Poszukiwane stajnie, gospodarstwa itp. dla PÓŁDZIKICH kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 19, 2012 18:42 Poszukiwane stajnie, gospodarstwa itp. dla PÓŁDZIKICH kotów

Fundacja JOKOT bardzo intensywnie łapie koty do sterylizacji. Z zasady koty wolno żyjące wracają potem na swoje miejsce, czasem jednak robimy od tej reguły wyjątki, np.:
- bo złapany kot jest ciężko chory i zanim można przeprowadzić zabieg mijają np. 3 miesiące (trudno go po tak długim czasie wypuścić, jest przecież przyzwyczajony do bardzo regularnego karmienia i odwykł od unikania zagrożeń).
- bo miejsce bytowania kotów zostaje zniszczone - np. w miejscu parkingu powstaje plac budowy albo stara kamienica idzie do rozbiórki
- bo w danym miejscu na koty jest "wyrok" (to historia sprzed lat, ostatnio na szczęście takich nie było)

W efekcie zdarzają nam się pod opieką koty, które wprawdzie dają się obsługiwać, ale jednak raczej nie nadają się do adopcji. Nie potrzebują głaskania i kontaktu z ludźmi, traktują człowieka tylko jako napełniacza miski ;)

Staramy się dla nich w miarę na bieżąco szukać stajni, gospodarstw czy innych miejsc, gdzie koty będą miały w miarę bezpieczne schronienie (czyli NIE przy ruchliwych drogach) i pełną miskę. W zamian pomogą w redukcji populacji myszy ;)

Teraz mamy takich kotów sporo, bo zaczęły się nadawać do przesiedlenia akurat tuż przed mrozami. Przeczekały zimę, ale nie ma sensu by dalej blokowały miejsca w domach tymczasowych. Są zaszczepione, wysterylizowane/wykastrowane.

Warunkiem koniecznym jest pomieszczenie, w którym można kota zamknąć na pierwsze dwa tygodnie - musi przyzwyczaić się do nowego miejsca, miejsca dokarmiania i opiekuna.


Zwracam się z gorącą prośbą o rozejrzenie się po zaprzyjaźnionych stajniach i gospodarstwach, czy nie zgodziliby się przyjąć 1-2 koty, na opisanych wyżej zasadach (2 tygodnie zamknięcia + na stałe pełna micha). Mogą to być również rejony odległe od Warszawy, poszukamy transportu.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 19, 2012 18:52 Re: Poszukiwane stajnie, gospodarstwa itp. dla PÓŁDZIKICH ko

:!: :!: :!:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 19, 2012 20:40 Re: Poszukiwane stajnie, gospodarstwa itp. dla PÓŁDZIKICH ko

Coraz pilniejsze !
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto mar 20, 2012 22:25 Re: Poszukiwane stajnie, gospodarstwa itp. dla PÓŁDZIKICH ko

Ktoś może...?
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pon mar 26, 2012 10:03 Re: Poszukiwane stajnie, gospodarstwa itp. dla PÓŁDZIKICH ko

dzięki :)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa


Post » Nie kwi 01, 2012 22:31 Re: Poszukiwane stajnie, gospodarstwa itp. dla PÓŁDZIKICH ko

Podrzucę :)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 24, 2012 5:20 Re: Poszukiwane stajnie, gospodarstwa itp. dla PÓŁDZIKICH ko

Oto, co napisałam na FB: http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 088&type=3
Takie koty męczą się w Fundacji - półdzikie, nieufne. Nie możemy ich wypuścić na ich dawne miejsce bytowania ze względu na to, że jest tam niebezpiecznie lub przestano tam karmić. Szukają nowego miejsca - bardzo często dwójkami, tak jak zostały złapane.

W Fundacji często muszą długo przebywać w klatkach, ich oswojenie jest bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe :(

Szukają stajni, gospodarstw agroturystycznych, bezpiecznych działek, gdzie przez cały rok ktoś karmi - albo bardzo ambitnych domów.
Wszystkie świetnie dogadują się z kotami, więc nadają się na dokocenie.

1 i 2. Bure z Gomulickiego

Dwie koteczki, bardzo ze sobą zżyte. Złapane z ostrym katarem, długo leczone, potem był nawrót ostrej zimy i z ciepłego domu na dwór nikt by ich nie wyrzucił...
Z początku dawały się głaskać, teraz na rękę reagują sykiem, pokazaniem zębów i ucieczką.
Więcej zdjęć: http://www.facebook.com/media/set/?set= ... b72bccc71b

Szukają swojego miejsca - najlepiej razem. Są wysterylizowane.

Obrazek

3 i 4. Gaston i Serge

Kocurki urodzone w maju zeszłego roku. Z początku dawały się dotykać, teraz na człowieka reagują paniczną ucieczką. Szukają wspólnego miejsca. Są wykastrowani.

Gaston
Obrazek Obrazek Obrazek

Serge:
Obrazek Obrazek Obrazek

5. Annopolka

Na razie jeszcze się boi i zmyka, ale brana na ręce kompletnie się uspokaja i daje się bez problemu głaskać. Urodzona w lipcu 2011, wysterylizowana, towarzyska do innych kotów.

Obrazek

6. Marcel

Marcel to młody, nieco przestraszony kocurek - ma mniej niż rok. Cuuuudny, o biszkoptowym odcieniu. Po pierwszym zestresowaniu w związku z próbą łapania później jest już spokojniejszy. Wzięty na kolanka leży wyluzowany. Rozmruczał się (na cały pokój) od dotknięcia pod szyją. Głaskany po brzuchu delikatnie, w zabawie, chwyta łapkami. Jednak puszczony luzem zwiewa, klatka lub odosobnienie dobrze mu robi. Szuka kogoś, kto umie przekonać do siebie lekko przestraszonego kota :) EDIT: Jak widziałam go ostatnio, to zwiewał gdzie pieprz rośnie :(

Obrazek

7. Dalma

Półdzika kilkuletnia kotka, dla kogoś, kto chce pomóc zwierzakowi. Zgarnięta z ulicy w stanie agonalnym, dziś tłusta jak prosiak. Może też trafić do stajni lub gospodarstwa w roli myszołapki, oczywiście pod warunkiem regularnego karmienia i początkowego zamknięcia by się przyzwyczaiła do miejsca. Daje się wziąć na ręce, czasem nawet mruczy. Ale częściej syczy i kładzie uszy, zwłaszcza gdy pojawia się ktoś obcy. Koty toleruje, nie daje żadnych oznak agresji. Ale też się z nimi nie przyjaźni.

Obrazek

8. Korek

Korek to bury 3-5 letni kocur z Korabiewic, przepiękny, gigantyczny. Uszy w fatalnym stanie. Wycofany, trzeba go najpierw złapać, by dał się pogłaskać. Ale wtedy przepięknie mruczy i wygina grzbiet. Jest gigantyczny :D

Obrazek

9. Iveco

Pprzepiękna roczna czarna kotka, z białą końcówką ogona. Absolutnie nie potrzebuje człowieka do towarzystwa, daje się łapać tylko po długim polowaniu. Jest za to towarzyska, chętnie bawi się z kotami. Lubi też towarzyszyć człowiekowi w pracach kuchennych, zwłaszcza jeśli w zabawie uczestniczy ryba ;) Nieprzeciętny żarłok, ale potwornie tchórzliwa. Swoje miejsce chętnie odnajdzie razem z ISUZU, swoją siostrą.
Więcej zdjęć Iveco tutaj: http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 088&type=3

Obrazek

10. Isuzu

Łaciata siostra Iveco, roczna. W odróżnieniu od niej daje się głaskać, sprawia jej to wyraźną przyjemność. Ale jest mocno lękliwa i nie ma mowy o wzięciu jej na ręce. Znakomita na dokocenie.
Więcej zdjęć Isuzu tutaj: http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 088&type=3

Obrazek

11. Mała

Bura półtoraroczna kotka z problemami z oczami (ma nieco płaski nos i zatykają jej się kanaliki, prawdopodobnie trzeba to będzie zoperować). Dopóki była w klatce – mruczała i dawała się brać na ręce. Wypuszczona luzem wycofała się, potrafi nawet nawarczeć na człowieka.

Obrazek

12. Bura

Kilkuletnia kotka z interwencji, została w Fundacji bo straciła miejsce bytowania i była chora. Ma przewlekłe problemy jelitowe, na razie musi jeść intestinal. Początkowo dawała się głaskać, teraz gdy jest silniejsza – raczej na to nie pozwala. No chyba, że na horyzoncie pojawia się miska z mokrym żarciem…

Obrazek


Przyznam, że jeszcze zastanawiałam się nad Wysoką i tymi dwiema kotkami z Gersona, co to po karmicielu.
Nie wiem, czy Agneska lub OKI nie chcą kogoś dorzucić ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw maja 24, 2012 9:21 Re: Poszukiwane stajnie, gospodarstwa itp. dla PÓŁDZIKICH ko

Kocie, nie zdążyłam odpowiedziec na Twoje pw, szybka jesteś w działaniu - to nie nadążam. :wink:

Aktualizacja nt. ostatniej dwójki czyli Burej i Małej Burej. Od stycznia były u mnie, najpierw w domu, potem w klatce na tarasie, od kilku dni biegają po ogródku. Razem z moją Bolką i dzikim Jankiem powypadkowym.
Wszystkie koty z mojego ogródka mają zawsze szanse na "powrót do człowieka". Jeśli tylko przekonają się, że jednak lubią być głaskane i nie boją się "swojego" człowieka.

Bure podchodzą do mnie bardzo blisko, prawie z ręki dają się karmić. Ale jestem atrakcyjna tylko z żarciem. Poza tym należy omijać mnie dużym łukiem, o dotykaniu nie ma mowy. Miłość do jedzenia widać po burych figurkach. 8)

Fotki weekendowe (na chybcika, telefonem, więc jakość też telefoniczna :mrgreen: ):
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28


Post » Wto cze 26, 2012 7:31 Re: Poszukiwane stajnie, gospodarstwa itp. dla PÓŁDZIKICH ko

Dziewczyny, to aktualne?

Jest taki wątek:
viewtopic.php?f=13&t=143296
pomyślałam, że może warto? Że może to jest choć dla jednego z tych kotów rozwiązanie?
Fajnie by było gdyby warunki na to pozwoliły. Choć jeden kot zginął :roll:
Ale skoro to mają być koty wolnożyjące pod kontrolą, to może warto porozmawiać?
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto cze 26, 2012 8:39 Re: Poszukiwane stajnie, gospodarstwa itp. dla PÓŁDZIKICH ko

Tam są gorsze warunki, niż mają koty u mnie na podwórku - nie ma ruchliwej ulicy pod samym domem :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 26, 2012 8:49 Re: Poszukiwane stajnie, gospodarstwa itp. dla PÓŁDZIKICH ko

Widziałam ten wątek, czytałam :roll:

Ale sieć to sieć, może wizyta przedadopcyjna wyjaśni coś korzystniej?
Nie naciskam oczywiście, to kwestia tego, że pamiętałam ten wątek jokotowy i ciąg myślowy mnie tak naprowadził.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto cze 26, 2012 9:01 Re: Poszukiwane stajnie, gospodarstwa itp. dla PÓŁDZIKICH ko

OKI pisze:Tam są gorsze warunki, niż mają koty u mnie na podwórku - nie ma ruchliwej ulicy pod samym domem :?

Tam też nie ma pod samym domem ;)
Za polami, w odległości - jest. Zapewne porównywalnej do ruchliwej ulicy obok Ciebie ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 629 gości