» Sob lut 18, 2012 11:56
Świdwińskie koty, szukamy domu dla miziastej Smerfetki
Szukam pomocy dla kota, który kręci się koło bloku w którym mieszkają moi rodzice. Kot jest ufny, co przypłacił utratą ogona (i nie był to wypadek). W tej chwili kot za jedyne schronienie ma prowizoryczną budkę (okienka piwniczne w blokach pozamykane, niestety), parę osób go podkarmia. Widać że kot słabo sobie radzi - jest brudny, sierść brzydka, z tego co widać wychudzony. Być może miał kiedyś dom, bo według relacji pani, która go dokarmia, kotek garnie się do ludzi. Kot jest dosyć niewielki, biało-bury, płeć nieznana (nie miałam okazji zajrzeć pod resztki ogona, karmicielka przypuszcza że może to być kotka). Leży mi ten kot na sercu, już kilku kotom z tej okolicy udało się znaleźć dom, ale na tego nie mam chętnych - dorosły, i w dodatku bez ogona, brudny... Do siebie nie mogę go zabrać, bo moja Ofelia łagodnie mówiąc nie przepada za innymi kotami (myślałam co prawda o dokoceniu, ale w tej chwili z różnych względów nie mogę). Gdyby znalazł się ktoś chcący dać kotu doświadczonemu przez los ciepły, spokojny dom, to przez kilka dni mogłabym kota przetrzymać u siebie łącznie z pierwszą wizytą u weta (odpchlenie, odrobaczenie, przebadanie).
Ostatnio edytowano Pon cze 18, 2012 15:30 przez
MB&Ofelia, łącznie edytowano 7 razy