» Czw sty 22, 2015 23:54
Re: Czesiaczkowy team
O 23-ciej Efisia dostała nagle bóli i zaczęła płakać. Mały kotek Fisiorek odchodził. Udało mi się dodzwonić na pobliską weterynarię, nie mogłam pozwolić żeby Fisiorek umarł w bólach. Ucałowałam ostatni raz bury pyszczek.
Efisia biega już za Tęczowym Mostem z innymi kotkami. Może odnajdzie Czesia, albo Marusię.
Żegnaj Kochanie.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop