[Wrocław] Znaleziono młodą kotkę - 15.01.12 Psie Pole

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 19, 2012 0:59 [Wrocław] Znaleziono młodą kotkę - 15.01.12 Psie Pole

15.01.12 na osiedlu przy ul. Miłostowskiej, późnym popołudniem została znaleziona młoda kotka o whiskasowym umaszczeniu. Kotka ma około roku; jest czysta, zadbana i zdrowa (zbadana przez weta), na szyi ma bordową tasiemkę z dzwoneczkiem.

Jest przymilasta, spokojna, grzeczna. Prawdopodobnie jest to kot domowy/domowy-wychodzący. Być może powodem zagubienia się/nawiania jest rujka, którą aktualnie przechodzi.
Nie bała się samochodów, ani ludzi. Ze względu na błąkanie się po ulicy oraz na pogodę została zabrana przez nas do domu.

Mam nadzieję, że ktoś jej szuka, albo za chwilę zacznie szukać. Na razie nie zauważyłam ogłoszeń - ani w necie, ani w okolicy znalezienia kotki. Do czasu znalezienia się właściciela ma zapewniony "wikt i opierunek" :D oraz miłe towarzystwo wesołej gromadki ludzi i innych kotów :lol:

Może ktoś wie, komu mogła zaginąć ta kotka, albo podobna?
Bardzo proszę o kontakt poprzez forum.

3M

 
Posty: 135
Od: Wto wrz 23, 2008 8:42

Post » Wto sty 31, 2012 0:26 Re: [Wrocław] Znaleziono młodą kotkę - 15.01.12 Psie Pole

Minęły 2 tygodnie i "ani widu, ani słychu" za kimkolwiek, kto szukałby mojego zgarniętego z ulicy "tymczasa".
Nie namierzyłam nigdzie w okolicy ani w necie żadnego ogłoszenia o poszukiwaniach takiej kotki, a nie wierzę, że to jest kot niczyj.

Korzysta z kuwety, je wtedy kiedy chce (nie je na zapas), lubi chrupki, ale i surowe mięsko.
Rozwala się wszędzie tam, gdzie inne moje koty zalegają z uwielbieniem - na świeżym praniu, na walizce, w walizce, na środku dywanu, na parapecie i w pobliży kaloryfera.

Zaczynam podejrzewać, że po osiedlu poszła fama, że u mnie fajna miejscówka jest, bo kotka - nazwa na przez nas Fruzią - zachowuje się tak, jakby mieszkała u nas od zawsze i tylko przypadkiem, wyskoczyła na chwilę na dwór, a my złapaliśmy ją na tym niecnym procederze i strofując za brak subordynacji zgarnęli do domu.
Korzysta z kuwety, śpi z dzieckiem, przybiega razem ze stadem sprawdzać kto otwiera drzwi wejściowe.
Normalnie uważa, że jest u siebie.

Przyznam szczerze, że jeszcze nie spotkałam obcego mi kota, który zachowywałby się w taki sposób.

Jeśli nie znajdzie się właściciel to zostanie u nas, ale ciekawa jestem rozwiązania zagadki zniknięcia Fruzi z jej poprzedniego miejsca zamieszkania.

3M

 
Posty: 135
Od: Wto wrz 23, 2008 8:42




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Google [Bot], LimLim, puszatek i 321 gości