» Czw lip 15, 2004 21:18
Dobry wieczór,
Zgłaszam sie do Was jeszcze raz z tą sama prośbą: czy wśród Was ktoś, kto używał Kropli Bacha?
Oczywiście sprawa dotyczy pobytu u nas znalezionego pod śmietnikiem rudego Stefana - Pędzel nie chce go zaaceptować (w dalszym ciagu). Dziś Pędzel wylądował u naszego weterynarza, bo dostał dziwnego ataku: wymiotował, ślinił się, chował się "do mysiej dziury". Lekarz stwierdził, ze Pędziel jest powaznie osłabiony (oczywiście dostał cos na wzmocnienie) i może być to spowodowane zbyt długim napięciem nerwowym, związanym zapewne z przybyciem do nas Stefana.
Czy ktoś z Was spotkał sie z podobnym przypadkiem? Czy mozecie mi cos poradzić? Może znacie jekieś inne metody oprócz kropli?
Dodam, że gdy wychodzimy koty w dalszym ciagu koty muszą być izolowane (choć Stefan jest u nas od kwietnia) i że chcemy jeszcze o niego "powalczyć". Co do Kropli Bacha naczytałam sie o nich na forum ale nie wiem, które wybrać -mieszanek jest sporo ale nie wiem, czy sa jakieś specjalne dla zwierząt?