ech ..Z oczami kociastych trochę lepiej

Właśnie jestem w trakcie łapanki. "Zabawa " w chowanego. :mrgreen: ( dobrze,ze jedna laska taty się ostała ) Dwóch budrysów już złapałam-teraz odpoczywam ufffffffffffffffff.Wrzucam towarzystwo do jednego pokoju.Kacperek waży tylko 6,5kg,ale podnieść Czesława :lol: 8O Chyba teraz waży już ponad 8 kg.A mnie wolno dźwigać do 2,5.Szczęście ,że nasze koty nie gryzą to dopiero byłaby masakra :strach:
lanua wkrapianie nie jest już dla mnie problemem.Opanowałam metodę.Najgorsze łapanki,aż ciśnienie skacze. :roll: A co Ty kotu żałujesz fotelika i becika ??????. Kup drugi zestaw.Piękny ,mądry kot.Był pierwszy,wiec wydaje mu się ,że wszystko jest jego :mrgreen: :ryk: :ryk: :ryk:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 04, 2012 20:12 Re: Lajla diablica ech ..Z oczami kociastych trochę lepiej

Melduje się czytacz :)
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5735
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pt maja 04, 2012 21:39 Re: Lajla diablica ech ..Z oczami kociastych trochę lepiej

lanua pisze:sygitka21, jak Twoje kociaste ?
ja musiałam wprowadzić koci zakaz wstepu do pokoju naszego, z powodu wyspania się kota na foteliku dziecięcym, na macie Madzi, na rzuconym nieopatrznie beciku:
ale wolę prać dziecowe rzeczy po kocie niz zakraplać kropelki...
współczuję welina :(


Po pierwsze, też wolę potężne kupale Młodego aniżeli latanie za kotami celem zakraplania im oczu co 3 godziny. Przeszłam to już z Marciem, a welinka ma trzy sztuki kota, w dodatku sama jest udręczona choróbskami,ma pod opieką ferajnę bratanka i obowiązek wyprowadzania nietuzinkowego piesa... :oops: :oops: :oops:
Po drugie: trudno na szalony metrażu 35 m2 zastosować izolację pokoju Młodego od kotów. :mrgreen: Miałam problem, bo Młody ma alergię- bałam się, że może na koty (uff, a to tylko białko mleka krowiego i nie wiem, co tam jeszcze)- i co ja bym zrobiła? (a raczej - co zrobiłaby pediatra/ alergolog, bo kotów nie zamierzam się pozbywać). Wówczas pokój musiałby być zamknięty na klucz, bo mała cholernica- Heksa potrafi drzwi otwierać. :evil: Stado z trudem zaakceptowało fakt, że łóżeczko to nie jest nowe, duże, super wygodne posłanko kotecków, a zwłaszcza, gdy leży w nim Tomek. 8O Ale jak wychodzimy, to łóżko przykrywamy choćby tetrą, bo któreś czasami się walnie na drzemkę. To samo jest z przewijakiem. Ostatnio Heksa stwierdziła, że Mały i ona bez problemu się na nim pomieszczą, a w ogóle powinnam znaleźć jakieś inne miejsce, bo przewijak jest jej. Zepchnęłam ją. W całym domu są jakieś kłaki, choć nie tony na szczęście. Koty powoli się przyzwyczajają. My/ ja też. Tyle, że nigdy Tomka z nimi go nie zostawiam sam na sam. Ich stosunek do Młodego ''życzliwa obojętność''. :kotek: :wink:

sygitka21

 
Posty: 2897
Od: Wto wrz 08, 2009 21:16
Lokalizacja: Opole

Post » Pt maja 04, 2012 21:58 Re: Lajla diablica ech ..Z oczami kociastych trochę lepiej

Afatima witam :lol:

Sygitka mała pomyłka ,zakrapiam oczy 5 kotom,a nie trzem. :(
Kacperek 4 rodzaje kropelek
Czesław 3
Lajla ,Zolinka i Łatka 1 rodzaj.

Jestem już po akcji i spacerze z psiakiem.To najlepsze kocisko w domu,tylko strasznie rozkojarzony na spacerach.Trzeba bardzo uważać,bo choć wszystkich kocha to nienawidzi psów.Waży ponad 45 kilogramów-czasami ciężko go utrzymać,ale daję radę-jakoś. :ok: Dziś miałam ciężki dzień padłam ........Miałam problemy z chodzeniem (bolała każda kosteczka i unerwienia ),czułam,że będzie padać i miałam rację.
Ostatnio edytowano Pt maja 04, 2012 22:08 przez welina, łącznie edytowano 1 raz

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 04, 2012 22:07 Re: Lajla diablica ech ..Z oczami kociastych trochę lepiej

Wrocław melduje się w nowym wątku :)

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jarekm, jolabuk5, Silverblue i 312 gości