Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

kordian pisze:Kurde, mam 15 puszek Animonda Carny Kitten, a sierść gardzi nimi bardziej, niż Kaczyński Tuskiem. Czy mogę mu np zmieszać tuńczyka w wodzie z puszki dla ludzi z jego karmą żeby pobudzić go nieco do łaskawszego spojrzenia na żarcie?

Możesz. Jak najbardziej

Wygłaskaj ślicznotę :kotek:

kordian pisze:Kurde, mam 15 puszek Animonda Carny Kitten, a sierść gardzi nimi bardziej, niż Kaczyński Tuskiem. Czy mogę mu np zmieszać tuńczyka w wodzie z puszki dla ludzi z jego karmą żeby pobudzić go nieco do łaskawszego spojrzenia na żarcie?

Ludzki tuńczyk jest w solance, zdecydowanie za dużo soli.
Można kupić puszki z tuńczykiem dla kotów (zdecydowanie lepsza zawartość od "ludzkich" puszek) i zmieszać.
Chyba żeby "ludzkiego" wypłukać z nadmiaru soli i dodać odrobinę, na smak.

Zero soli,ja załatwiłam młodą kotkę tuńczykiem z puszki i to drogim w kawałkach.

A jak wypłukać nadmiar soli? Normalnie, na sitku, płucząc wodą?

kordian pisze:A jak wypłukać nadmiar soli? Normalnie, na sitku, płucząc wodą?

Tak, dokładnie tak.

Lepiej kupić np. takie puszki: http://animalia.pl/produkt,8492,37,Almo ... uszka.html i ich używać do "dosmaczania". Lub takie: http://animalia.pl/sklep.php?firma=Feli ... t=0&kat=37

Po otwarciu zobaczysz różnicę między "ludzką" a "kocią". Na korzyść "kociej".

kwinta pisze:
kordian pisze:Kurde, mam 15 puszek Animonda Carny Kitten, a sierść gardzi nimi bardziej, niż Kaczyński Tuskiem. Czy mogę mu np zmieszać tuńczyka w wodzie z puszki dla ludzi z jego karmą żeby pobudzić go nieco do łaskawszego spojrzenia na żarcie?

Możesz. Jak najbardziej

Wygłaskaj ślicznotę

Jeżeli tuńczyk jest w wodzie, albo w sosie własnym, to na pewno mu nie zaszkodzi. Oczywiście nie dawaj go zbyt często. Tak mi polecił weterynarz. Mam też syberyjczyka, ma 3 lata. To najkochańsze kotki pod słoncem . Gratuluję wyboru. :ok:

Co się stało z syberianem?Czemu ten wątek umarł :roll:

No właśnie, może już kotek zmienił właściciela

Przyznam że się martwię

Ludzie oddają syberyjczyki za free i inne rasy nawet z papierami.Najwięcej jest persów.W moim mieście ktoś dał ogłoszenie że odda wysterylizowaną roczną MCO.Napisałam jaki jest powód?Agresja do 3 latka

Prosiłam by nie oddawali kotki bo to stres i będzie ich szukać,płakać.Odpisała że nie odda.Pewnie bym się odczepiła

Kotka na pewno jest zagubiona w nowej sytuacji, chyba wszyscy się skupiają na dziecku, a kot może ich irytuje. Może w takiej sytuacji lepiej, aby znalazł jakiś kochający dom. Mojego kocurka przywiozłam aż z Opola, gdzie mieszkał ze swoją kocią mamą. Miał wtedy rok i 2 miesiace. Ci państwo mieli małe dziecko i nie poświęcali mu dużo czasu ( tzn. kotu ). On bawił się tylko ze swoją mamą, stąd do tej pory jest bardzo płochliwy i boi się obcych ludzi. Jest kotem rasowym z rodowodem, a kupiłam go tylko za koszty kastracji. Bardzo szybko jednak przyzwyczaił się do mnie i nie widzi świata poza mną, a ja poza nim

. Też wypatrzyłam go z ogłoszenia.

bodzia_56 pisze:Kotka na pewno jest zagubiona w nowej sytuacji, chyba wszyscy się skupiają na dziecku, a kot może ich irytuje. Może w takiej sytuacji lepiej, aby znalazł jakiś kochający dom. Mojego kocurka przywiozłam aż z Opola, gdzie mieszkał ze swoją kocią mamą. Miał wtedy rok i 2 miesiace. Ci państwo mieli małe dziecko i nie poświęcali mu dużo czasu. On bawił się tylko ze swoją mamą, stąd do tej pory jest bardzo płochliwy. Jest kotem rasowym z rodowodem, a kupiłam go tylko za koszty sterylizacji. Bardzo szybko jednak przyzwyczaił się do mnie i nie widzi świata poza mną, a ja poza nim . Też wypatrzyłam go z ogłoszenia.

Ta nie ma papierów i chcą za sterylkę.Jest z przodu jak MCO,a profil bardziej norweski,ale ładna.Ja nie mam warunków na tą kotkę i jest bez testów Felv i Fiv.Ona lubi dorosłych,a 3-latek ją widocznie wkurza.Na Olx jest bez fotki Bydgoszcz z 6.08.12r.Szczepienia ma i syczy na koty.W kaftanie mi fotkę przysłali chciałam ją zobaczyć.Waga ok.3,2?? MCO roczna?Mało

Ta kotka może iść do domu bez kotów i z większym mieszkaniem bo ma balkon,ja nie i to nie feer gdybym ją zabrała.Mam kotkę 2 letnią i boję się...młodszą 4-5 miesięczną to łatwiej się zaklimatyzuje w nowym domu.To kotka z pseudo.Niestety ludzie nie zdają sobie sprawy nże z pseudo nie są koty badane i cuda wyprawiają z ciążami co chwilkę

bodzia_56 to miałaś trochę szczęścia bo teraz ludzi nabiera tekst rodowód,który nic nie znaczy ze stowarzyszeń na S.... :evil:

Kryją co chwilę, wolno im i wadliwe,byle sprzedać.Twój ma ponad rok to jeszcze nie było tych SKR i gorszych.Każdy debil może mieć hodowlę teraz wystarczy płacić składki i nie wystawiać kotów

vailet pisze:Twój ma ponad rok to jeszcze nie było tych SKR i gorszych.

Gwoli ścislości: SKR - Stowarzyszenie Koty Rasowe jest legalną, zrzeszoną w WCF organizacją. http://www.skr.org.pl/

vailet, Tobie chyba chodzi o Stowarzyszenie Kota Domowego lub Związek Właścicieli Kotów i Psów Rasowych lub Stowarzyszenie Klub Psa I Kota Rasowego. Jednak należy być precyzyjnym by nie rzucać oskarżeń na legalne organizacje felinologiczne.

MariaD pisze:
vailet pisze:Twój ma ponad rok to jeszcze nie było tych SKR i gorszych.

Gwoli ścislości: SKR - Stowarzyszenie Koty Rasowe jest legalną, zrzeszoną w WCF organizacją. http://www.skr.org.pl/

vailet, Tobie chyba chodzi o Stowarzyszenie Kota Domowego lub Związek Właścicieli Kotów i Psów Rasowych lub Stowarzyszenie Klub Psa I Kota Rasowego. Jednak należy być precyzyjnym by nie rzucać oskarżeń na legalne organizacje felinologiczne.

Tak,chodzi mi o SKD i SKPiKR

MarioD,ale SKR kiedyś nie było.Przynajmniej z tego co pamiętam :roll:

Weszłam w link i 2009 rok jest tam.Znaczy że jednak było,ale w ogłoszeniach zawsze pisali WCF i tyle.

Edytowałam: co to jest SWKiPR :?:

To legalne?Koty mają mioty co chwilę i nikt się z tym nie kryje

Dwa razy do roku ta sama kotka rodzi legalnie.

Z tego wynika,ze ta kotka jest w typie MCO , a nie rodowitym MCO. Ludzie na wszystkim lubią zarabiać.
Mój jest z domowej hodowli, gdzie kotka tylko raz miała młode. Zostały wszystkie sprzedane, a mój został wykastrowany i sprzedany jako " kot na kolanka ". Tak robią prawdziwi hodowcy. Była właścicielka płakała, gdy mi go oddawała, ale była raczej zmuszona ze wzgl. na sytuację rodzinną. Ona raczej nie była nastawiona zarobkowo, tylko chciała dać mu dobry domek. Mnie wybrała z wielu propozycji, jakie miała.

Początkujący właściciel syberiana - pytań bez liku ;)

Kto przegląda forum