» Czw paź 11, 2012 18:19
Re: PALUCH 7-GPK Mrau.Chore koty potrzebują weterynaryjnych
Po wczorajszym dniu w schronie jestem załamana. Pod koniec dnia 2 eleganckich panstwa przywiozła 2 póldzikie podrostki złapane pod blokiem. Mieszkają na dworzu, osiedle gdzie miały wcześniej kryjówkę zostało zlikwodowane, nie mają się gdzie podziac. Prosiłam zeby nie dawali do schronu, mało ich to obchodziło bo przecież tak się o nie zatroszczyli i tu przywieźli zeby koty nie marzły. W schronisku na szczeście odmówili ich przyjęcia, kazali wypuscic na ulicę. Państwo nie chcą się o nie zadbać, postawić im budek. Zasugerowałam jeszcze Konstancin jako alternatywę, chociaż to też nie jest super pomysł. nie wiem co się ostatecznie stało z kotami.
Mam do złapania 5 kotów do sterylizacji na Redutowej - czy ktoś moze pomóc? Oprócz tego kilkadziesiąt kotów w moich rejonach. Chyba jestem bliska załamania - mam już tak dosyć. Żeby to był sam schron ale nie, jeszcze ci ludzie ktorzy przynoszą tam coraz to nowe i nowe koty. Przejęłam ostatnio 2 z Pruszkowa, na więcej nie mam mijesca, nie ma jak ich utrzymywać.
Nie udało mi się z nikim skontaktowac dzis i dostac nr zdrowego ślepaczka.
Koteczka pod nim siedząca też ślepa jest już chora
Białobury ślepaczek w depresji i na kwarantannie.
Może będę tam jutro, jeśli nie to na pewno w niedzielę bo na A2 będzie pan siusiak i całą robotę, odkażanie itp szlag trafi /nie wiem gdzie jest ikona wyjąca. ale taką tu powinnam wstawić/
p.s. a zdrowy ślepaczek jest boski. tylko nie wiem jak się odnajdzie w stadzie, na pewno ze ślepą kotką sie tłukli ale nie wiem kto kogo atakował