Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dał jej tabletki na robaki
marta333 pisze:Dzień wcześniej widziałam tasiemca u niej. Więc lekarz stwierdził, ze to normalne, że kot nie je kiedy ma robaki i to zwykłe objawy
USG nie zrobił, nie ma aparatury
Mieszkam z Babcią, Tata wróci z pracy w sobotę, autobusem nie zawiozę jej bo to dzikus...
spróbuję coś zrobić
mimbla64 pisze:Marta333, a nie masz transporterka? Napisz, skąd jesteś, może ktoś z forum Ci pomoże. Nie możesz wieźć dzikawej kotki do miasta do weta bez transportera. Nawet gdybyś miała samochód, to kotka może Ci w mieście uciec.
Wawe pisze:mimbla64 pisze:Marta333, a nie masz transporterka? Napisz, skąd jesteś, może ktoś z forum Ci pomoże. Nie możesz wieźć dzikawej kotki do miasta do weta bez transportera. Nawet gdybyś miała samochód, to kotka może Ci w mieście uciec.
Jak nie masz transporterka to może coś innego zamykanego: budka wiklinowa, koszyk piknikowy, torba (ale z dobrym zapięciem), choćby mocno związany karton z wyciętymi dziurkami (aby kot mógł oddychać). Bo niezależnie czym pojedziesz, to kot musi być w czymś zamkniętym.
Doczytałam post, który napisałaś. Zadzwoń najpierw do weta, do którego pojedziesz, pogadaj z nim, opisz sytuację i zapytaj czy ewentualną należność mógłby rozłożyć na raty.
marta333 pisze:Nie wiem jak to jest z odrobaczywianiem, robię jak mi każą
Sąsiad zaraz da mi znać czy zawiezie mnie, mieszkam 50 km od wrocławia
Ale na cesarkę nie będzie mnie i tak stać
w necie przeczytałam, ze to 200 zł albo i więcej
Dziękuję Wam za pomoc
Zofia&Sasza pisze:Może ktoś zna weta we Wrocku i mógłby dziewczynę zaprotegować?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 284 gości