Wątek koci rybnicko-okoliczny

afiain pisze:Zasusz radzi sobie świetnie przybrał na wadze bo nie mieścił się w obróżce jest pierwszy jak karmimy czyli wygląda na to że jest ok tylko jak potrzepie głową to się chwieje ale radzi sobie:-)

Wygląda teraz jak rasowy buras, a nie Zasusz. :lol:

To oby dalej się dobrze trzymał :ok:

postaram sie w sobote lub niedziele zrobić zdjęcie Zasuszowi:-)

Czarnulka za wszelka cenę też chciała się załapać na fotkę :ryk:

Piękny z niego kocurek, sierść błyszcząca, kita w górze :ok:

A Czarnulkę trzeba było wpuścić do kadru, skoro taka modelka

Jak widać Zasuszowi tam pasuje do michy zawsze jest pierwszy :kotek:

Witam

Zdrowych i Pogodnych Świąt życzę

Przy okazji zwracam się z gorącą prośbą o wsparcie Fundacji, która pomaga nam sterylizować koty z terenu Rybnika!

tutaj wątek fundacji:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=137467

Konto PJD: Fundacja na Rzecz Ochrony Zwierząt POD JEDNYM DACHEM
Konto: 29 1050 1445 1000 0090 3004 7683 (ING Bank Śląski S.A.)
W tytule: OZ

Wracając do kotów z terenu szpitala Zasusz ma się świetnie dzisiaj byłam karmić koty -głaskałam Zasusza bardzo mu sie to podobało!
Niestety czarna koteczka nazwana przez pacjentów Amelka ma jakiś problem skórny najpierw minimalnie wyliniala z jednej strony zauważyłam to kilka dni temu dzisiaj wyglądała juz dużo gorzej wyliniala z obu stron i na brzuszku boję się strasznie szybko to postępuje a są święta i wet zamknięty a ja we wtorek pracuje do8 -18 wiec też niemam jak pojechać z nią do weta:-(

Moze teraz Zasuszowi imię trzeba znienić?.

Jak najbardziej jestem za taką zmiana:-)
Postaram się w najbliższym czasie zrobić zdjęcie kocurkowi

To od razu może zmień tytuł, bo ten co jest straszy :wink:

.

Dawno nie byłam na wątku, a tylko ja mogę zmienić tytuł

To zmieniam.

A przy okazji zapraszam do odwiedzania strony mojego gabinetu weterynaryjnego : http://ewawet.pl/
jak i mnie

w Gabinecie weterynaryjnym EWAWET w Rydułtowach, przy ul.Raciborskiej 265, na przeciw Kauflandu.

Jakiś czas temu dotarła do mnie informacja o kocie z chorą łapką (w ogóle na niej nie staje) kot miał przebywać prz byłej przychodni na Hallera byłam tam kilka razy niestety nigdy nie udało mi się zobaczyć tego osobnika. Dzisiaj dowiedziałm się że koteczka nadal tam się pojawia nadal ma niesprawną łapkę i jest cieżarna... Dzisiaj pojadę pożyczyć łapkę i będe próbowała wieczorem ją złapać.... Problem tylko jeden pani, która dokarmia tam koty przyzwyczaiła je do pory 8-9 rano a ja wtedy jestem w pracy jak byłam tam kilkakrotnie między 6 a7 rano kotki nie było... zobaczymy ...

Byłam wczoraj wieczorem kotki nie było... wyżuciłam wszystkie tacki ze śmierdzącym zepsutym mięsem... Dzisiaj o 6:30 pojechałam znów kotki nie było jak odjezdżałam zobaczyłam panią wyciągającą tacki, które wyżuciłam z kosza... wróciłam się ... okazało się że to karmicielka i kotka już była przy niej.... niestety pani twierdzi ze koteczka nie jest ciężarna i że nawet chciała z nią jechać do weta bo koteczka nie chodzi na tylną łapkę...
Niestety nie miałam już za bardzo czasu i musiałam lecieć do prcy... Jak widać kotka przychodzi tylko do karmicielki ja chodziłam i kiciałam tam przez ponad godzinę i kotka nie wyszła do mni ... jutro ran kolejna próba złapania i dogadania się ze starszą panią...

Afiain, to może nie mów pani o sterylizacji, tylko że chcesz zabrać kotkę do weta z powodu łapki (bo przecież i tak trzeba o tę łapkę zadbać).
Powodzenia :ok:

Życzę mnóstwa sił, spokoju i wytrzymałości, bo często karmicielki potrafią człowieka doprowadzić do szału swoim uporem i racją najlepszą, bo najmojszą :evil:

. Za akcję :ok:

Wątek koci rybnicko-okoliczny

Kto przegląda forum