Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 06, 2011 19:51 Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

Ostatnio u mojej gabrysi wyczułam guzka, udałam się do najbliższego lekarza weterynarii. Lekarz dotykając stwierdził, że to nowotwór złośliwy.
Dał jej zastrzyk, który podobno może cofnąc zmiany (metoda sprawdzona w kilku przypadkach). Drugi zastrzyk ma dostac w pt 9 grudnia.
Kotka ma 11 lat.
Bardzo proszę o poradę, czy kota w tym wieku można spokojnie operowac? jakie są szanse na powodzenie. Guza wyczułam dopiero tydzień temu, wcześniej nie był wyczuwalny, badź był zbyt mały. Bardzo sie o nia boje. Nie umiem sobie wyobrazic ze mam tak bezgranicznie zaufac lekarzowi i oddac jej zycie w jego rece :( pomocy

Gabryśka

 
Posty: 37
Od: Wto gru 06, 2011 19:49

Post » Wto gru 06, 2011 19:56 Re: Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

Gabryśka pisze:Ostatnio u mojej gabrysi wyczułam guzka, udałam się do najbliższego lekarza weterynarii. Lekarz dotykając stwierdził, że to nowotwór złośliwy....
Musi Prorok albo Kaszpiirowski mu na drugie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 06, 2011 19:57 Re: Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

Gabryśka pisze:Ostatnio u mojej gabrysi wyczułam guzka, udałam się do najbliższego lekarza weterynarii. Lekarz dotykając stwierdził, że to nowotwór złośliwy.
Dał jej zastrzyk, który podobno może cofnąc zmiany (metoda sprawdzona w kilku przypadkach). Drugi zastrzyk ma dostac w pt 9 grudnia.
Kotka ma 11 lat.
Bardzo proszę o poradę, czy kota w tym wieku można spokojnie operowac? jakie są szanse na powodzenie. Guza wyczułam dopiero tydzień temu, wcześniej nie był wyczuwalny, badź był zbyt mały. Bardzo sie o nia boje. Nie umiem sobie wyobrazic ze mam tak bezgranicznie zaufac lekarzowi i oddac jej zycie w jego rece :( pomocy

Współczuję sytuacji, ale ILE ten wet wziął za zastrzyk?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 06, 2011 20:01 Re: Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

Zaden pojedynczy, dwukrotny zastrzyk nie usunie nowotworu jeśli to nowotwór złośliwy - chyba że wet się za cudotwórcę uważa albo wynalazł cudowne lekarstwo. Nobla by za to dostał.

Nie da się też na macanego stwierdzić że guz jest złośliwy (szczególnie taki pod skórą) - pewne cechy mogą na to wskazywać ale tak naprawdę jedynie badanie wycinka daje pewne rozpoznanie.

Gdzie jest ten guzek?

Kota 11 letniego spokojnie można operować, trzeba mu tylko badania krwi przed operacją zrobić szybko, ocenić stan nerek i wątroby. Taki kot ma przed sobą spokojnie wiele lat życia jeszcze - jest o co walczyć.
Przy jednym guzku, jeśli jest złośliwy, nie operowanie o ile stan kota na to pozwala - to wydanie na kota wyroku śmierci gdy tak naprawdę może mu on nie być pisany. Operacja daje szansę na życie - w wielu wypadkach naprawdę znaczącą.

Gdzie mieszkasz?
Myślę że kota warto by pokazać innemu wetowi, idealnie byłoby chirurgowi.

Blue

 
Posty: 23962
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto gru 06, 2011 20:01 Re: Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

Ojej...nie wiem, jak to delikatnie napisać, ale NOWOTWÓR STWIERDZA SIĘ PO BIOPSJI :evil: NOWOWOTÓR ZŁOŚLIWY SZCZEGÓLNIE :mrgreen: :oops:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto gru 06, 2011 20:03 Re: Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

kamari pisze:Ojej...nie wiem, jak to delikatnie napisać, ale NOWOTWÓR STWIERDZA SIĘ PO BIOPSJI :evil: NOWOWOTÓR ZŁOŚLIWY SZCZEGÓLNIE :mrgreen: :oops:

HISTOPATOLOGII zwłaszcza. :mrgreen:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 06, 2011 20:05 Re: Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

Blue pisze:Gdzie jest ten guzek?

Gdzie mieszkasz?


jestem ze skarżyska, nie znam żadnego dobrego weterynarza, to pierwszy mój przypadek choroby zwierzęcia :(
jest to guzek sutka z lewej strony pierwszy pod łapką

Gabryśka

 
Posty: 37
Od: Wto gru 06, 2011 19:49

Post » Wto gru 06, 2011 20:06 Re: Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

PcimOlki pisze:
kamari pisze:Ojej...nie wiem, jak to delikatnie napisać, ale NOWOTWÓR STWIERDZA SIĘ PO BIOPSJI :evil: NOWOWOTÓR ZŁOŚLIWY SZCZEGÓLNIE :mrgreen: :oops:

HISTOPATOLOGII zwłaszcza. :mrgreen:


powiedzial ze jezeli zatrzyk ie pomoze to beda wszystke badania

Gabryśka

 
Posty: 37
Od: Wto gru 06, 2011 19:49

Post » Wto gru 06, 2011 20:07 Re: Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

Zofia&Sasza pisze:Współczuję sytuacji, ale ILE ten wet wziął za zastrzyk?


25zł

Gabryśka

 
Posty: 37
Od: Wto gru 06, 2011 19:49

Post » Wto gru 06, 2011 20:09 Re: Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

Gabryśka pisze:...powiedzial ze jezeli zatrzyk ie pomoze to beda wszystke badania
Pośmiertnie? Nie mam pewności czy o to dokładnie chodzi.
Nie mam dużej wiedzy o procedurach rozpoznawania nowotworów, ale coś mi nie gra w postępowniu.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 06, 2011 20:10 Re: Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

Gabryśka pisze:
Zofia&Sasza pisze:Współczuję sytuacji, ale ILE ten wet wziął za zastrzyk?


25zł

Czyli to jednak patałach a nie naciągacz. Gabryśka, nie ma zastrzyków na złośliwe nowotwory! Może jednak poszukaj innego weta?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 06, 2011 20:10 Re: Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

Gabryśka pisze:
PcimOlki pisze:
kamari pisze:Ojej...nie wiem, jak to delikatnie napisać, ale NOWOTWÓR STWIERDZA SIĘ PO BIOPSJI :evil: NOWOWOTÓR ZŁOŚLIWY SZCZEGÓLNIE :mrgreen: :oops:

HISTOPATOLOGII zwłaszcza. :mrgreen:


powiedzial ze jezeli zatrzyk ie pomoze to beda wszystke badania


Gabrysiu, bardzo ci współczuję, ale wydawało mi się, że wiedza na temat raka jest dość powszechnie dostępna :oops:
Na raka jeden zastrzyk nie działa. Są potrzebne badania, wycinki, operacje lub/i chemioterapia. W przypadku sutka najlepsza jest jak najszybsza operacja usunięcia i niedługo potem ponowne badania pod kątem przerzutów. Ale szanse są duże, więc warto się pospieszyć :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto gru 06, 2011 20:11 Re: Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

Gabryśka pisze:...powiedzial ze jezeli zatrzyk ie pomoze to beda wszystke badania
Konkretnie co to za zastrzyk? Sprawdzę do czego służy.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 06, 2011 20:12 Re: Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

Kotka jest wykastrowana?

Niestety, guzki w tym miejscu bardzo często są złośliwe - szczególnie u kotek nie wykastrowanych lub wykastrowanych niedawno :(

Przy jakimkolwiek podejrzeniu że to guz złośliwy, szczególnie w przypadku guza sutków - nie ma się co bawić w żadne zastrzyki, obserwacje, biopsje, kotce należy szybko badania krwi zrobić i o ile jej stan na to pozwala - to od razu operować i guz usnąć z zapasem, dokładnie sprawdzając okolicę, czy nie ma innych guzków, czy węzły chłonne nie wyglądają podejrzanie.
Idealnie byłoby zrobić przed operacją zdjęcie RTG - żeby sprawdzić czy nie ma przerzutów.
Ale przy małym, jednym guzku, jeśli zoperuje się go na czas - to są wszelkie szanse by wyrwać gada z korzeniami.

Blue

 
Posty: 23962
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto gru 06, 2011 20:13 Re: Prosze o porade w sprawie nowotworu u kocicy

Rutyna i statystyka. Do tego hormony.

Już tłumaczę.
Guzek na sutku u starszej kocicy - to wysokie prawdopodobieństwo nowotworu złośliwego. Ale. Tylko `prawdopodobieństwo`.

Kotka jest sterylizowana?
Jeśli nie, zapewne dostała zastrzyk hormonalny [nawet jeśli jest sterylizowana, to i tak sporo wetów uważa, że podanie hormonów `pomaga`].

Radzę poszukać dobrego chirurga. Zrobić kotce badania krwi przed zabiegiem i decydować się na usunięcie zmiany i badanie histopatologiczne. Jeśli kotka nie jest sterylizowana - przy okazji wysterylizować.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 1:12 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości