Nadbużańskie koty - do zamknięcia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 24, 2014 11:03 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

Bardzo Iwonko Tobie współczuję.
Dbałaś o nią tak bardzo

Przytulam

Babuniu [*]

Iwonko, przykro mi z powodu spraw rodzinnych. Czytałam. Trzymaj się Kochana.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon lis 24, 2014 13:37 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

Babuniu[*]

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

Post » Pon lis 24, 2014 15:16 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

Babuniu [*]
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lis 24, 2014 15:19 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

Kochane moje. Z całego serca Wam dziękuję. Babunia już jest pochowana.
Ona już nie cierpi. Cierpię ja i Ogrynia. Rysio z Tosią też smutni. Oni tęsknią za mamą. W domu pustka, a oni bardzo lubili spać z mamą na łóżku, albo wejść na kolana. A u mamy tylko wtedy pojawiał się na twarzy uśmiech........
Zaraz do Niej jadę do szpitala.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 24, 2014 15:25 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

Iwonko bardzo Ci współczuję. Babuniu [*] dałaś jej wspaniale chwile u siebie. Miała piękną starość.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19581
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pon lis 24, 2014 16:48 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

Żegnaj Babuniu (*)

kotydwa12

Avatar użytkownika
 
Posty: 989
Od: Wto lut 09, 2010 17:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 24, 2014 17:37 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

Babuniu :cry:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3716
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Pon lis 24, 2014 18:06 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

Trzymaj się cieplutko Iwonka. Skumulowały Ci się smutki.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pon lis 24, 2014 19:32 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

Jestem klasycznym przykładem potwierdzającym, że nieszczęścia chodzą parami.
Wróciłam ze szpitala, Rysio i Tosia są przy mnie, a Ogrynia cały czas snuje się po mieszkaniu i szuka, nawołuje gruchaniem. Dotąd zawsze, choćby nie wiem gdzie była, jak głęboko spała pojawiała się Babunia i były baranki, ocieranie się, przytulanie.....
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 24, 2014 19:38 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

Iwonami pisze:Jestem klasycznym przykładem potwierdzającym, że nieszczęścia chodzą parami.
Wróciłam ze szpitala, Rysio i Tosia są przy mnie, a Ogrynia cały czas snuje się po mieszkaniu i szuka, nawołuje gruchaniem. Dotąd zawsze, choćby nie wiem gdzie była, jak głęboko spała pojawiała się Babunia i były baranki, ocieranie się, przytulanie.....

smutne .
Myślę, że One wiedzą co i jak ale tęsknota jest silniejsza.
Trzymajcie się.
Przytul Mamę i od nas. Powiedz, że ją pozdrawiamy i życzymy jak najlepiej.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55369
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon lis 24, 2014 19:39 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

To była niezwykła przyjaźń, ciągle je widzę razem w jednym posłanku, choć obok stało drugie, żeby było im wygodniej, ale nie, chciały być blisko siebie, bardzo blisko i zawsze razem ....
Mam nadzieję, że dzięki Tosi i Rysiowi, Ogrynia się jakoś pozbiera, bo nie została sama.
Trzymaj się Iwonko, choć to taki trudny czas dla Ciebie ...
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7320
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon lis 24, 2014 19:58 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

Babuniu [*]
Bardzo współczuję.

mateosia

 
Posty: 1346
Od: Nie wrz 11, 2011 18:41
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 24, 2014 22:04 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

Ogrynia dzisiaj wybrała samotność. Stroni ode mnie i od dzieciaków. Zrobiła kilka razy obchód z nawoływaniem i od pewnego czasu omija wspólny pokój, który dzieliła z Babunią. Nie dlatego, że ja im ten pokój wybrałam, oczywiście. Same tam chciały być. Dzisiaj śpi w miejscu, w którym od miesięcy nie spała. Żebyście widziały jak ona wczoraj wieczorem, gdy tak myślałam, że zbliża się to, co nieuchronne ogrzewała Babunię. Babunia miała zimne łapki, zimne uszki, mimo, że w mieszkaniu jest bardzo ciepło. Przykrywałam więc ją kocykiem. Natomiast gdy Babunia przenosiła się do innego legowiska, Ogrynia układała się obok niej i tak się układała, żeby ją ogrzać.
I niech ktoś powie, że zwierzęta nie czują.

Asiu, dziękuję za Wasze pozdrowienia dla mamy.
Szkoda, że mama jest nieprzytomna, ale przekażę, może usłyszy.
W piątek mama upadła, gdy ja na chwilę wyszłam z pokoju, po tym gdy podałam jej posiłek. Pogotowie wezwałam, bo miała rozcięty łuk brwiowy i potrzebne było szycie. Bardzo krwawiła. Ale rozmawiała ze mną. Gdy przyjechali ratownicy mama straciła przytomność. W szpitalu okazało się, że ma jeszcze złamaną nogę, uszkodzone oko. I że upadek nie był z powodu mojej nieuwagi, czy niedbalstwa, bo to sobie zarzucałam, tylko wynikiem zasłabnięcia. Potem doszła niewydolność oddechowa, okazało się, że był to zawał serca.
Nogi zespolić nie można, bo jest niewydolna kardiologicznie, dostaje więc środki przeciwbólowe, żeby nie cierpiała. Opiekę ma fantastyczną, na miarę cywilizowanego państwa, to na szczęście.
To tak, żebyście wiedziały co się stało.
Ostatnio edytowano Wto lis 25, 2014 0:10 przez Iwonami, łącznie edytowano 1 raz
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 24, 2014 22:06 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

Marto, wybacz- to jest wątek Twoich kotów.
Proponowano mi otwarcie mojego o Ogryni, ale nie chciałam.
Można chyba będzie poprosić potem o skasowanie tych nie na temat?
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5474
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 24, 2014 22:16 Re: Nadbużańskie koty - żegnamy Babunię Iwonami . . .

Nawet nie ma mowy. Chociaż w taki sposób uczczę pamięć Babuni. Dlatego napisałam o tym w tytule. Po to, żeby wszyscy, którzy znają historię Ogryni i Babuni, mogli się z nią pożegnać. Przez tyle miesięcy te kotki towarzyszyły nam w niezwykłej historii jaką było poszukiwanie Ogryni.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 532 gości