podejrzenie FIP -> jednak sepsa :( czyli życie z Jagonem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 04, 2011 21:21 podejrzenie FIP -> jednak sepsa :( czyli życie z Jagonem

Witam,
jestem na forum do 10 minut i jeszcze go nieogarnełam do końca.
Potrzebuje rady, waszych spostrzeżeń i może coś z własnego doświadzcenia ?

U mojego 4-letniego kocura stwierdzono na 90% zakaźne zapalenie otrzewnej, w ciągu 1-2 dni mamy mieć wyniki testu. W obecnej chwili Jagon nie widzi, wytworzylo się cisnienie śródczaszkowe które "oddziałowuje" na nerwy. Kizia ma wielkie, rozszerzone źrenice, całe oko jest mętne.
Zaczęlo się dwa tyg temu od zapalenia pęcherza. Po dwóch tyg leczenia stan kota w ciągu kilku godzin od wizyty kontrolnej pogorszył się drastycznie, niewstawał z miejsca, nie reagował na wołanie, nie jadł i nie pił. Wylądowaliśmy drugi raz w ciagu dnia w klinice. Dostał antybiotyk, lek na obniżenie gorączki (miał prawie 42 st) i kroplówke. Stawilismy się na drugi dzien rano u lekarza prowadzącego (dr Hildebrand). Po wynikach badań okazało się, że kizia ma znikomą ilość leukocytów (0,8 gdzie norma jest 16-19). Podano szereg zastrzyków, kroplówe bo kot nie pil i nie jadł. Zlecono testy na FIV i białaczkę. Wieczorem zauważyłam, że kot ma dziwne żrenice a same gałki oczne są lekko metne. Z rańca w dniu następnym po konsultacji z docentem na okulistyce okazało się, że powstało przewlekłe zapalenie nabłonka. Nie równo zwęrzone źrenice, bez zmian na światło. Test na FIV wyszedł negatywnie, na białeczkę również. Kot dostał znów serię zastrzyków i kroplówkę. W sobotę kontynuacja leczenia, po powrocie do domu kot wchodzi na meble, drzwi. Nie widzi a oczy są wielkie, źrenice rozszerzone, gałka metna. Lekarz prowadzący sugeruje przedostanie się płynu, dzis okazało się, że nerw jest "zablokowany" przez ciśnienie śródczaszkowe wywołane atakiem wirusa. Gdyby nie te oczy to patrząc na zachowanie Jagona można by było powiedzieć, że kot zdrowieje, je coraz więcej i sam domaga się jedzenia.
Wiem, że zakaźne zapalenie otrzewnej to śmiertelna choroba. Staram przygotować się na najgorsze choć to ciężkie. Czy ktoś z Was przeszedł ze swoim kotem tą chorobę ? Ile kot otoczony opieką może przezyć ?
Jesteśmy pod opieką dr Hildebranda we Wrocławiu...
Ostatnio edytowano Pon lut 06, 2012 19:38 przez Kallla, łącznie edytowano 1 raz
Bóg stworzył kota żeby człowiek mógł pogłaskać tygrysa.

Kallla

 
Posty: 132
Od: Nie gru 04, 2011 20:59
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 04, 2011 22:21 Re: FIP :(

na pewno sporo z nas miało kota z FIPem :(
ja miałam kilka
ale nigdy nie było objawów ze strony oczu - choc to jest ksiązkowy przykład, w ksiązce prof. Frymusa jest taki
na Twoje pytanie nie ma dobrych odpowiedzi
młode zdiagnozowane koty żyły ok 10 dni
starsze u mnie 4 i 6 tygodni - ale teraz diagnostyka jest taka że minimalna ilosc plynu w otrzewnej mozna wykryc na USG -zanim zaczna sie objawy ze strony innych narzadow

z tego co piszesz nie mozesz miec pewnosci ze to FIP
testów wiarygodnych na to nie ma
u nas jako jedyne wiarygodne badania przyjmujemy USG u konkretnego weta - jego diagnoza brzmi jak wyrok ale sie jeszcze nie pomylil
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie gru 04, 2011 22:49 Re: FIP :(

USG miał robione dwa tyg temu przy zapaleniu pęcherz, sprawdzono od razu : jama brzuszna była ok...

nie wiem już co mam myśleć
objawy mial od poczatku takie jak przy wszystkich wirusowych
wiem, że dr Hildebrand to świetny lekarz, z całej Polski zjeżdzają sie pacjęci do niego ale... czy mogę jutro cos zasugerowac w sensie dodatkowe badanie ?
Bóg stworzył kota żeby człowiek mógł pogłaskać tygrysa.

Kallla

 
Posty: 132
Od: Nie gru 04, 2011 20:59
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 04, 2011 22:55 Re: FIP :(

Kallla pisze:....Wiem, że zakaźne zapalenie otrzewnej to śmiertelna choroba. Staram przygotować się na najgorsze choć to ciężkie. Czy ktoś z Was przeszedł ze swoim kotem tą chorobę ? Ile kot otoczony opieką może przezyć ? Jesteśmy pod opieką dr Hildebranda we Wrocławiu...

Dr Hildenbrand ma raczej dobre notowania i nie sądzę by coś zaniedbał, choć osobiście go nie znam. Nie ma reguły ile kot może przeżyć. Najdłuższe odnotowane przeżycia są rzędu kilku miesięcy, do roku, ale to się zdarza b. rzadko.

Maryla pisze:...u nas jako jedyne wiarygodne badania przyjmujemy USG u konkretnego weta - jego diagnoza brzmi jak wyrok ale sie jeszcze nie pomylil
Diagnoza FIP? Z USG? Zrobić USG problem niewielki.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 04, 2011 23:07 Re: FIP :(

ew. badanie plynu pod mikroskopem

FIP wysiekowy zbiera zniwo dosc szybko i wystepuje glownie u mlodych kotow - max to chyba 2 tygodnie od diagnozy :(
u mnie to bylo kilka dni od diagnozy :( :( :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie gru 04, 2011 23:13 Re: FIP :(

Beata pisze:ew. badanie plynu pod mikroskopem

FIP wysiekowy zbiera zniwo dosc szybko i wystepuje glownie u mlodych kotow - max to chyba 2 tygodnie od diagnozy :(
u mnie to bylo kilka dni od diagnozy :( :( :(


usg było robione jak juz pisałam, wszystko bylo ok
u nas jest prawdopodobnie fip bezwysiekowy, nie widac oznak zbierana sie płynu - kot dzis dokładnie osłuchany i wymacany
Jagon ma 4 lata, zabraam go z piwnicy jednego z wrocławskich bloków 3,5 roku temu
Bóg stworzył kota żeby człowiek mógł pogłaskać tygrysa.

Kallla

 
Posty: 132
Od: Nie gru 04, 2011 20:59
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 04, 2011 23:13 Re: FIP :(

Dziwne te objawy, źrenice, taka gorączka i właściwie nic pewnego, może wartałoby tak dla spokojnego sumienia zajrzec do innego weta? Z tego co sie orientuję to najlepsze w rozpoznaniu choroby jest USG, nie mówiąć, że 100% dlaje otwarcie jamy brzusznej.
Podeślę linka, możesz zajrzeć http://mojekocieta.blogspot.com/2011/01 ... rowie.html
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 04, 2011 23:18 Re: FIP :(

Sorry, a o zapaleniu opon mózgowych mowy nie bylo?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 04, 2011 23:21 Re: FIP :(

Właściwie możesz mieć rację, nie wiem czy konkretnie zapalenie opon mózgowych, ale ma typowe objawy mogące wskazywac na obrzęk, ucisk mózgu, co wyraża się przez różną wielkość żrenic np, a wysoka goraczka może świadczyc o wirusówce, tak czy siak poszłabym do innego weta, może jakas punkcja by się przydała, chociaż nie wiem czy kotom się takie coś robi. Nie skazywałabym go na diagnoże FIP od razu...
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 04, 2011 23:34 Re: FIP :(

Zapalenie opon mózgowych może być też zębopochodne, np. od infekcji przy korzeniu zęba w górnej szczęce. Stamtąd blisko do zatok, a z zatok do mózgu.
Dawno temu mój kot odszedl na coś takiego.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 04, 2011 23:39 Re: FIP :(

Ale jak to sie diagnozuje, mam na mysli zapalenie opon mózgowo- rdzeniowych, przez pobranie płynu mózgowo - rdzeniowego, jak u ludzi? Może by warto coś takiego przeprowadzić, zreszta ta choroba może miec różne przyczyny, a może to jakis efekt, następstwo antybiotyków, które kot dostawał przy zapaleniu pęcherza?
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 04, 2011 23:58 Re: FIP :(

Kallla pisze:..Jagon ma 4 lata, zabraam go z piwnicy jednego z wrocławskich bloków 3,5 roku temu
Jest jedynym kotem w domu?
Statystyka FIP:
- Najczęściej na FIP zapadają koty w wieku < 2 lat (50% zachorowań.)
- U kotów chowanych pojedynczo, FIP występuje ekstremalnie rzadko.
- Koty chore na FIP zwykle mają stresujące przeżycia w ciągu ostatnich miesięcy.

Jeśli kot jest jedynym w domu i nie było w jego życiu ostatnio większych stresów (przeprowadzka, remont), według powyższych FIP jest mało prawdopodobny.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 04, 2011 23:58 Re: FIP :(

Szczerze mówiąc, nie wiem czy u malych zwierząt robi się naklucia lędźwiowe. Mój kocur mial wręcz książkowe objawy i nie bylo potrzeby dalszej diagnostyki.
Co do antybiotyku, też nie wiem. Trzeba by sprawdzić czy nie byl neurotoksyczny. Niektóre - np. fluorochinony - są i trzeba uważnie zwierzaka obserwować w trakcie kuracji pod kątem objawów neurologicznych takich jak zaburzenia równowagi choćby. Jednak czasem fluorochinony są lekiem z wyboru, gdy w posiewie wyjdzie, że bakteria na inne odporna.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 05, 2011 0:07 Re: FIP :(

felin pisze:... Niektóre - np. fluorochinony - są i trzeba uważnie zwierzaka obserwować w trakcie kuracji pod kątem objawów neurologicznych takich jak zaburzenia równowagi choćby. Jednak czasem fluorochinony są lekiem z wyboru, gdy w posiewie wyjdzie, że bakteria na inne odporna.

Fluorochinony, są w pewnych sytuacjach, lekiem z wyboru z zupełnie innych przyczyn. Nawet w przypadku, gdy bakteria na inne też nieodporna.
Możesz podac źródła tych rewelacji o ich neurotoksyczności? To bardzo interesująca informacja.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 05, 2011 0:51 Re: FIP :(

http://pl.wikipedia.org/wiki/Cyprofloksacyna

Rzuć okiem na dzialania niepożądane. Nie chce mi się grzebać do rana w sieci, ale na bank jeszcze coś znajdziesz.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], zuza i 792 gości