Jaki znacie leki na pierwotniaki?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 01, 2004 23:04 Jaki znacie leki na pierwotniaki?

Czy znacie jakies inne leki ( smaczniejsze ) od Metronizadolu ( Flagyl 400 ) ? Moje koty nie chca tego jesc a nie moge im dac tego doustnie. Maja pierwotniaki Isospora , Toxoplasma sp .

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 02, 2004 6:41

Dobór leków trzeba skonsultować z wetem.
A w jakiej postaci ten lek podajesz? Tabletki? Płyn? Zawsze można jakiś sposób wymyślić, żeby kotu podać niechciane lekarstwo.

Falka

 
Posty: 32597
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pt kwi 02, 2004 17:09

Sa to tabletki a nie jest prawda ze mozna zawsze znalezc sposob podawania danego leku. Zaznaczam ze jest on podobno wstretny smokowo a koty w zyciu nie dadza sobie do mordki tego podac a trzeba az 20 razy to dawac. Nie jest to sprawa prosta. jak sie ma kotka w domu od malego to mozna rozne rzeczy robic ale moje koty sa z podworka i niejedno w zyciu od ludzi ucierpialy i juz o smierc sie otarly. Podobno nie ma zastrzykow niestety na to. 21 wiek i nie moga tego chemicznie smakowo np. na rybe przerobic. Pomysl jak czlowiek ktory wie ze ma mu lek pomoc musialby rozgryzc lub tez przypakiem by rozgryzl i trafil na cos wstretnego jakby sie krzywil. Dzieci kiedys na sile tran pily ale to na sile i to byly dzieci a to sa zwierzeta i one nie rozumieja ze sie chce im pomoc.

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt kwi 02, 2004 17:12

Próbowaliście rozgniatać te tabletki i podawać jako zawiesinę wodną strzykawką do pyszczka?

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt kwi 02, 2004 17:53

To mają to, co kiedyś moja kotka. Dziwne, że dostałeś Metronidazol. Dr Ula mówiła, że nie daje tego kotom, bo nie chcą przyjmowac tak gorzkich leków. Jeśli żadne metody nie pomagają, koty nie chcą brać leku i się ślinią zapytaj o zastrzyki. Wyjdzie drożej, ale za to masz pewność, że dostały całą dawkę. A to bardzo ważne przy pierwotniakach.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt kwi 02, 2004 18:08

Rozdrobnić w czymś co lubią i posmarować im pyszczek albo łapkę. Nie ma kota, który się nie umyje :lol:

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt kwi 02, 2004 23:00

Nie mam wielkich doświadczeń, ale u mnie metronidazol okazał sie najgorszą do podania kotu rzeczą, jaka się może przytrafić...
Powoduje okropny ślinotok, kot walczy jak lew (dodam, ze podawałm mojej niuni, której właściwie wszystko moge podac i zrobic).
Pamiętam, ze chyba Blue pisała o podobnych doswiadczeniach z tym lekiem..
Naprawde nie jest lekko- również rozdrobnione, rozpuszczone w wodzie, strzykawką...

U nas skończyło sie na zastrzykach- i był to jedyny przypadek, ze musiałam skapitulowac w kwestii samodzielnego zaaplikowania kotu leku...
Proponuję poprosic weta o zmianę lekarstwa albo zdecydowac się na zastrzyki :roll:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39246
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Sob kwi 03, 2004 7:30

My leczylismy cala nasza siodemke Metronidazolem i nie bylo zadnych problemow z podawaniem. Wszystko jest kwestia sposobu podawania leku - wazne jest zeby zrobic to tak aby lek mial jak najmniejszy kontakt z jezykiem - trzeba od razu wrzucic tabletke daleko. Jesli sie nie uda i kot sie zaslini, poczuje smak - to trzeba zrobic przerwe, nie probowac od razu.
Jednak my i nasze koty jestesmy dowodem na to ze Metronidazolem mozna leczyc koty :) I to leczyc bardzo skutecznie - jedna kuracja i to przy tylu kotach a mimo duzej ilosci pierwotniakow u Puszka - i swiety spokoj, kontrolne badanie nie wykrylo ani jednej oocysty :)

A prawda jest ze Metronidazol to bardzo skuteczny lek jesli chodzi o pierwotniaki. I mysle ze warto go sprobowac. Tym bardziej ze jest bardzo tani - wiec wiele sie nie ryzykuje.
Jednak jesli kot nie chce go polknac z jakiegos powodu - to zawsze faktycznie - pozostaje wersja leku w iniekcji.

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob kwi 03, 2004 7:35

Olat pisze:Pamiętam, ze chyba Blue pisała o podobnych doswiadczeniach z tym lekiem..


Nie pamietam co pisalam wtedy - ale chyba nie takie straszne rzeczy ;)
Albo to nie mnie pamietasz ;)
Bo choc faktycznie ten lek nastrecza pewne trudnosci - to jednak nam udalo sie je skutecznie pokonac - razy siedem :)

Blue

 
Posty: 23497
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob kwi 03, 2004 22:10

Blue pisze:
Olat pisze:Pamiętam, ze chyba Blue pisała o podobnych doswiadczeniach z tym lekiem..


Nie pamietam co pisalam wtedy - ale chyba nie takie straszne rzeczy ;)
Albo to nie mnie pamietasz ;)
Bo choc faktycznie ten lek nastrecza pewne trudnosci - to jednak nam udalo sie je skutecznie pokonac - razy siedem :)

Pamietam, ze gdy walczyłam z Shaelą o metronidazol i pisałam o tym na forum- ktoś (chyba Ty) odpisał, ze się nie dziwi, bo sam spróbował smaku ;)
Ale moze mylę osobę- to juz chyba jakies 2 lata temu było ... :oops:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39246
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Sob kwi 03, 2004 22:21

Znalazłam! :lol:
Blue- to tutaj pisałas o podawaniu metronidazolu i - jak widac- wywarło to na mnie duze wrazenie ;)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=12 ... l&start=15

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39246
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pon gru 06, 2004 17:24

Witam. Niestety nie wszystkim kotom sie udaje podawaie do mordki. Moj kocur drapie i gryzie i nie mozna tego zrobic. Co innego jak sie ma kotka od malego a co innego duzego z podworka ktory niejedno przeszedl w swoim zyciu. Piszecie o zastrzykach ale jakie to sa zastrzyki i ile razy trzeba je podawac.

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro gru 08, 2004 9:13

odswierzam

Pedro

 
Posty: 1890
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro gru 08, 2004 10:33

.............................
Ostatnio edytowano Sob sty 08, 2005 11:24 przez kagnieszka, łącznie edytowano 1 raz

kagnieszka

 
Posty: 55
Od: Sob lis 13, 2004 12:32

Post » Śro gru 08, 2004 12:44

Estraven pisze:Próbowaliście rozgniatać te tabletki i podawać jako zawiesinę wodną strzykawką do pyszczka?


Wet mnie uprzedzał, żeby tego z metronidazolem nie robić. Jest tak gorzki, że kot się ślini. Ponoć jedyny sposób = to włożyć głęboko do pyszczka.

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 505 gości

cron