Miau.PL

Mam problem ,od jakiegoś czasu przebywa u mnie dzika kotka Kolejówka ,jest dzika więc cięzko cokolwiek przy niej zrobić.Ostatnio zauważyłam że w miejscu gdzie śpi zostaja takie czarne malutkie "strupki "Nie wiem skąd to może wypadać ale jedynym miejscem są uszy.To jest najprawdopodobniej świerzb.Kotka nie drapie ,nieraz potrząchnie głową.Moje koty na razie nie chcą się bliżej z nią zapoznać ,ale do pokoju w którym przebywa wchodzą i siedzą.Jak jej tego świerzba wyleczyć? i jak ja złapac do weta? ,nie chce demolować mieszkania.Czy jest jakiś lek którym trochę bym ją wprowadziła w sen ?czy świerzb jest bardzo zaraźliwy dla zdrowych dorosłych kotów?

Świerzb jest zaraźliwy.
Dla dzikiej kotki najlepszy byłby Advocat (jeżeli jest zdrowa i silna). Zakraplasz na kark. http://weterynaria.bayer.com.pl/index.p ... -dla-kotow

są podobno podzielone opinie na temat zaraźliwości .Dlatego ciekawa jestem jak duże jest ryzyko zarażenia zdrowych dorosłych kotów

jak duże jest ryzyko zarażenia zdrowych dorosłych kotów

moim zdaniem żadne, miewam tymczasy z mega świerzbem usznym i żaden rezydent ani inny tymczas dorosły się nie zaraził, zdarza się że kocięta się zarażą, zwłaszcza jak mają kiepską odporność
Advocate to wyrzucanie pieniędzy w błoto, nie działa ani na robaki ani na świerzb
Najlepiej byłoby złapać kotkę w podbierak i dać jej imervektynę w injekcji (pewnie u weta, chyba że wet da "na wynos"), powtórzyć po dwóch tygodniach i z głowy. Zamiast podbieraka można jej dać w jedzeniu Sedalin (do kupienia u weta) i jak przyśnie złapać. No i przy okazji złapania uszy trzeba oczyścić bo inaczej to trochę bez sensu

Po ivermektynie moje tymczasy bardzo chorowały - podałam tylko dlatego, ze miały i świerzb i wszoły.
Jezeli możesz smarować smaruj oridermylem - jezeli nie - podaj advocate - trzeba powtórzyć po kilky tygodniach - 3, bo on nie zabija jaj. Najlepiej byłoby czyścić uszy olejkiem parafinowym.
Ivermektyna jest bardzo bolesnym zastrzykiem - możesz jej więcej nie złapać

Ja wiem że najlepiej czyścić ,ale jak ja mam to zrobić ? ona jest dzika i nie da się pogłaskać a co dopiero czyścić uszy.Można wyczyscić u weta przy okazji łapania ale potem cięzko.Chodziło mi o sedalin ,nawet jak nie przyśnie będzie łatwiesza do złapania w podbierak .
To musi być lek który można podać ze dwa razy ,tyle ją złapię .

Pogadaj z wetem - albo ivermektyna albo Advocate - oba dwa razy trzeba jak świerzb się z uszu sypie.

Najlepiej byłoby czyścić uszy olejkiem parafinowym.

dzikiej kotce?
Ivermektyna nie jest zarejestrowana w Polsce do podawania kotom, ale czasem nie ma wyjścia, jest skuteczna i tania, w przeciwieństwie do Advocate

Można tez zakropic stronghold.
Różne sa zdania na ten temat ale ja stosuje taki duzy i dzielę, na całą piwniczna grupę. Jednostkowo wychodzi wtedy taniej, znaczy na jednego kota.

Spotkałam się z metodą podawania dziczkom iwermektyny (tej iniekcyjnej) wymieszanej w jedzeniu.

[quote="Agita":3mv2510d]Spotkałam się z metodą podawania dziczkom iwermektyny (tej iniekcyjnej) wymieszanej w jedzeniu.[/quote:3mv2510d]
W żadnym wypadku!!!!

Ivermektynę można podać miejscowo, bezpośrednio do ucha. Powtórka po 10-14 dniach.

Edit: Advocata też polecam.

Agita pisze:Spotkałam się z metodą podawania dziczkom iwermektyny (tej iniekcyjnej) wymieszanej w jedzeniu.

tak nam zalecił weterynarz z Wrocławia

Dziękuje bardzo ,czyli mam 2 do wyboru ,teraz zobaczymy co powie lekarz jak zobaczy uszki.Najpierw muszę dać jej ten sedalin

martka pisze:

Agita pisze:Spotkałam się z metodą podawania dziczkom iwermektyny (tej iniekcyjnej) wymieszanej w jedzeniu.

tak nam zalecił weterynarz z Wrocławia

I w wielu stajniach podaje się tak też koniom.

ivermektyną w Stanach leczy się świerzb u ludzi