Kalici u 4-mcznego kociaka. Pojechał do DS.Prosze o zamknięc

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 26, 2011 16:46 Kalici u 4-mcznego kociaka. Pojechał do DS.Prosze o zamknięc

Mam na DT (już właściwie) przedszkolaka, na którego czeka DS. Mały mi się rozchorował - nie zdążyłam zaszczepić. Zaczęło się ponad 2 tygodnie temu wysoką gorączką, 40,5 st. C, podnoszącą się z powrotem po dobie. Potworny ból gardła, które okazało się koloru malinowego (mały piszczał przy przełykaniu). Był Synolox, który niewiele pomógł, potem Unidox z Baytrilem, teraz osłonowo Ceporex, dziś podałam 3 dawkę Zylexisu, daję Lakcid. W międzyczasie Kubuś rzygnął glistami, więc było dodatkowe na cito odrobaczania Aniprazolem, bo robale go osłabiały. Gardło się wyleczyło, gorączka po tygodniu spadła, ale zaczęły się nadżerki. Karmię małego już drugi tydzień przez strzykawkę, dopajam. Nadżerki są na języku (sporo), na wargach, na nosku (wczoraj jedną rozkrwawiła mu techniczka czyszcząc nosek z kataru :cry: ). Nosek smaruję Atecortinem. Nadal jest katar (chyba już mniejszy, bo jak mały budził się po nocy kilka dni temu, to miał gila aż na brodzie). Sam nie je, nie pije - dziś wetka go oglądała i powiedziała, że na razie się nie zapowiada, żeby sam jadł, bo w pysiu bałagan nadżerkowy. Na nosku, pod noskiem z nadżerek zrobiły się strupy (jeden to wynik wyżej opisanego czyszczenia noska).
Co jeszcze mogę zrobić, co jeszcze mogę podać? Nadal furczy w nosku, który jest w strupach. Mokre ręczniki non-stop wiszą na kaloryferach.
Nie wiem, czy to możliwe, ale po mlecznym Convie Kubuś robi czarne kupki? Czy to możliwe, że to od tej mieszanki? Boję się, że podkrwawia gdzieś wyżej z przewodu pokarmowego.
Przy rozwodnionym Recovery mały gorzej przełykał, więc wróciłam do mlecznego Conva.
Może ktoś ma jakiś pomysł?
Może jest jakiś wątek o leczeniu calici? Sama nie mogę znaleźć...
Ostatnio edytowano Sob sty 21, 2012 22:44 przez Marcelibu, łącznie edytowano 2 razy
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon gru 26, 2011 16:49 Re: Kalici u 4-cznego kociaka. Proszę o pomoc!!!

Marcelibu pisze:Mam na DT (już właściwie) przedszkolaka, na którego czeka DS. Mały mi się rozchorował - nie zdążyłam zaszczepić. Zaczęło się ponad 2 tygodnie temu wysoką gorączką, 40,5 st. C, podnoszącą się z powrotem po dobie. Potworny ból gardła, które okazało się koloru malinowego (mały piszczał przy przełykaniu). Był Synolox, który niewiele pomógł, potem Unidox z Baytrilem, teraz osłonowo Ceporex, dziś podałam 3 dawkę Zylexisu, daję Lakcid. W międzyczasie Kubuś rzygnął glistami, więc było dodatkowe na cito odrobaczania Aniprazolem, bo robale go osłabiały. Gardło się wyleczyło, gorączka po tygodniu spadła, ale zaczęły się nadżerki. Karmię małego już drugi tydzień przez strzykawkę, dopajam. Nadżerki są na języku (sporo), na wargach, na nosku (wczoraj jedną rozkrwawiła mu techniczka czyszcząc nosek z kataru :cry: ). Nosek smaruję Atecortinem. Nadal jest katar (chyba już mniejszy, bo jak mały budził się po nocy kilka dni temu, to miał gila aż na brodzie). Sam nie je, nie pije - dziś wetka go oglądała i powiedziała, że na razie się nie zapowiada, żeby sam jadł, bo w pysiu bałagan nadżerkowy. Na nosku, pod noskiem z nadżerek zrobiły się strupy (jeden to wynik wyżej opisanego czyszczenia noska).
Co jeszcze mogę zrobić, co jeszcze mogę podać? Nadal furczy w nosku, który jest w strupach. Mokre ręczniki non-stop wiszą na kaloryferach.
Nie wiem, czy to możliwe, ale po mlecznym Convie Kubuś robi czarne kupki? Czy to możliwe, że to od tej mieszanki? Boję się, że podkrwawia gdzieś wyżej z przewodu pokarmowego.
Przy rozwodnionym Recovery mały gorzej przełykał, więc wróciłam do mlecznego Conva.
Może ktoś ma jakiś pomysł?
Może jest jakiś wątek o leczeniu calici? Sama nie mogę znaleźć...



Tka kupka świadczy o krwawieniu z górnego odcinka przewodu pokarmowego.
Biochemię trzeba zrobić...
najszczesliwsza
 

Post » Pon gru 26, 2011 17:41 Re: Kalici u 4-cznego kociaka. Proszę o pomoc!!!

Co do kupki nie wypowiadam się bo się nie znam, ale ostrą calici z nadżerkami wszędzie przeszłam u małej Frani - na nadżerki na błonach śluzowych szedł Avilin (Balsam Szostakowskiego) 3x dziennie, na resztę skóry z nadżerkami braunol 2x dziennie. U mnie w końcu radę dał Sumamed w syropku, ale wiem, że to ryzykowny lek :( nie wszystkie koty dobrze go znoszą. :ok: :ok: :ok: za malucha :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24271
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon gru 26, 2011 17:50 Re: Kalici u 4-cznego kociaka. Proszę o pomoc!!!

Jak podawać ten Balsam Szostakowskiego? Po prostu wlać ileś do pysia? Pędzlować? Ile i jak? Czy Brunol może być na nosek?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon gru 26, 2011 18:04 Re: Kalici u 4-cznego kociaka. Proszę o pomoc!!!

Avilin to taki oleisty w konsystencji balsam - do nabycia w aptekach, ale nie wszystkich chyba. Bierzesz patyczek do uszu, zanurzasz w balsamie, okręcasz (jak okrągłą łyżkę z miodem) i pędzlujesz tym 2-3 razy dziennie nadżerki. Nosek jak w środku albo po wierzhu ale tam, gdzie nie ma futra, to bym Avilinem smarowała. On ma działanie łagodzące ból, przyśpiesza leczenie się nawet trudno gojących się ran. Znajoma też Avilinem wyciągała z niejedzenia kociaka z calici - bo po 3-4 dniach nadżerki powinny być zaleczone na tyle, że kot zaczyna znowu jeść.
Frania braunolem miała malowane uszko, boczek i poduszki łapek - ona miała nadżerki naprawdę szeroko rozsiane. U niej też konieczny był Zylexis.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24271
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon gru 26, 2011 18:08 Re: Kalici u 4-cznego kociaka. Proszę o pomoc!!!

Dzięki wielkie!!! :1luvu: Jutro rano gnam do apteki!
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon gru 26, 2011 18:18 Re: Kalici u 4-cznego kociaka. Proszę o pomoc!!!

Podniosę małego Kubusia biedactwo :(
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon gru 26, 2011 18:28 Re: Kalici u 4-cznego kociaka. Proszę o pomoc!!!

Ja też zawsze słyszałam że przy Calci najlepiej się sprawdza balsam szostakowskiego, w aptekach DOZ można kupić:

http://www.doz.pl/szukaj/s0-balsam+szostakowskiego

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 26, 2011 18:33 Re: Kalici u 4-cznego kociaka. Proszę o pomoc!!!

Monia ,ja nigdy nic nie stosowałam :oops: a kalici paskudna jest .
Tyle że u mnie kalici zaczynała się od bólu kości ,stawów itp.
Mam nadzieje że Kubuś szybko się wyliże :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43963
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 26, 2011 19:41 Re: Kalici u 4-cznego kociaka. Proszę o pomoc!!!

Na pysiu - krwawe strupy :cry: . Nosek - to samo. Od dwóch tygodni robię co mogę - dobrze, że chociaż gardło się wyleczyło i gorączka spadła.

Bardzo dziękuję za wszystkie rady :1luvu: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pon gru 26, 2011 20:01 Re: Kalici u 4-cznego kociaka. Proszę o pomoc!!!

O właśnie jeszcze jedno mi się przypomniało, choć pewnie wiesz - karmić jedzeniem zbliżonym do ciepłoty ciała, w tzw. temperaturze pokojowej nie bardzo, bo zimniejsze lub gorętsze od ciała po prostu cokolwiek boli. :? A Avilin i Balsam Szostakowskiego to to samo :)
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24271
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon gru 26, 2011 20:06 Re: Kalici u 4-cznego kociaka. Proszę o pomoc!!!

Współczuję. Miałam 3 cieżkie kalici. 3 tygodnie jedna kotkę karmilismy strzykawką .Nie podnosiła sie nawet tak ja choroba wyniszczyła. Jest teraz obok mnie.
Nie dawałam conwy mlecznej przy kalici.Koty źle ją znosiły.Szczególnie przy gorączce.Dawałam rosołek z piersi kurczaka +kleik ryżowy+ przetarty kurczak.Wszystko lekko ciepłe.Małymi porcjami przez strzykawkę. Czasem kot sam jadła jak mu troszke w dłoń napuściłam i podetknęłam.Czasem były to gerberki indycze (takie małe) rozwodnione,przetarte i podane strzykawą.
U mnie wet radził na nadżerki wpuszczać zaparzony rumianek.Dostawały też tolfę by złagodzić ból.
Straszna choroba i bardzo współczuję kociakowi.
Nie napisałam jeszcze ,ze jest pasztecik puriny CN Convalestente.Też dobrze sie sprawdzały.I taniej wychodzi niż saszetka mięsna RC.Wszystko co podajesz musi być ciepłe.Zauważyłam,ze łatwiej przechodzi przez gardło.
Kciuki :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55979
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon gru 26, 2011 20:09 Re: Kalici u 4-cznego kociaka. Proszę o pomoc!!!

Kciuki mocno!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon gru 26, 2011 20:37 Re: Kalici u 4-cznego kociaka. Proszę o pomoc!!!

Dołączamy nasze kciuki!

Nigdy nie stosowałam tego balsamu, ale przy nadżerkach i wszelkich problemach na błonach świetnie sprawdza się Dentosept A - lek ziołowy o delikatnym działaniu znieczulającym - obrzydliwy w smaku, ale bardzo skuteczny zarówno u dzieci, osób dorosłych jak i zwierząt. Nakłada się go patyczkiem do uszu.

Teba

 
Posty: 288
Od: Wto paź 11, 2005 22:26
Lokalizacja: Borowa Góra

Post » Pon gru 26, 2011 20:57 Re: Kalici u 4-cznego kociaka. Proszę o pomoc!!!

Dentosept mam w pracy.... :( Zaraz poszukam rumianku, to zaparzę.

Wczoraj i dziś rano próbowałam Kubusia karmić płynnym Recovery, ale wydaje mi się, ze podrażniłam mu tym mięsnym jedzeniem pysio i gardło, dlatego wróciłam do Conva mlecznego. Gorączki nie ma. Próbuję wszystkiego, nie wiem, co z Zylexisem? Dziś podaną miał 3 dawkę - co dalej?
Jak często mogę podawać p/bólowy i jaki?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: florka, Majestic-12 [Bot], muza_51 i 67 gości