A tak naprawdę, to Pysia upodobała sobie jeden hamak, ale dopiero wtedy, gdy położyłam na nim jeden z jej ulubionych kocyków.
Gdy drugi kocyk położyłam na niższej półce też tam się kładła, ale że półka płaska, więc przy wskakiwaniu na nią z podłogi zjeżdżała razem z kocykiem. Na najwyższym hamaku jest ułożona piramida z koców i poduszek, bo tam wchodzą oboje tylko po to, żeby próbować wejść na szafę albo przeskoczyć na regał. Na to nie chcemy im pozwalać, bo już raz mojemu małżowi Pysia zaginęła: słyszał drapanie a nie wiedział gdzie. Maciuś mu podpowiedział, bo cały czas się w ten regał wpatrywał. Okazało się że Pyśka wlazła na regał a stamtąd zeskoczyła za. Trzeba było regał odsunąć, oczywiście Maciek tylko na to czekał i natychmiast dołączył do siostrzyczki.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Poza tym nic nowego. Maciek preferuje rozległe płaskie powierzchnie i albo poduszkę pod głową (może to być gazeta, pilot, młotek, poręcz fotela, moja ręka) albo podwija głowę pod siebie brodą do góry.
A jeśli chodzi o drapanie - bez zmian. Tylko fotel.