Oto, co napisałam na FB:
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 088&type=3Takie koty męczą się w Fundacji - półdzikie, nieufne. Nie możemy ich wypuścić na ich dawne miejsce bytowania ze względu na to, że jest tam niebezpiecznie lub przestano tam karmić. Szukają nowego miejsca - bardzo często dwójkami, tak jak zostały złapane.
W Fundacji często muszą długo przebywać w klatkach, ich oswojenie jest bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe

Szukają stajni, gospodarstw agroturystycznych, bezpiecznych działek, gdzie przez cały rok ktoś karmi - albo bardzo ambitnych domów.
Wszystkie świetnie dogadują się z kotami, więc nadają się na dokocenie.
1 i 2. Bure z Gomulickiego
Dwie koteczki, bardzo ze sobą zżyte. Złapane z ostrym katarem, długo leczone, potem był nawrót ostrej zimy i z ciepłego domu na dwór nikt by ich nie wyrzucił...
Z początku dawały się głaskać, teraz na rękę reagują sykiem, pokazaniem zębów i ucieczką.
Więcej zdjęć:
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... b72bccc71bSzukają swojego miejsca - najlepiej razem. Są wysterylizowane.

3 i 4. Gaston i Serge
Kocurki urodzone w maju zeszłego roku. Z początku dawały się dotykać, teraz na człowieka reagują paniczną ucieczką. Szukają wspólnego miejsca. Są wykastrowani.
Gaston

Serge:

5. Annopolka
Na razie jeszcze się boi i zmyka, ale brana na ręce kompletnie się uspokaja i daje się bez problemu głaskać. Urodzona w lipcu 2011, wysterylizowana, towarzyska do innych kotów.

6. Marcel
Marcel to młody, nieco przestraszony kocurek - ma mniej niż rok. Cuuuudny, o biszkoptowym odcieniu. Po pierwszym zestresowaniu w związku z próbą łapania później jest już spokojniejszy. Wzięty na kolanka leży wyluzowany. Rozmruczał się (na cały pokój) od dotknięcia pod szyją. Głaskany po brzuchu delikatnie, w zabawie, chwyta łapkami. Jednak puszczony luzem zwiewa, klatka lub odosobnienie dobrze mu robi. Szuka kogoś, kto umie przekonać do siebie lekko przestraszonego kota

EDIT: Jak widziałam go ostatnio, to zwiewał gdzie pieprz rośnie


7. Dalma
Półdzika kilkuletnia kotka, dla kogoś, kto chce pomóc zwierzakowi. Zgarnięta z ulicy w stanie agonalnym, dziś tłusta jak prosiak. Może też trafić do stajni lub gospodarstwa w roli myszołapki, oczywiście pod warunkiem regularnego karmienia i początkowego zamknięcia by się przyzwyczaiła do miejsca. Daje się wziąć na ręce, czasem nawet mruczy. Ale częściej syczy i kładzie uszy, zwłaszcza gdy pojawia się ktoś obcy. Koty toleruje, nie daje żadnych oznak agresji. Ale też się z nimi nie przyjaźni.

8. Korek
Korek to bury 3-5 letni kocur z Korabiewic, przepiękny, gigantyczny. Uszy w fatalnym stanie. Wycofany, trzeba go najpierw złapać, by dał się pogłaskać. Ale wtedy przepięknie mruczy i wygina grzbiet. Jest gigantyczny


9. Iveco
Pprzepiękna roczna czarna kotka, z białą końcówką ogona. Absolutnie nie potrzebuje człowieka do towarzystwa, daje się łapać tylko po długim polowaniu. Jest za to towarzyska, chętnie bawi się z kotami. Lubi też towarzyszyć człowiekowi w pracach kuchennych, zwłaszcza jeśli w zabawie uczestniczy ryba

Nieprzeciętny żarłok, ale potwornie tchórzliwa. Swoje miejsce chętnie odnajdzie razem z ISUZU, swoją siostrą.
Więcej zdjęć Iveco tutaj:
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 088&type=3
10. Isuzu
Łaciata siostra Iveco, roczna. W odróżnieniu od niej daje się głaskać, sprawia jej to wyraźną przyjemność. Ale jest mocno lękliwa i nie ma mowy o wzięciu jej na ręce. Znakomita na dokocenie.
Więcej zdjęć Isuzu tutaj:
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 088&type=3
11. Mała
Bura półtoraroczna kotka z problemami z oczami (ma nieco płaski nos i zatykają jej się kanaliki, prawdopodobnie trzeba to będzie zoperować). Dopóki była w klatce – mruczała i dawała się brać na ręce. Wypuszczona luzem wycofała się, potrafi nawet nawarczeć na człowieka.

12. Bura
Kilkuletnia kotka z interwencji, została w Fundacji bo straciła miejsce bytowania i była chora. Ma przewlekłe problemy jelitowe, na razie musi jeść intestinal. Początkowo dawała się głaskać, teraz gdy jest silniejsza – raczej na to nie pozwala. No chyba, że na horyzoncie pojawia się miska z mokrym żarciem…

Przyznam, że jeszcze zastanawiałam się nad Wysoką i tymi dwiema kotkami z Gersona, co to po karmicielu.
Nie wiem, czy Agneska lub OKI nie chcą kogoś dorzucić
